Przed The Reds stoi bardzo poważny sprawdzian. Drużyna Nuno Espírito Santo jest w świetnej formie i pozostaje niepokonana od 7 grudnia. Forest od wygranej z Manchesterem United odnieśli pięć kolejnych zwycięstw, zachowując przy tym aż trzy czyste konta z rzędu. Spotkanie między pierwszą a trzecią drużyną Premier League zostanie rozegrane 14 stycznia o godzinie 21:00 na City Ground.
Zespół, który pokonał Liverpool
Nottingham Forest jest jedyną drużyną w tym sezonie, która pokonała Liverpool w Premier League, i to na dodatek dokonała tego na Anfield. Goście zagrali wspaniale przeciwko liderowi ligi i wygrali to spotkanie 1-0 po bramce Hudsona-Odoia.
Czy Mohamed Salah przedłuży swoją imponującą serię?
Spotkanie z Nottingham może być dwunastym meczem z rzędu w Premier League, w którym gwiazda Liverpoolu strzeli bramkę lub zaliczy asystę. W ostatnich jedenastu spotkaniach Egipcjanin zdobył 15 goli oraz zanotował 9 asyst. Zespół z City Ground ma jednak potencjał, by zatrzymać najlepszego strzelca ligi, ponieważ Forest jest obecnie drugą defensywą ligi pod względem straconych bramek i dopuszcza rywali do niewielkiej liczby groźnych strzałów.
Objawienie sezonu
Nikt by nie przypuszczał, że zespół, który poprzedni sezon skończył na 17. miejscu, w styczniu 2025 roku będzie zajmował trzecią pozycję w Premier League. Nottingham Forest jest kolejnym przykładem na to, że Nuno Espírito Santo najlepiej czuje się, gdy ma duże zaufanie ze strony klubu i może pracować w spokoju. Ekipa Portugalczyka w tym sezonie prezentuje się znakomicie – ich defensywa jest solidna, a mecze toczą się na wysokiej intensywności. Szczególnie imponujący progres poczynił Anthony Elanga, który w ostatnim czasie dużo pracował nad poprawą motoryki i fizyczności. Szwed nie tylko dobrze gra, ale również dokłada cenne liczby, czego dowodem są trzy zdobyte bramki i dwie zaliczone asysty w ostatnich pięciu spotkaniach Premier League. Biorąc pod uwagę obecną formę obu zespołów, możemy spodziewać się zaciętego meczu od pierwszej do ostatniej minuty, a o końcowym zwycięstwie którejś z drużyn może zadecydować jeden błąd.
Aut. Michał Kryszkiewicz