Zakończył się już finał tegorocznego turnieju mistrzów: ATP Finals. Po naprawdę zaciętym, stojącym na niesamowicie wysokim poziomie meczu, ale jednak w dwóch setach zwyciężył reprezentant gospodarzy – Jannik Sinner. Pokonał on dzisiaj swojego największego rywala – Carlosa Alcaraza i drugi rok z rzędu sięgnął po tytuł w Turynie. Dla Włocha był to ostatni turniej w tym sezonie, Hiszpana natomiast będziemy mieli jeszcze okazję oglądać podczas finałów Pucharu Davisa w Bolonii, które startują już za dwa dni.
Za nami kolejny już etap tej niezwykłej rywalizacji młodego tenisowego pokolenia. Po bardzo zaciętych dwóch setach Alcaraz musiał uznać dziś wyższość Sinnera, który obronił w pierwszej partii piłkę setową, a następnie zdołał wygrać po tie-breaku.
Ogólnie w całym finale panowie prezentowali formę tak wysoką, że na pierwszy rzut oka było widać, że nie ma obecnie żadnego zawodnika, który mógłby konkurować z nimi o najwyższe tenisowe laury. Prędkości i kąty generowane przez tę dwójkę są wręcz nie z tej ziemi, a jeżeli zobaczymy, jak precyzyjnie plasują oni swoje zagrania, to w ogóle nie powinno nas dziwić, że od dwóch lat to właśnie ta dwójka króluje w światowym tenisie.
THE MOMENT JANNIK SINNER BEAT CARLOS ALCARAZ TO WIN BACK TO BACK ATP FINALS TITLES IN TURIN.
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) November 16, 2025
Falling flat on his back.
Absolute scenes.
🥹🥹🥹🥹🥹🥹
pic.twitter.com/YFsrZ23WKM
Mimo, że finał ATP Finals był meczem dwusetowym, nie brak w nim było emocji i dramaturgii, szczególnie w końcówce drugiej partii, kiedy to w dwunastym gemie Carlitos walczył o doprowadzenie do tie-breaka, a kibice zgromadzeni w Inalpi Arenie powoli nie wytrzymywali ciśnienia.
Alcaraz miał jedną szansę, aby zapisać tego właśnie gema na swoje konto, ale Sinner nie dawał za wygraną i w końcu dopiął swego, Przełamał Hiszpana i dwóch godzinach i czterech minutach obronił tytuł w Turynie.
Tennis is so lucky to have Jannik Sinner and Carlos Alcaraz <3 pic.twitter.com/4VuhKORsWA
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) November 16, 2025
Wielka Dwójka
Zdecydowanie najbardziej imponującym osiągnięciem Jannika Sinnera po dzisiejszym zwycięstwie jest to, że przez drugi rok z rzędu nie przegrał w ATP Finals ani jednego seta. Jest to naprawdę imponujące, biorąc pod uwagę, że w tym niestandardowym turnieju występują przecież tylko najlepsi gracze danego sezonu. Także wygrywanie przez dwa lata stu procent setów wydaje się wręcz niemożliwe. Ale nie dla Sinnera. Włoch jest również pierwszym tenisistą od prawie czterdziestu lat, który wygrał tę imprezę wygrywając wszystkie mecze 2:0. Od 1987 do 2023 roku bowiem nikt nie zdołał czegoś takiego dokonać.
Carlos Alcaraz natomiast jako pierwszy zawodnik od czasu Bena Sheltona w ćwierćfinale turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu odebrał dzisiaj Sinnerowi serwis, co od początku turnieju wydawało się zadaniem arcytrudnym.
“Zagrałem właśnie z kimś kto od dwóch lat nie przegrał meczu na korcie twardym w hali. To tylko pokazuje, jak dobrym graczem jesteś. Po każdej porażce wracasz silniejszy… a nie masz ich zbyt wiele” – żartował po meczu Hiszpan, z uśmiechem zwracając się do Włocha. Ten z kolei oficjalnie pogratulował mu jeszcze zdobycia pierwszego miejsca w rankingu ATP na koniec sezonu, a na koniec dodał – “Jeśli to musiał być ktoś inny niż ja, to zawsze wybrałbym ciebie”, co Carlos skwitował dużym uśmiechem.
“If it’s another player other than me, I would always choose you” 🥹
— Tennis Channel (@TennisChannel) November 16, 2025
Jannik Sinner congratulates Alcaraz on his year-end No. 1 ranking.#NittoATPFinals pic.twitter.com/RUcrQ5hYsH
A sam Alcaraz pytany później przez dziennikarzy o atmosferę i ogromne wsparcie kibiców kierowane w stronę Sinnera mówił tak: “Lubię czuć taką energię. Nie byli przecież przeciwko mnie, tylko wspierali jego [Sinnera]”.
Wszystko to pokazuje tylko, jak ogromnym szacunkiem darzy się ta dwójka i to, że w tej rywalizacji wydarzenia na korcie to jedno, a drugie to bycie po prostu dobrym człowiekiem i nawet po porażce umieć docenić zwycięstwo rywala, bez jakiegokolwiek umniejszania mu, czy szukanie wymówek.
Włoch z Hiszpanem mierzyli się ze sobą już szesnaście razy. Rozegrali w sumie aż 3302 punktów, a każdy z nich zapisał na swoim koncie po dokładnie 1651. I jest to chyba najlepsze podsumowanie, jak wyrównana i niezwykła jest ta rywalizacja. Szacunek, poziom sportowy, walka o najwyższe tenisowe tytuły i ciągłe motywowanie się nawzajem do rozwoju i poprawy już i tak niesamowicie wysokich umiejętności. Cieszmy się, że tak szybko po odejściu ze sceny Wielkiej Trójki dostaliśmy Wielką Dwójkę, bo bez tego w tenisie byłoby naprawdę nudno.
Jannik Sinner – Carlos Alcaraz 7:6(4), 7:5
