Wisła Kraków udanie rozpoczęła obecny sezon Betclic 1. Ligi i po jedenastu kolejkach pewnie przewodzi tabeli. Biała Gwiazda pokonała w poniedziałek Polonię Bytom 1:0 i z dorobkiem 25 punktów zajmuje pierwsze miejsce, mimo rozegrania jednego meczu mniej niż większość rywali. Już w czwartek drużyna Mariusza Jopa zmierzy się w zaległym, hitowym starciu z Wieczystą Kraków i z pewnością zamierza potwierdzić swoją supremację na zapleczu Ekstraklasy.
25 punktów po 10 rozegranych meczach to wynik imponujący, jeden z najlepszych w historii rozgrywek pierwszoligowych. Podobną zdobycz punktową miało zaledwie kilka zespołów – dokładnie siedem. Co jednak ciekawe i zarazem zaskakujące, żaden z tych zespołów nie zakończył sezonu na pierwszym miejscu w tabeli! Historia pokazuje, że świetny początek nie zawsze gwarantuje końcowy sukces. Przykłady? Flota Świnoujście w sezonie 2012/13 rozpoczęła od dziewięciu zwycięstw i remisu, zdobywając aż 28 punktów. Mimo fantastycznego otwarcia rozgrywek drużyna zakończyła sezon dopiero na czwartym miejscu. Podobny los spotkał ŁKS Łódź, pozostałe drużyny finiszowały na lokacie numer dwa. Zdarzało się, że drużyny po mocnym wejściu w sezon celowo odpuszczały, uznając, że nie są gotowe na grę w Ekstraklasie. W innych przypadkach mocne wejście oznaczało szybko zmęczenie i duże problemy w dalszej części sezonu.
Wisła Kraków gotowa przełamać nietypową statystykę
Wisła Kraków wydaje się jednak drużyną o potencjale sportowym zdecydowanie wyższym niż reszta ligi. Znakomity bilans bramkowy (33 strzelone i tylko 10 straconych goli) pokazuje, że Biała Gwiazda może stawiać sobie tylko jeden cel. Szybki powrót na najwyższy szczebel rozgrywek jest absolutnym priorytetem. Czy Wisła Kraków zdoła przełamać nietypową „klątwę” pierwszej ligi? Widać, że w ostatnich kolejkach Białej Gwieździe pokonywanie rywali nie przychodzi już tak łatwo jak na starcie. Wisła to jednak główny kandydat do awansu i o ile 2. miejsce będzie pewnie zaakceptowane, o tyle każde poniżej to katastrofa.