Nie tak miało być. Śląsk Wrocław poległ w Rydze…

Śląsk Wrocław wrócił do europejskich pucharów po trzech sezonach posuchy. Pierwszym rywalem Jacka Magiery miał być zespół wicemistrza Łotwy Riga FC. W teorii polski futbol wydaje się nieporównywalnie silniejszy niż łotewski. W teorii…

Riga nie podeszła do tego spotkania ze strachem i od początku napierała na Śląsk Wrocław. Pierwsze sytuacje nie przyniosły nic oprócz trzech rzutów rożnych, jednak już w 7. minucie gospodarze przeprowadzili skuteczną akcję. Mateusz Żukowski nie zrozumiał się z Rafałem Leszczyńskim, co skrupulatnie wykorzystał Ousseynou Niang. W 13. minucie gry akcję na 2:0 miał Reginaldo Ramires. Tym razem skutecznie interweniował jednak golkiper wrocławskiej drużyny. Śląsk długo nie mógł zaskoczyć defensywy z Rygi. W 24. minucie swoją próbę po wrzutce z rzutu rożnego miał Mateusz Żukowski, który jednak nieznacznie się pomylił. Nie była to dobra połowa w wykonaniu graczy z Wrocławia, którzy oddali tylko jeden i to niecelny strzał na bramkę Riga FC.

REKLAMA
źródło: Polsat Sport on X

Bezradny Śląsk, Riga kontrolująca wynik

53. minuta przyniosła najlepszą jak dotąd okazję dla Śląska. Petr Schwarz huknął z dystansu, a golkiper gospodarzy odbił piłkę wprost na głowę Musiolika. Ten zgrał ją do lepiej ustawionego Nahuela Leivy, który jednak przestrzelił. Minęło 10 minut kolejnych prób sforsowania defensywy gospodarzy i podopieczni Jacka Magiery doprowadzili do kolejnej dogodnej sytuacji. Tym razem Nahuel Leiva wycofał futbolówkę do Petra Scharza, niestety ten przeniósł ją nad poprzeczką. W drugiej odsłonie spotkania Riga FC postawiła głównie na utrzymanie wyniku oraz grę z kontry, Śląsk miał więc pole do powolnego tworzenia okazji. Wicemistrzowie Polski cały czas mieli jednak wielkie problemy z celnością oddawanych strzałów.

źródło: Polsat Sport on X

Śląsk czeka teraz ligowy pojedynek na wyjeździe z Piastem Gliwice. Rewanż z Riga FC zaplanowany jest na czwartek 1 sierpnia i godzinę 20:30. Dzisiejszy mecz z Łotyszami był sporym rozczarowaniem, ale na własnym terenie to drużyna Jacka Magiery będzie faworytem. Oby tylko dyspozycja wrocławskiej drużyny uległa znaczącej poprawie, inaczej przygoda z europejskimi pucharami w sezonie 2024/24 zakończy się szybciej, niż mogli spodziewać się najwięksi pesymiści.

Riga FC — Śląsk Wrocław 1:0 (Niang 7′)

Aut. Jakub Barabasz

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ