Najbardziej rozchwytywany trener świata

Przed rozpoczęciem pisania tego tekstu, mieliśmy pewien cyniczny pomysł. Rozważaliśmy bowiem skorzystanie z tytułu „Marek Papszun kandydatem na selekcjonera reprezentacji Brazylii”. W sumie, dlaczego nie? Canarinhos zawodzą, trener Fernando Diniz właściwie w każdej chwili może zostać zwolniony, a były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa jest wolny. Może i szanse są znikome, ale przecież niczego nie można wykluczyć! Kliknięcia by się zgadzały, a może i kilka osób naprawdę uwierzyłoby, że Papszun może poprowadzić Brazylijczyków na przyszłorocznym Copa America. Mówimy przecież o trenerze, którego w ostatnich miesiącach łączono z klubami Ligi Mistrzów…

Szachtar zainteresowany?

Pretekstem do tego tekstu nie jest artykuł Macieja Wąsowskiego z serwisu weszlo.com, który zasugerował, że Papszun jest jednym z kandydatów do poprowadzenia Szachtara Donieck. Dokładniej rzecz ujmując – jednym z trzech kandydatów. Wszystko dlatego, że w ukraińskim klubie pamiętają sparing z 2021 roku, w którym Raków wygrał z Szachtarem. Oczyma wyobraźni widzimy w tym momencie działaczy z Doniecka, którzy analizują CV poszczególnych kandydatów. Widzą takiego Igora Tudora, który chwilę temu świętował brąz w Ligue 1, ale nagle przypomina im się sparing sprzed 2 lat i mówią – cholera, ten gość w czapce z daszkiem się nada! Inna kwestia, że dzisiejszy wywiad na oficjalnej stronie Szachtara Donieck z tymczasowym trenerem – Dario Srną świadczy o tym, że nowy szkoleniowiec jest już wybrany, a klub czeka jedynie na jego akceptację (Jeśli chodzi o nowego trenera, każdego dnia zapewniam prezesa, wraz z dyrektorem generalnym Palkinem, że to właściwy wybór. A on w pełni mi ufa. Prowadzimy negocjacje. I mam nadzieję, że ten trener będzie chciał do nas dołączyć). To może być sygnał, że Ukraińcy chcą kogoś „znaczącego”, z kim muszą negocjować, by zgodził się do nich dołączyć.

REKLAMA

Załóżmy jednak, że Marek Papszun naprawdę jest w gronie kandydatów do poprowadzenia Szachtara Donieck. Czy bylibyśmy zszokowani, gdyby dostał tę pracę? Absolutnie nie! Mimo nieco ironicznego tonu, naprawdę uważamy Papszuna za świetnego fachowca. Jednego z najlepszych w Polsce. Szansa pracy w Doniecku byłaby ogromnym wyzwaniem, ale po zdobyciu mistrzostwa z Rakowem Częstochowa ma prawo mierzyć tak wysoko. Problem w tym, że pompowanie plotek związanych z jego osobą sprawiło, że trudno traktować je poważnie. Gdy widzimy jego nazwisko wymieniane w kontekście jakiejś solidnej europejskiej drużyny, od razu zapala się lampka ostrzegawcza. I nie chodzi tutaj o wątek Szachtara – który rzeczywiście szuka trenera i nie jest wykluczone, że ma na liście kandydatów Polaka, a seryjne plotki, które zalewają nas tydzień w tydzień.

Przypomnijmy, Papszun łączony był już m.in. z Maccabi Hajfa, Olympiakosem, Dynamo Kijów, Girondins Bordeaux, Schalke i reprezentacją Czech

Schemat jest kuriozalny. Weźmy pod uwagę klub z Gelsenkirchen. Pod koniec września, użytkownik twittera o nicku „DonBordon”, którego śledzi w tym momencie 1.514 osób, wrzuca post o treści: „W poszukiwaniu nowego trenera jedno nazwisko utwierdza mnie w przekonaniu: Marek Papszun 49-letni polski trener spędził ostatnio osiem sezonów z panującymi mistrzami Polski, prowadząc ich z trzeciej ligi do mistrzostwa.” Co robi zdrowo myślący czytelnik? Ma to w głębokim poważaniu, przecież na twitterze każdy może napisać co chce. Co robią polskie media? Tworzą artykuły o tytułach „Kibice Schalke chcą Papszuna„. Ba! Mija kilkanaście dni, Schalke (szok!) nie zatrudnia Polaka, ale media zaczynają powtarzać, że były trener Rakowa Częstochowa był w gronie kandydatów do poprowadzenia niemieckiego klubu. Przecież to jest kretynizm do potęgi dziesiątej.

Żebyśmy mieli jasność – pomysł z reprezentacją Czech, to jedynie sugestia dziennikarza Jiriego Feigla z „isport.cz”. Bijemy się w pierś, my dopiero teraz zasugerowaliśmy reprezentację Brazylii. Bo przecież do tego samego się to sprowadza – do sugestii medialnej, a nie informacji mającej jakiekolwiek przełożenie na rzeczywistość.

Nie wiemy, czy ktoś z otoczenia Marka Papszuna ma wpływ na doniesienia medialne, czy też po prostu jego nazwisko jest używane do generowania kliknięć

Faktem, jest, że po odejściu z Rakowa Częstochowa nadal nie pracuje w zawodzie. Cezary Kulesza wybrał Michała Probierza, zamykając drogę do kadry. W czołowych klubach Ekstraklasy nie zanosi się na szybką zmianę trenera (co oczywiście w każdej chwili może się zmienić). Papszun może czekać na mocną ofertę, lub powoli obniżać oczekiwania. I szczerze mówiąc – na jego miejscu wybralibyśmy ten pierwszy scenariusz. Wcześniej czy później, gdzieś pojawi się wolne miejsce. Prezesi rzadko potrafią wytrzymać ciśnienie i zmieniają trenerów gdy tylko pojawią się gorsze wyniki. Wrzucanie Marka Papszuna do worka kandydatów do poprowadzenia mocnych europejskich drużyn paradoksalnie ma spory sens. Kibice o nim nie zapominają, a przy okazji jeśli media z danego kraju podchwycą temat, to on sam sporo zyskuje wizerunkowo.

Ujmijmy to w ten sposób – wciskanie Papszuna do każdego miejsca, w którym ktoś zwalnia/myśli nad zwolnieniem trenera jest komiczne, jednak dla samego szkoleniowca, lepszym rozwiązaniem jest zachowanie spokoju, niż podejmowanie pochopnych decyzji. Plotki łączące Polaka z kolejnymi pracodawcami mają może niewiele wspólnego z prawdą, ale sprawiają, że cały czas jest o nim głośno i wcześniej czy później, ktoś w końcu się skusi. I za to trzymamy kciuki, bowiem Marek Papszun to jeden z tych polskich trenerów, którzy przy odrobienie szczęścia mogą osiągnąć bardzo dużo.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,739FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ