Michał Probierz i bajki o odwadze

Jednym z najczęściej używanych oraz odmienianych przez przypadki słów w kontekście reprezentacji Polski przez ostatnie kilkanaście miesięcy jest hasło „odwaga”. Michał Probierz powtarza, że chce, aby jego kadra była odważna i w wypowiedziach stara się kreować swój zespół na grający w ten sposób. Coraz częściej przekaz medialny nie ma jednak wiele wspólnego z rzeczywistością, a wypowiedzi selekcjonera o odwadze stają się bajkami, w które mogą uwierzyć jedynie kibice nie oglądający meczów reprezentacji Polski.

EURO 2024 pod hasłem odwaga

Pierwsze znaki, że Michał Probierz chce budować reprezentację bardzo odważną zobaczyliśmy na Mistrzostwach Europy w Niemczech. Selekcjoner miał do tego o tyle komfortowe warunki, że jego poprzednik mocno obniżył oczekiwania względem kadry, a w losowaniu fazy grupowej EURO trafiliśmy bardzo trudnych rywali, więc nikt przed Probierzem nie postawił celu awansu do fazy pucharowej. Selekcjoner nie musiał koniecznie grać o wynik, a mógl potraktować ten turniej jako mecze, w których musi udowodnić kibicom oraz przede wszystkim osobom decyzyjnym w Polskim Związku Piłki Nożnej, że warto oddać mu stery kadry na kolejne miesiące. Reprezentacja pozostawiła po sobie dobre wrażenie z Holandią oraz Francją, ponieważ – w przeciwieństwie do meczów z rywalami z najwyższej półki w ostatnich latach – staraliśmy się atakować i wykorzystać potencjał ofensywny. Z EURO 2024 odpadliśmy jako pierwszy zespół spośród 24 reprezentacji biorących w nim udział, ale w opinii publicznej odbiór tego turnieju był bardziej pozytywny niż negatywny.

REKLAMA

Jako kibice ciągle dostawaliśmy jednak sprzeczne znaki. Były również sygnały, że ta odwaga jest na pokaz. Gdy przychodziło do starcia, w którym liczył się tylko wynik, kadra ponownie przyjmowała twarz bardzo defensywną i bojaźliwą. W finale baraży z Walią udało się wymęczyć bezbramkowy remis i wygrać w serii rzutów karnych. Gorzej wyszedł natomiast mecz z Austrią na EURO 2024. Pomiędzy spotkaniami, w których selekcjoner zadbał o kreowanie wizerunku nowej, odważnej kadry zrobił coś, co zupełnie zaprzeczało takiej postawie. W środku pomocy obok Zielińskigo nagle wystawił dwóch graczy, którzy więcej atutów mają nie w operowaniu piłką, a w bieganiu za nią – Bartosza Slisza i Jakuba Piotrowskiego.

Michał Probierz nie zawsze jest odważny

W trakcie jesiennej Ligi Narodów Michał Probierz nadal próbował przekonywać, że jednym z haseł przewodnich, jakie chce wpoić reprezentacji jest odwaga. Przydarzyły się mecze, w których była ona widoczna (np. z Chorwacją), ale były też takie, podczas których poziom odwagi znajdował się blisko zera. Kolejnym sprawdzianem z odwagi dla selekcjonera było spotkanie z Litwą bez dwóch graczy, którzy za kadencji Michała Probierza wykazują się największymi pokładami tej cechy – Nicoli Zalewskiego oraz Piotra Zielińskiego. Selekcjoner w swoich wyborach personalnych na ten mecz nie był raczej odważny. Teoretycznie w miejsce Zielińskiego powinien poszukać zawodnika o podobnym profilu, natomiast Kacper Urbański przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych, Mateusz Bogusz wszedł w 77. minucie, a w wyjściowym składzie znalazł się Jakub Piotrowski, czyli pomocnik o zupełnie innej charakterystyce. Na lewym wahadle za Zalewskiego zagrał Przemysław Frankowski, którego występ lepiej przemilczeć.

Michał Probierz zbudował Nicolę Zalewskiego i chwała mu za to. 23-latek nabrał u obecnego selekcjonera pewności siebie, dzięki czemu jest w stanie prezentować pełen potencjał. Gdy jednak nadeszła chwila próby i cechy, które daje Zalewski oraz Zieliński trzeba było zastąpić w inny sposób, Probierz nie szukał alternatywnych zawodników, którzy potrafią grać jeden na jednego czy wziąć na siebie grę w środkowej strefie i zapewnić progresję piłki. Postawił na graczy o innej charakterystyce, a tych o profilu bardziej zbliżonym posadził na ławce. Przecież kluczową akcję, która zapewniła biało-czerwonym 3 punkty napędzili Mateusz Bogusz i Jakub Kamiński. Gracz Cruz Azul wziął na siebie grę, zdobył metry z piłką i oddał ją do zawodnika Wolfsburga, który z kolei wszedł w pojedynek, prowadzeniem fubtolówki również ściągnął na siebie uwagę obrońców i podał do Lewandowskiego, który trafił do siatki. Gol wziął się z odwagi piłkarzy rezerwowych.

Reprezentacja bojaźni

Michał Probierz słusznie zdiagnozował problem reprezentacji Polski. Piłkarzom zakładającym koszulkę z orzełkiem na piersi odwagi brakuje od wielu, wielu lat. Mówić o tym na konferencjach prasowych do opinii publicznej czy na treningach lub odprawach do zawodników to jedno, ale sprawić, że rzeczywiście zaczną oni grać odważnie to drugie. We vlogach na kanale Youtube Łączy nas piłka mogliśmy zobaczyć, że selekcjoner rzeczywiście stara się wpoić piłkarzom pewność siebie, ale na murawie niestety częściej widać bojaźń niż odwagę.

Wyobrażając sobie typowego polskiego piłkarza mamy przed oczami gościa, który boi się popełnić błąd. Którego paraliżuje strach. Który dostając piłkę wygląda, jakby został podłączony do prądu. Który woli wtopić się w marazm niż spróbować wyjść przed szereg, aby to nie na nim koncentrowała się największa krytyka. Największy problem naszej reprezentacji od dawna leży w stronie mentalnej i Michał Probierz nie jest pierwszym selekcjonerem, który próbuje to zmienić. Niestety, nie jest też pierwszym, któremu to się nie udaje.

Gdyby stworzyć listę cech, które potrzebuje drużyna piłkarska z pewnością znalazłaby się na niej odwaga. W grze bez piłki łatwiej ją wypracować, natomiast już w fazie posiadania futbolówki potrzebujesz mieć zawodników, dla których gra odważna jest czymś naturalnym. Reprezentacja cierpi jednak na niedobór takich zawodników. W dyskusjach na temat polskiej piłki często wskazujemy, że brakuje nam zawodników na konkretną pozycję lub o konkretnej charakterystyce, ale nam po prostu brakuje piłkarzy odważnych. Z tą cechą na niskim poziomie nasi gracze są w stanie funkcjonować w dobrych europejskich zespołach (choć robi się ich już coraz mniej), ponieważ mają kolegów, którzy tą odwagę zawyżają na wystarczający poziom dla całej drużyny, natomiast złożenie całej jedenastki z takich graczy prowadzi do takiej gry, jaką prezentuje przez ostatnie lata reprezentacja Polski. Gry, która permanentnie pozostawia w głowie myśl, że stać nas na znacznie więcej.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,778FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ