Michael Olise – odkrycie sezonu w Premier League?

Ma 20 lat, w Premier League gra dopiero pierwszy sezon, a ci, którzy regularnie widują go w akcji zgodnie twierdzą, że Michael Olise to piłkarz na największe kluby. W obecnym sezonie w Crystal Palace ma udział przy golu średnio co 110 minut. Efektowne dryblingi, brylantową technikę i nieprzeciętną wizję gry łączy z bardzo przyzwoitymi liczbami. Poznajcie Michaela Olise – jednego z tych zawodników, których śmiało moglibyśmy wrzucić do worka największych odkryć tego sezonu Premier League.

Spokojne wprowadzanie do składu

Patrząc przez pryzmat wyłącznie goli i asyst – był taki czas, na początku stycznia, kiedy cyferki Olise wyglądały jeszcze bardziej obiecująco. Młodzieżowy reprezentant Francji wówczas potrzebował średnio zaledwie 63 minut na bezpośredni udział przy bramce. Wynikało to oczywiście z niewielkiej ilości czasu spędzonego na boisku, ponieważ Patrick Vieira spokojnie wprowadzał 20-latka do wyjściowego składu. W 2021 roku tylko dwukrotnie rozpoczął spotkanie od 1. minuty. Trener najczęściej wykorzystywał go jako jokera z ławki rezerwowych i to się sprawdzało. Michael Olise, wchodząc na podmęczonego przeciwnika, potrafił zrobić różnicę. Gol z Leicester, asysty z Arsenalem oraz Manchesterem City. Skrzydłowy wykorzystywał szansę, które dostawał, ale Patrick Vieira cały czas ostrożnie zarządzał jego minutami. – Wszyscy jesteśmy podekscytowani jego talentem, ale w tym samym czasie musimy zrozumieć, że to zajmie trochę czasu zanim stanie się pełnoprawnym zawodnikiem Premier League – mówił trener po meczu z Leicester, w którym Olise po wejściu z ławki zdobył debiutanckiego gola w Premier League.

REKLAMA

Szansę w większym wymiarze czasowym otrzymał dopiero, kiedy Jordan Ayew pojechał z reprezentacją Ghany na Puchar Narodów Afryki. I wówczas pokazał, że jest gotowy na grę w Premier League. W meczu Pucharu Anglii z Milwall, derbowym rywalem Crystal Palace, Olise zdobył bramkę i zanotował asystę. Rozpoczynając od 1. minuty spotkania ligowe już tak liczbami nie imponował, ale jego występy były na tyle dobre, iż przekonał Patricka Vieirę, że zasługuje na grę w wyjściowej jedenastce. W ostatnich 13 meczach we wszystkich rozgrywkach tylko raz usiadł na ławce. Z super-rezerwowego stał się kluczowym zawodnikiem dla ofensywy Crystal Palace. Dziś to pierwsze nazwisko – obok Wilfrieda Zahy – jakie przychodzi nam do głowy na myśl o ofensywie Orłów. Ciężko wyobrazić sobie ten zespół bez szarżującego na prawym skrzydle Michaela Olise.

Jakim typem skrzydłowego jest Michael Olise?

Lubiącym trzymać szerokość i przyjmować piłkę przy linii bocznej mając przed sobą obrońcę i wizję pojedynku jeden na jednego. Pod tym względem przypomina Riyada Mahreza. Krótko prowadzi piłkę i ma pokrętło w nodze. Przekładanki, zamachy i nawijania rywala to jego chleb powszedni. Tym sposobem kreuje sobie miejsce do wejścia w pole karne i oddania uderzenia lub dogrania w pole karne. Co też łączy go z Mahrezem – stara się w taki sposób oszukać przeciwnika, aby końcowy produkt (strzał lub podanie) móc wykonać swoją lepszą, lewą nogą. I zazwyczaj mu się to udaje, choć w całym procesie dryblingu zdarza mu się też schodzić do prawej nogi. Cechy wyróżniające Olise są wśród skrzydłowych bardzo pożądane w klubach, które prowadzą grę. Gracz, który w ataku pozycyjnym potrafi zrobić przewagę indywidualną jest niezwykle cenny. Michael Olise to ma.

Crystal Palace to zespół, który stawia na posiadanie piłki, więc w takich sytuacjach Olise znajduje się często, ale okazje do kontrataków również się pojawiają. I tu 20-latek pełni nie mniej ważną rolę napędzając takie ataki. Średnio zalicza 9,82 akcji, które zaliczają się do „progresywnych prowadzeń piłki”, co umieszcza go w 2% najlepszych piłkarzy tego sezonu Premier League w tej statystyce na jego pozycji. Bardzo często wprowadza również piłkę do tercji ataku (ponad 3 razy na mecz; górne 5%). Michael Olise ma przyspieszenie, zdolność do gry kombinacyjnej i znakomite panowanie nad piłką, co sprawia, że gdy rywal zakłada pressing po stracie piłki – bardzo trudno mu ją odebrać. Przy kontrach młodzieżowy reprezentant Francji odpowiada za napędzanie ataków i rozdzielanie piłek. Nie jest skrzydłowym w typie Mbappe, Salaha, czy Sona, którzy lubią wklejają się w linię obrony i startują do podania na wolne pole.

Michael Olise to piłkarz wszechstronny

W obecnym sezonie Patrick Vieira jasno nakreślił rolę 20-latka w swoim zespole. Niemniej jednak, w Reading był ustawiany najczęściej jako ofensywny pomocnik, w roli głównego kreatora zespołu, ale też na prawym i lewym skrzydle. – Pozycja, na której czuje się najlepiej? Jakakolwiek, na której menedżer powie mi, abym zagrał. Myślę, że w moim wieku to ważne, aby spędzać czas na boisku, ponieważ to najlepsze miejsce do nauki i rozwoju swojej gry – mówił Michael Olise jeszcze jako piłkarz Reading. Grając w Championship był centralną postacią zespołu i to na jego barkach leżała odpowiedzialność za kreację.

W obecnym sezonie Michael Olise stwarza okazję kolegom głównie z prawego sektora boiska, aczkolwiek kiedy pojawia się okazja to potrafi zrobić przewagę w środku pola. Mimo to jego cyferki w kreacji wyglądają bardzo dobrze. Już sama liczba dziewięciu asyst we wszystkich rozgrywkach w 1376 minut robi wrażenie. Zgłębiając statystyki – 0,18 xA na 90 minut plasuje go w ścisłej czołówce ligi. To samo możemy powiedzieć, jeśli chodzi o podania progresywne, zagrania w pole karne, czy tzw. shot-creating actions (wszystkie działania – takie, jak podania, dryblingi, wywalczone faule – prowadzące do strzału). Olise ma bardzo szeroki wachlarz możliwości i – mimo, że w Crystal Palace dotychczas miał jasno zdefiniowaną rolę – to trenerzy mogą ustawiać go na kilku pozycjach w ofensywie. Być może to jeszcze za wcześnie, aby wpychać 20-latka do klubu z big six, ale wydaje się, że to kwestia czasu aż o Olise usłyszy cały piłkarski świat.

Obserwuj autora na Twitterze i Facebooku

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,739FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ