Miał odejść, ale… nic na siłę? Ciekawy przypadek Filipa Majchrowicza

Filip Majchrowicz, Gabriel Kobylak oraz Jakub Ojrzyński. Gdybyśmy mieli dziś typować kto zagra w bramce Radomiaka w połowie września — byłby to czysty strzał. Przed początkiem sezonu wydawało się, że „jedynką” będzie 19-letni Ojrzyński, którego udało się wypożyczyć z Liverpoolu. W pierwszych czterech kolejkach bronił jednak rok starszy Kobylak, by w meczu z Lechią Gdańsk stracił miejsce na rzecz Majchrowicza. Temat obsady bramki Radomiaka to dość intrygująca historia…

REKLAMA

W Radomiu spodziewano się odejścia Filipa Majchrowicza

22-letni golkiper zaliczył udany poprzedni sezon, a z racji, że obowiązuje go umowa do końca czerwca 2024 roku — wydawał się znakomitym kandydatem do zagranicznego transferu, na którym klub zyskałby spore pieniądze. Działacze Radomiaka wypożyczyli więc dwóch młodych bramkarzy, czekając jednocześnie na ciekawe oferty dla Filipa. Sezon się zaczął — Majchrowicz trzymany był poza kadrą meczową, ale do żadnego konkretnego ruchu nie doszło. Rąbka tajemnicy dotyczącej obecnej sytuacji Filipa uchylił Szymon Janczyk z portalu weszlo.com, który opowiedział, że golkiperem zainteresowane są kluby z Cypru, Włoch i Danii. Najpoważniejszy kandydat to Anorthosis Famagusta, ale trudno oczekiwać, by klub, którego rekord transferowy wynosi 750 tys. euro, dziś przedstawił ofertę zadowalającą Radomiaka.

Dochodzimy więc do swoistego paradoksu. Radomianie zabezpieczyli się przed odejściem swojego bramkarza, ale takowe, póki co, nie miało miejsca. Ba! Nie ma pewności, że w ogóle się wydarzy. Redaktor Janczyk sugeruje, że Radomiak może skusić się na wypożyczenie Majchrowicza, co moim zdaniem nie ma sensu — nie do takiego klubu jak Anorthosis. Jeśli nie da się dziś solidnie zarobić, to czy jest sens sprzedawać?

Gdy większość klubów Ekstraklasy najpierw traci piłkarzy, a dopiero później martwi się o następców — Radomiak zrobił wprost przeciwnie

Zabezpieczył się dwoma młodymi bramkarzami, mimo że nie sprzedał jeszcze swojej jedynki. Moim zdaniem szanse na odejście Majchrowicza to dziś typowe 50/50. Zadziwiające, że młody golkiper nie znalazł się jeszcze na celowniku ciut poważniejszych ekip, bowiem w poprzednim sezonie uważano go za ligowy top na tej pozycji. Filip może kontynuować karierę w Radomiu — przynajmniej do zimy, do bramki może wrócić Kobylak albo szansę dostanie Ojrzyński. Każdy scenariusz jest możliwy. Radomiak chciał zarobić, ale osobiście mam cichą nadzieję i szczerze wierzę, że nie będzie to chęć zarobku za wszelką cenę. Nie ma klubów gwarantujących określoną kasę? Okej, Majchrowicz zostanie, potwierdzi swoją wartość i za kilka miesięcy wrócimy do tematu.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,602FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ