Ostatnim sobotnim meczem wracającej w ten weekend do gry Ligue 1 było spotkanie Paris Saint-Germain z Clermont Foot. PSG oczywiście w tym sezonie będzie walczyło o obronę tytułu mistrzowskiego, a drużyna, do której w bieżącym okienku trafił Wieteska, będzie jednym z głównych kandydatów do spadku (w zeszłym roku Clermont było tuż nad strefą spadkową).
Dominacja w pierwszej połowie
W pierwszej połowie – choć Clermont momentami utrzymywało się przy piłce i starało się atakować gości – to PSG strzelało gole. Już w dziewiątej minucie po podaniu prostopadłym do Pablo Sarabii Messi przedłużył piłkę zagraną w pole karne, a Neymar solidnie strzelił i było 1:0. Przy tej bramce można mieć pretensje do byłego gracza Legii. Wieteska zaspał przy pierwszym podaniu do Sarabii i zdecydowanie spóźnił się z kryciem. Po straconym golu gospodarze próbowali się podnieść i odpowiedzieć, ale drugie trafienie graczy Galtiera zupełnie podcięło im skrzydła.
W 26. minucie po stracie Clermont w środku pola PSG wyprowadziło mistrzowski kontratak. Messi i Neymar ruszyli do przodu, ale ostatecznie to Achraf Hakimi wykończył akcję świetnym strzałem. 12 minut później po niepotrzebnym faulu przed polem karnym Neymar, który naprawdę świetnie prezentował się w tym meczu, dorzucił piłkę w pole karne, a jego rodak – Marquinhos – zdobył gola na 3:0.
Piorunująca końcówka PSG
W drugiej połowie wydawało się, że PSG ruszy po kolejne trafienia, ale to Clermont Foot miało dobrą okazję po strzale Komnena Andricia w 52. minucie. I była to najlepsza, szansa gospodarzy w całym meczu. Paryżanie konsekwentnie atakowali do końca meczu, ale strzelanie rozpoczęli dopiero w ostatnich 10. minutach. To było show Messiego! W 80. minucie Argentyńczyk i Neymar zabawili się z rywalami w polu karnym i ostatecznie były gracz Barcelony podwyższył na 4:0. Sześć minut później natomiast Messi pięknie przypieczętował zwycięstwo PSG golem przewrotką.
Mateusz Wieteska zdecydowanie tego debiutu nie może zaliczyć do udanych. Co prawda nie odstawał od kolegów z drużyny, ale raczej nie można być zadowolony ze straty pięciu bramek (nawet z PSG). Wieteska nieźle rozgrywał piłkę, ale zawinił przy pierwszym golu. Co więcej, przy trzecim trafieniu gości cała obrona została w blokach przy dośrodkowaniu Neymara i odpuściła krycie Marquinhosa.
PSG bardzo łatwo rozprawiło się z Clermont i nie pozwoliło Wietesce na udany debiut. Messi i Neymar, nawet bez Mbappe świetnie się bawili i każdy z nich pokazał się z bardzo dobrej strony. W drużynie z Paryża na boisku pojawiło się też kilku nowych zawodników. Między innymi Vithinia, Hugo Ekitiké oraz Nordi Mukiele. W końcówce to było jednak arcydzieło Leo Messiego!