Eden Hazard może wkrótce zmienić barwy klubowe. Jak donosi serwis fichajes.com, Fenerbahçe złożyło ofertę wypożyczenia Belga do końca sezonu, a Real Madryt rozważa jej akceptację. Turcy są w stanie przejąć część kontraktu Hazarda, co wydaje się znakomitą opcją dla Królewskich. Decyzję pozostawiają jednak w rękach samego zawodnika.
Doniesienia fichajes bazują na plotkach, które od kilku dni obiegają tureckie media
Tamtejsi dziennikarze przekonują, że temat jest już zaawansowany. Hazard wciąż pozostaje najlepiej opłacanym zawodnikiem Realu, ale wkład w grę drużyny jest znikomy. Ostatni ligowy mecz rozegrał w połowie września, a gdy dostał szansę w meczu Pucharu Króla przeciwko Cacereno, zauważono u niego kilka dodatkowych kilogramów. Perspektywy szybkiego powrotu do gry na wysokim poziomie nie są wielkie. Hazard nie będzie odsyłany do rezerw, gdzie mógłby złapać rytm meczowy, a w pierwszym zespole nikt nie zamierza go „niańczyć”. Real gra o najwyższe cele i stawia na graczy w najwyższej formie. Hazard takim obecnie nie jest.
Fenerbahçe miałoby przejąć część pensji Edena (mowa o 6 milionach euro), a także dać mu szansę powrotu do odpowiedniej formy fizycznej. Drużyna prowadzona przez Jorge Jesusa ma wielkie aspiracje, a Hazard w formie byłby jedną z gwiazd ligi tureckiej.
Wątpliwości względem Edena mają… tureckie media
Przywoływany jest przypadek Mesuta Özila, który trafił do Fenerbahçe z Arsenalu i mimo 8 goli w ubiegłym sezonie, nie zdołał wypełnić wielkich oczekiwań. Jeśli Eden Hazard jest zdeterminowany, by wrócić do wielkiej formy – osiągnąłby to także w Realu. Transfer do Turcji nie gwarantuje dodatkowej motywacji, a jeszcze bardziej może go „rozleniwić”. Przypomnijmy, Eden Hazard 7 stycznia skończy 32 lata. Nie jest jeszcze zbyt stary, by nie podjąć walki o powrót. Pytanie, czy on sam nadal wierzy, że może znów błyszczeć?