PSG po zdobyciu kolejnego mistrzostwa Francji skoncentrować mogło się na rywalizacji o trofeum Champions League. Spośród rywali, którzy dotarli do etapu ćwierćfinałów, Aston Villa szufladkowana była jako jeden z najsłabszych (obok BVB) zespołów, co w roli zdecydowanego faworyta stawiało PSG. Unai Emery, który w przeszłości prowadził paryskiego giganta, nie zamierzał jednak marnować szansy na historyczny sukces, a po stronie jego drużyny znajdowało się wiele atutów.
Matty Cash zmieniony w przerwie
Od początku środowego spotkania sporo pracy miał Matty Cash. Reprezentant Polski ratował się faulami (za które zarobił żółtą kartkę), a uprzedzając fakty — w przerwie został zmieniony. To nie był dobry występ w jego wykonaniu. Paryżanie, osiągając w pierwszej połowie 74% posiadania piłki i oddając 15 strzałów, zanotowali ledwie 0.65 xG. Ataki PSG nie przynosiły sukcesu, tymczasem po stracie Nuno Mendesa, i wrzutce Youriego Tielemansa, drogę do siatki znalazł Morgan Rogers.
W taki sposób Morgan Rogers rozpoczął strzelanie na Parc des Princes! ⚽ Książę William nie krył radości na trybunach! 🎉 😁
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 9, 2025
📺 Transmisja meczu w CANAL+ 360 i serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/aQhEEiyOpl
Przez chwilę zapachniało sensacją. Aston Villa prowadziła, ale stracony gol podrażnił ambicje mistrza Francji. Nadzieje na korzystny wynik jeszcze przed przerwą rozwiał Désiré Doué. 19-letni Francuz przeżywa ostatnio kapitalne tygodnie, a w 39. minucie precyzyjnym uderzeniem pokonał Emiliano Martineza.
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐆𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐋! 🤯🤯🤯
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 9, 2025
Désiré Doué ⭐doprowadza do wyrównania w Paryżu! Fenomenalne uderzenie młodego francuza! 🔝
📺 Transmisja meczu z Aston Villą w CANAL+ 360 i serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/1QnKtY7uub
Po zmianie stron gospodarze podkręcili tempo, a Khvicha Kvaratskhelia po efektownym dryblingu popisał się nie mniej efektownym uderzeniem. PSG złapało swój rytm i zadawało cios za ciosem, jednak większość z nich wpadała w gardę argentyńskiego bramkarza. O ile po golu Rogersa można było uwierzyć, że goście są równorzędnym rywalem i mogą pokusić się o niespodziankę, o tyle w dalszej części spotkania francuska drużyna udowodniła swoją wyższość. Wynik 2:1 sprawiał, że kwestia awansu wydawała się otwarta przed rewanżem, który zostanie rozegrany w Anglii. Gospodarze uznali jednak, że jednobramkowa zaliczka jest niewystarczająca, a w doliczonym czasie gry trafieniem na 3:1 popisał się Nuno Mendes. Nie takie cuda widzieliśmy, jednak PSG wydaje się być już jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów.
𝐊𝐇𝐕𝐈𝐂𝐇𝐀 𝐊𝐕𝐀𝐑𝐀𝐓𝐒𝐊𝐇𝐄𝐋𝐈𝐀! 😱😱
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 9, 2025
Cudowny drybling! 🤌 Cudowne wykończenie! 🤩 PSG prowadzi z Aston Villą 2:1!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ 360 i serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/HTpN5LRIdf