Matty Cash zszedł w połowie, PSG jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów

PSG po zdobyciu kolejnego mistrzostwa Francji skoncentrować mogło się na rywalizacji o trofeum Champions League. Spośród rywali, którzy dotarli do etapu ćwierćfinałów, Aston Villa szufladkowana była jako jeden z najsłabszych (obok BVB) zespołów, co w roli zdecydowanego faworyta stawiało PSG. Unai Emery, który w przeszłości prowadził paryskiego giganta, nie zamierzał jednak marnować szansy na historyczny sukces, a po stronie jego drużyny znajdowało się wiele atutów.

Matty Cash zmieniony w przerwie

Od początku środowego spotkania sporo pracy miał Matty Cash. Reprezentant Polski ratował się faulami (za które zarobił żółtą kartkę), a uprzedzając fakty — w przerwie został zmieniony. To nie był dobry występ w jego wykonaniu. Paryżanie, osiągając w pierwszej połowie 74% posiadania piłki i oddając 15 strzałów, zanotowali ledwie 0.65 xG. Ataki PSG nie przynosiły sukcesu, tymczasem po stracie Nuno Mendesa, i wrzutce Youriego Tielemansa, drogę do siatki znalazł Morgan Rogers.

REKLAMA

Przez chwilę zapachniało sensacją. Aston Villa prowadziła, ale stracony gol podrażnił ambicje mistrza Francji. Nadzieje na korzystny wynik jeszcze przed przerwą rozwiał Désiré Doué. 19-letni Francuz przeżywa ostatnio kapitalne tygodnie, a w 39. minucie precyzyjnym uderzeniem pokonał Emiliano Martineza.

Po zmianie stron gospodarze podkręcili tempo, a Khvicha Kvaratskhelia po efektownym dryblingu popisał się nie mniej efektownym uderzeniem. PSG złapało swój rytm i zadawało cios za ciosem, jednak większość z nich wpadała w gardę argentyńskiego bramkarza. O ile po golu Rogersa można było uwierzyć, że goście są równorzędnym rywalem i mogą pokusić się o niespodziankę, o tyle w dalszej części spotkania francuska drużyna udowodniła swoją wyższość. Wynik 2:1 sprawiał, że kwestia awansu wydawała się otwarta przed rewanżem, który zostanie rozegrany w Anglii. Gospodarze uznali jednak, że jednobramkowa zaliczka jest niewystarczająca, a w doliczonym czasie gry trafieniem na 3:1 popisał się Nuno Mendes. Nie takie cuda widzieliśmy, jednak PSG wydaje się być już jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów.

PSG — Aston Villa 3:1 (Doué 39′, Kvaratskhelia 49′ – Rogers 35′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,845FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ