Polski bramkarz, Mateusz Lis występujący obecnie w beniaminku tureckiej Super Lig Altay SK, swoimi dobrymi występami przykuł uwagę Galatasaray Stambuł. Tureckie media informują, że klub z byłej stolicy jest w stanie zapłacić za Polaka 1,5 mln euro.
Okazja dla obu stron
Jego obecny klub chce milion więcej. Rozmowy trwają. Lwy mają nie lada problemy z obsadzeniem pozycji między słupkami. Pierwszy bramkarz, wielokrotny reprezentant Urugwaju Fernando Muslera, obecnie leczy kontuzje. W dodatku ma już prawie 36 lat, coraz częściej leczy kontuzje, a jego forma nie jest na najwyższym poziomie. Pozostali bramkarze nie reprezentują poziomu, jaki pasuje do najbardziej utytułowanego klubu w Turcji.
Galatasaray zajmuje obecnie 15 miejsce w tabeli i na gwałt potrzebuje wzmocnić skład. Były bramkarz Wisły Kraków przeniósł się na południe minionego lata. Pomimo, że jego drużyna zajmuje miejsce spadkowe, to Lis zbiera pozytywne oceny swojej gry, w przeciwieństwie do innych zawodników beniaminka. Dla 24-lenitego bramkarza to zarówno ogromne wyzwanie, jak i wielka szansa, żeby zrobić krok do przodu w karierze. Skorzystałaby na tym również Biała Gwiazda, która zastrzegła sobie 20% od następnej sprzedaży polskiego zawodnika.