Manchester United sięga po „wzmocnienie” z… Tottenhamu

Manchester United szykuje mocną bombę na zakończenie letniego okienk… okej, powstrzymamy się od ironii. Czerwone Diałby według doniesień „theathletic.com” pracują obecnie nad wypożyczeniem Sergio Reguilona z Tottenhamu. 26-letni Hiszpan dostał zgodę od obecnego pracodawcy na testy medyczne i jeśli nie wydarzy się coś nieoczekiwanego, do końca sezonu będzie reprezentował barwy United.

REKLAMA

Reguilon nie ma za sobą dobrego okresu

W tym miejscu moglibyśmy opisywać Hiszpana jako lewego obrońcę, który w 2020 roku był bohaterem transferu z Realu Madryt do Tottenhamu. „Koguty” zapłaciły wówczas 30 milionów euro i… z pewnością do dziś żałują takiego wydatku. Sergio Reguilon rozegrał 67 spotkań w angielskim zespole. Przed sezonem 2022/23 wypożyczono go do Atletico Madryt, gdzie zanotował 12 występów, a dokładnie 317 minut na murawie. Nic dziwnego, że jego wartość rynkowa drastycznie poszła w dół. Wrócił co prawda do Tottenhamu, ale w rozgrywkach 2023/24 nie załapał się do kadry meczowej w żadnym ze spotkań. Umówmy się, Sergio Reguilon nie jest piłkarzem, którym można się dziś zachwycać. Ange Postecoglou nie bierze go pod uwagę przy ustalaniu składu swojego zespołu. Ewidentnie znalazł się na zakręcie kariery.

źródło: Fabrizio Romano w serwisie X

Dlaczego więc Manchester United sięga po takiego gracza?

Powód ma być prosty — pieniądze. Kontuzje Luke’a Shawa i Tyrella Malacii sprawiły, że wzmocnienie pozycji lewego obrońcy było konieczne. Erik ten Hag zamierza stawiać na Diogo Dalota. Reguilon byłby tylko i aż alternatywą, jeśli i Portugalczyk nie byłby zdolny do gry. Manchester wstępnie planował ruszyć po mocniejsze opcje. Portal „theathletic.com” wskazywał na Marca Cucurelle, ale ostatecznie najwyraźniej uznano, że nie ma sensu przepłacać, skoro dostępny jest doświadczony Hiszpan, którego można jedynie wypożyczyć „po taniości”. Czy taka polityka United nie odbije im się czkawką? Z pewnością jest to zaskakujący pomysł. Nikt jednak nie ukrywa, że Reguilon traktowany jest bardziej jako uzupełnienie składu niż gracz do regularnych występów. Jeśli Erik ten Hag myśli inaczej, jest albo szaleńcem, albo niezwykle „odważnym” szkoleniowcem.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,652FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ