Na przestrzeni ostatnich godzin pojawiły się dwa ciekawe doniesienia związane z Manchesterem City. Sympatycy „Obywateli” mogą mieć powody do radości, bowiem oba wątki wydają się niezwykle korzystne dla angielskiego klubu.
Guardiola zostanie do 2025 roku
Zdaniem serwisu Graeme Baileya z „90min”, jeszcze przed końcem 2022 roku powinniśmy otrzymać oficjalne potwierdzenie przedłużenia umowy z Pepem Guardiolą. Hiszpan związany jest z klubem do 30 czerwca 2023 roku. Działacze City najwyraźniej nie zakładają scenariusza, w którym mogłoby go zabraknąć w kolejnych sezonach. Dziennikarz przekonuje, że szkoleniowiec i klub dogadali się w kwestii warunków przedłużenia kontraktu. Plany wyjazdu do USA, z którymi Guardiola się nie kryje, zostaną odłożone do czasu zakończenia współpracy z Manchesterem City. Co więcej, City Group ma deklarować trenerowi, że w każdej chwili znajdzie pracę w New York City FC, czyli amerykańskim klubie będącym ich własnością. Do finalizacji rozmów brakuje jedynie podpisu Pepa, a ten najprawdopodobniej nastąpi w najbliższych tygodniach. Działacze okazują pełne poparcie dla jego osoby, co więcej – bez problemu spełnią jego kolejne zachcianki transferowe.
Wspomnianą zachcianką jest nikt inny jak Jude Bellingham
Zdaniem Mike’a Keegana z dailymail.co, Manchester City jest najpoważniejszym kandydatem do jego zatrudnienia. Młody Anglik idealnie pasuje do zespołu Guardioli – sam Pep w przeszłości wypowiadał się o nim w superlatywach. Obywatele są bardzo zadowoleni z relacji jakie osiągnęli z Borussią Dortmund, co związane jest z udanym transferem Erlinga Haalanda. Obecnie na celowniku znajduje się jego dawny kolega z drużyny. Wartość transferu prawdopodobnie przekroczy 100 milionów euro, ale ironicznie moglibyśmy zapytać czy City są klubem, który przejmuje się pieniędzmi? Jude Bellingham jako Anglik byłby nie tylko ważnym wzmocnieniem pod względem sportowym, ale potencjalnie jednym z liderów zespołu.