Parafrazując klasyka — Romelu Lukaku jest stały w uczuciach — zmienia jedynie obiekty zainteresowania. Belgijski napastnik w przeszłości często deklarował swoje uczucia do kolejnych klubów i całował ich herby. Nie miał jednak oporów, by wiązać się z ligową konkurencją. Wszystko wskazywało jednak na to, że jego przyszłość związana jest z Interem. Zawodnik, który rozegrał 132 spotkania w barwach Nerazzurrich (78 goli, 23 asysty) w ostatnim czasie śledził negocjacje pomiędzy mediolańskim klubem a Chelsea. Włosi starali się wykupić napastnika z ekipy „The Blues”, jednak najwyraźniej brakowało im do tego odpowiednich środków finansowych. Gdy wydawało się, że Belg cierpliwie poczeka, aż Inter znajdzie pieniądze (chociażby za sprzedaż Onany), w mediach pojawiła się plotka łącząca Lukaku z… Juventusem, czyli ligowym „wrogiem” dotychczasowego klubu Belga. Dziś wszystko wskazuje na to, że Romelu rzeczywiście wyląduje w Turynie.
Lukaku niecierpliwy
Jak donosi Gianluca Di Marzio, Inter zdecydował się zrezygnować z walki o zatrudnienie 30-letniego snajpera. Trudno jednak jako przyczynę wskazywać problemy finansowe, bowiem sprzedaż Onany do Manchesteru United wydaje się kwestią czasu. Nerazzurri będą wkrótce mieć odpowiednie środki, które mogliby przeznaczyć na transfer Lukaku. Z perspektywy mediolańskiego klubu — wszystko układa się zgodnie z planem, a właściwie układało. Do finalizacji transferu brakowało cierpliwości samego napastnika, który miał po prostu czekać. Zamiast tego, skusił się na rozmowy z Juventusem. Dla mediolańczyków tego typu zachowanie ma znamiona zdrady.
Oczywiście, w tym miejscu szukać czynników łagodzących zachowanie Belga, dla którego futbol jest źródłem zarobku. Jeśli Juventus daje lepsze warunki pracy, albo po prostu jest konkretniejszy w rozmowach — Lukaku wybrał korzystniejszą opcję. Sympatycy Nerazzurri mają jednak słuszny żal do zawodnika. Wykupienie Romelu z Chelsea było jednym z najważniejszych celów Interu przed sezonem 2023/24 i wydawało się, że klub oraz piłkarz wiedzą jak wygląda sytuacja i każdej ze stron zależy na dalszej współpracy. Belg wykazał się jednak niecierpliwością, podejmując rozmowy z Juventusem. W tym momencie mediolański klub uniósł się honorem i grzecznie zrezygnował z usług Belga. Romelu Lukaku mógł zostać ulubieńcem kibiców, jednak swoim zachowaniem narobił sobie jednie wrogów. Kuriozum sytuacji byłoby, gdyby turyńczycy w ostatniej chwili się rozmyślili…