Pod koniec kwietnia wiceprezes ŁKS-u Łódź Robert Graf zapowiedział kadrową rewolucję po spadku z Ekstraklasy. W tamtym czasie otrzymaliśmy klarowną informację, że ośmiu zawodników opuści drużynę z powodu zakończenia kontraktów. Pięciu innych miało dostać zgodę na transfer. Media od razu wskazały, że jednym z nich będzie Kay Tejan, który miał znaleźć się na celowniku Widzewa Łódź.
Dziś wiemy już, że Dawid Arndt, Riza Durmisi, Piotr Janczukowicz, Stipe Jurić, Dani Ramírez oraz Yadegar Rostami odejdą z ŁKS-u po wypełnieniu dotychczasowych umów. Zapowiedź Grafa jest więc w sporej części realizowana. Na listę transferową trafili za to Thiago Ceijas, Marcin Flis, Mieszko Lorenc, Adrien Louveau, Adrian Małachowski, Bartosz Szeliga oraz Maciej Śliwa. Nietrudno zauważyć, że na liście brakuje 27-letniego Holendra.
Scenariusz, w którym Kay Tejan zostanie w Łodzi na kolejny rok, nie jest nierealny. 27-latek ma jeszcze rok kontraktu, więc to ŁKS decyduje w kwestii kontynuowania współpracy. Holender w minionych tygodniach zaliczył co prawda kilka słabszych występów, ale i wiele kapitalnych momentów. Z Ekstraklasą pożegnał się znakomitym trafieniem z dystansu. Bez cienia wątpliwości, okazał się jednym z niewielu udanych transferów, które autentycznie podniosły poziom gry zespołu.
Kay Tejan jednak zostanie?
Wydaje się, że Kay Tejan mógłby zostać liderem ŁKS-u Łódź w walce o powrót na boiska PKO BP Ekstraklasy. Nie chce nam się wierzyć, by zainteresowani byli w stanie zrekompensować jego odejście poważniejszymi pieniędzmi. On sam jest zresztą wyceniany przez transfermarkt na ledwie 300 tysięcy euro. Przeszedł okres aklimatyzacji, a w końcówce sezonu 2023/24 pokazał swój potencjał.
Chcemy wierzyć, że brak jego nazwiska na liście transferowej jest sygnałem świadczącym o szansach na dalszą współpracę. Wydaje się, że korzystanie z usług Holendra w końcówce sezonu jest także dowodem, że w umowie nie wpisano klauzuli pozwalającej na jednostronne rozwiązanie kontraktu po spadku z ligi. ŁKS Łódź powinien zastanowić się, czy warto postawić na 27-latka w kolejnym sezonie. To może być jeden z liderów zespołu na poziomie Fortuna 1 Ligi.