Jesper Karlström stanowi o sile środkowej formacji Lecha Poznań od sezonu 2020/2021. Wydaje się, że ta przygoda właśnie dobiega końca. Według informacji Sebastiana Staszewskiego Szwed udał się na testy medyczne do włoskiego Udinese. Jeśli nic niespodziewanego się nie wydarzy, 29-latek przeniesie się na stałe na Półwysep Apeniński. Lech otrzyma za swojego piłkarza 2 miliony euro, plus kolejne 0,5 miliona bonusach.
Kolejne informacje potwierdzają, że Karlström opuści Kolejorza. Najpierw były pogłoski o zainteresowaniu, teraz mowa już o testach medycznych. Znowu potwierdzają się przypuszczenia, że Kosta Runjaić zamierza korzystać ze swojej znajomości polskiej ligi. Wcześniejsze pomysły o sprowadzeniu Jakuba Piotrowskiego lub Bartosza Slisza się nie sprawdziły. Teraz wygląda na to, że Niemiec dopiął swego w kwestii wzmocnienia środka pola.
Dobry ruch dla zawodnika, gorszy dla Lecha
Odejście Jespera Karlströma do Udinese to będzie ogromny awans sportowy dla samego zawodnika, ale także ogromna strata dla poznańskiego zespołu. Szwed był liderem zarówno na boisku, jak i w szatni. Do Lecha przychodził jako Mistrz Szwecji, a 800 tysięcy euro wydane wówczas na zawodnika Djurgårdens IF wydaje się obecnie promocją. Środkowy pomocnik był gwarantem pewności i solidności na placu gry. Jako zawodnik poznańskiego klubu rozegrał 144 mecze, zdobył 4 bramki i zaliczył 9 asyst. W sezonie 2021/2022 był jednym z architektów Mistrzostwa Polski zdobytego przez Lecha. Na dodatek jako gracz Kolejorza zaliczał występy w reprezentacji Szwecji — w tym ten jeden pamiętny z Polską (0:2), kiedy to Karlström sprokurował rzut karny.
Pojawia się także pytanie — co zrobi Lech? Bo wiadomo, Jesper Karlström nie był w ostatnim sezonie w najlepszej formie. Może nie zachwycał ze względu na całą drużynę, może to jego dyspozycja wpływała na całokształt ekipy Lecha. Mimo to, pion sportowy będzie musiał się sprężyć i znaleźć zastępstwo w niedługim czasie. Za sprzedanego Kristoffera Velde błyskawicznie sprowadzili Daniela Håkansa. Ciekawe, czy mają już kogoś upatrzonego za Jespera Karlströma. Niemniej jednak, odejście Szweda do ligi włoskiej to ogromna strata dla Lecha, jak i całej Ekstraklasy. I jakaś cicha szansa na to, że Karlström będzie reklamą naszej ligi na zachodzie.