.JPG){kind=link}
Jak donosi Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, Lech Poznań jest zainteresowany pozyskaniem lewego obrońcy Bayeru Leverkusen. 27-letni Daley Sinkgraven z końcem sezonu zostanie bez klubu, więc w teorii szanse na skuszenie go ofertą z Ekstraklasy istnieją. Gorzej, że pięciokrotny reprezentant Holandii U-21 budzi również zainteresowanie PSV Eindhoven, co potwierdzał sam trener Peter Bosz.
Sinkgraven w dwóch ostatnich sezonach Bundesligi rozegrał łącznie 686 minut
Przygoda z Bayerem Leverkusen okazała się niewypałem i nikt w klubie Xabiego Alonso nie widzi sensu dalszej współpracy. Holender miał jednak szansę zagrać nawet w Lidze Mistrzów podczas sezonu 2019/20. Wcześniej reprezentował Ajax Amsterdam, w którym również miał problemy z regularnymi występami. Mając 27 lat, mógłby policzyć na palcach jednej ręki sezony, w których był piłkarzem pierwszej jedenastki — nigdy nie przekroczył zresztą 2000 rozegranych minut w sezonie. Jednocześnie, uzbierał 33 występy w europejskich pucharach. Stać go było na epizodyczną grę, jednak łatki piłkarza balansującego między ławką rezerwowych a boiskiem nigdy nie zerwał.
Czy taki piłkarz skusi PSV Eindhoven? Jest do sprowadzenia bez konieczności płacenia kwoty odstępnego, a to już jest ogromny atut. Dodatkowo trenerem, u którego rozegrał najwięcej spotkań w karierze, pozostaje… Peter Bosz. Zakładamy więc, że jeśli zespół z Eindhoven rzeczywiście utrzyma swoje zainteresowanie, to Lechowi pozostaną jedynie dobre chęci. Gdyby jednak Holendrzy nie byli przekonani, że warto walczyć o podpis lewego obrońcy, Sinkgraven było bardzo ciekawą opcją dla poznaniaków. Zapewne 27-latek będzie oczekiwał solidnej pensji, ale zarazem ma CV, które robi wrażenie. Temat wydaje się rozwojowy. Do pełnego obrazy sytuacji, dodajmy, że zawodnik ma za sobą kilka poważnych kontuzji — w Amsterdamie długo leczył kolano. O ile więc jego nazwisko jest ciekawe w kontekście Lecha, o tyle istnieje kilka znaków zapytania, nad którymi działacze Kolejorza będą musieli się zastanowić.