Prezes Francuskiej Federacji Piłkarskiej Noël Le Graët zabrał głos w sprawie udziale reprezentacji Rosji w barażach do Mistrzostw Świata. Przyznaje on, że nie będzie przeciwny ich wykluczeniu. Czy takie działanie wywrze presję na FIFA?
Wiemy już, że zarówno reprezentacje Polski, Szwecji jak i Czech nie wyjdą na ewentualny mecz z Rosją. Po niezadowalającej początkowej reakcji ze strony tak UEFY jak i FIFY, federacje tych państw zdecydowały się same zacząć działać. Warto przy tym zaznaczyć, że ważną rolę pełnili piłkarze, którzy wystosowali także własny komunikat, w którym mówią, że nie mają zamiaru wystąpić w meczu z Rosją. Wszystko rozpoczęła Polska, naciskając następnie na pozostałe kraje. Szwecja poparła polską stronę jeszcze tego samego dnia, Czechy natomiast dopiero po kilkunastu godzinach.
Dzisiaj głos zabrał prezes francuskiego związku.
Le Graët wypowiadał się tak w rozmowie z gazetą „Le Parisien”. Świat futbolu przestaje siedzieć cicho i zasłaniać się argumentem, aby nie mieszać polityki ze sportem. Na ten temat zresztą też wypowiedział się Francuz:
Oczywiście zaznacza później, że obywatele Rosji w znacznej większości nie odpowiadają za decyzje podejmowanie przez rządzących. Uważa jednak, że to nie jest powód, aby pozostawać obojętnym. Spodziewa się znaczących reakcji pozostałych federacji, a ostatecznie także UEFA i FIFA. Działania te, chociaż głównie symboliczne, mają pokazać jedność całego świata piłkarskiego względem bieżących wydarzeń.
Wywieranie presji
Do całej sprawy odniósł się Wiaczesław Kołoskow, rosyjski działacz. W latach 1980-1996 był wiceprezydentem FIFA, obecnie natomiast jest honorowym członkiem FIFA i UEFA. Przypomina, że FIFA nie podjęła do teraz żadnej decyzji. Uważa, że obecne działania to próba szantażu. Według niego mecz nadal powinien zostać przeniesiony na neutralny teren i normalnie rozegrany. W przypadku, jeżeli Polska nie chce brać w nim udziału, powinna zostać ukarana walkowerem. Wiadomo, po której stronie stoi Kołoskow. Nie wymaga to chyba też większego komentarza.
Tym bardziej ważne są słowa, jakie wypowiedział Le Graët. Sport jest elementem polityki, tak było i będzie, a my tego nie zmienimy, nieważne jak byśmy chcieli. Z tego względu niesamowicie ważne jest stanowcze określenie się takich organizacji jak FIFA. Reakcja jest konieczna, nieważne jak chcieliby od tego uciekać.
Głos prezesa Francuskiej Federacji jest bardzo znaczący i powinien mieć ogromny wpływ na podejmowanie decyzji przez FIFA. Francja jest ważną federacją w strukturach światowej organizacji piłkarskiej. Do tego są oni aktualnymi mistrzami świata. Wobec takich stanowczych reakcji FIFA nie będzie mogła przejść obojętnie. Już teraz z resztą opinia o niej, delikatnie to ujmując, nie jest najlepsza. Brak wyraźnych reakcji nie jest dobrze przyjmowany.