Marius Lindvik został mistrzem świata przed własną publiczną w norweskim Trondheim. Srebrny medal zdobył Andreas Wellinger, a brąz Jan Hoerl. Piotr Żyła nie obronił po raz drugi tytułu mistrza świata.
Silny wiatr i dalekie skoki
Od początku konkursu skoczkowie korzystali ze sprzyjających warunków i raz po raz osiągali setny metr, a niektórzy również punkt HS usytuowany na 102 metrze. Wśród Polaków najdalej poszybował broniący tytułu Piotr Żyła, który wylądował na 104,5 metra. Na moment odżyły nadzieję, że Polak włączy się do walki o medale w kolejnych mistrzostwach z rzędu. Te nadzieje szybko zniknęły, bowiem Żyła skakał w bardzo dobrych warunkach i kolejni skoczkowie z dużym zapasem wyprzedzali go w tabeli.
Ostatecznie Żyła po pierwszej serii plasował się na 18. lokacie, a wśród Biało-czerwonych lepsi okazali się od niego także Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Polacy w komplecie pięciu skoczków awansowali do drugiej odsłony i trzeba przyznać, że był to zadowalający rezultat. Na półmetku rywalizacji prowadził Marius Lindvik, który skokiem na 108 metrów ustanowił rekord skoczni. Drugi był Andreas Wellinger, a trzeci Jan Hoerl, którzy skoczyli tylko nieznacznie gorzej. Zaskakująco nisko uplasował się lider PŚ Daniel Tschofenig, bowiem zajmował 28. pozycję.
Rekord.
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) March 2, 2025
Rekord!!
𝐑𝐄𝐊𝐎𝐑𝐃❗❗❗
Genialny skok, genialna lekkość i 108 metrów, które przechodzi do historii Trondheim 🤩
Marius Lindvik zostanie mistrzem świata?#skijumpingfamily #Trondheim2025 pic.twitter.com/vL59ZiPK46
Ukryty w sezonie, najlepszy na mistrzostwach
W finałowej odsłonie zawiedli Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł, który po pierwsze serii zajmował wśród Polaków najlepsze 11. miejsce. Oboje skoczyli w okolice 88 metra, co spowodowało, że spadli w klasyfikacji. Rewelacji nie było również w poczynaniach Daniela Tschofeniga, ponieważ skok na 96,5 metra dał mu awans na zaledwie 21. lokatę. Tuż przed nim uplasował się broniący tytułu Piotr Żyła, czym zakończył piękną historię, w której dzierżył tytuł mistrza świata. Na 19. miejscu konkurs ukończył Dawid Kubacki, co na przestrzeni słabego sezonu należy uznać za niezły wynik. Najlepszy z Polaków okazał się Paweł Wąsek, bowiem pierwszy raz w karierze zajął miejsce w Top 10 na mistrzostwach świata. Finalnie po kapitalnych skokach ku uciesze norweskich kibiców złoty medal padł łupem Mariusa Lindvika, srebro trafiło w ręce Andreasa Wellingera, a brąz zawisł na szyi Jana Hoerla. Świetny konkurs zaliczył również Bułgar Vladimir Zografski, który uplasował się na 9. pozycji.
PRZEPIĘKNA SCENA ❤️🤍💙#skijumpingfamily #Trondheim2025 pic.twitter.com/TXlf3bYKvQ
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) March 2, 2025
Wyniki Polaków:
- 10. Paweł Wąsek – 99m/102m
- 19. Dawid Kubacki – 100m/95,5m
- 20. Piotr Żyła – 104,5m/96,5m
- 28. Aleksander Zniszczoł – 100m/87m
- 29. Jakub Wolny – 101m/88,5m