Kozerki Open: Kamil Majchrzak zwycięzcą polskiego starcia

Dziś w Kozerkach miał miejsce mecz pomiędzy dwoma naszymi reprezentantami. W walce o ćwierćfinał imprezy rywalizowali ze sobą Kamil Majchrzak i Tomasz Berkieta. Obaj panowie przeszli przez swoje pierwsze spotkania i już w drugiej rundzie musieli mierzyć się przeciwko sobie. Ostatecznie zwycięzcą okazał się Majchrzak i w dwóch setach pokonał młodszego kolegę.

Pojedynek o najlepszą ósemkę challengera w Kozerkach z całą pewnością miał jednego faworyta. Był nim zdecydowanie bardziej doświadczony z Polaków: Kamil Majchrzak.

REKLAMA

I nie było w tym nic dziwnego, ponieważ był to mecz pomiędzy 81. zawodnikiem światowego rankingu a 650. rakietą świata.

Jednak nie takie niespodzianki już widywał świat tenisa, więc mogło stać się w tym meczu wszystko. Szczególnie, że w ostatnim czasie Berkieta radził sobie naprawdę bardzo dobrze.

Grał solidnie, wygrywając dziewięć z poprzednich jedenastu pojedynków. A biorąc pod uwagę okres od początku maja 19-letni Polak wygrał aż dwadzieścia meczów.

Świetny występ Majchrzaka

Dzisiaj jednak niekwestionowanym zwycięzcą został Kamil Majchrzak. Zagrał on bardzo solidne spotkanie i wyeliminował młodszego kolegę z tegorocznej edycji challengera w Kozerkach.

Serwis funkcjonował dziś perfekcyjnie. Berkieta miał zaledwie pięć szans by przełamać rywala, ale pod presją Majchrzak nie zawodził. Obronił wszystkie break-pointy w secie pierwszym, a w drugim nie dopuścił już do żadnego.

Jego skuteczność w wygrywaniu punktów po pierwszym podaniu wyniosła 81%, a po drugim 74%. To wszystko tylko pokazuje, że Polak wraca na właściwe tory i coraz lepiej radzi sobie w sytuacjach kryzysowych.

Nie można natomiast nie wspomnieć o całym mnóstwie niewymuszonych błędów popełnianych dzisiaj seriami przez Berkietę.

W całym spotkaniu popełnił ich aż 47, przy zaledwie 15 uderzeniach kończących. To z całą pewnością pomogło jego rywalowi, który sam grał zdecydowanie solidniej.

REKLAMA

Popełniał oczywiście błędy, ale w tych najważniejszych momentach był do bólu skuteczny i konsekwentny. Cały mecz zakończył się w nieco ponad godzinę wynikiem 6:3, 6:2 na korzyść starszego z Polaków.

Tym samym Majchrzak zameldował się w ćwierćfinale imprezy, gdzie już w piątek zmierzy się z 371. rakietą świata: Daniilem Glinką. Estończyk w dwóch setach wyeliminował dzisiaj z turnieju innego z naszych reprezentantów: Maksa Kaśnikowskiego i zanotował pierwszy ćwierćfinał rangi ATP Challenger Tour od końcówki maja.

Z racji miejsca w rankingu Polak będzie faworytem tego spotkania, ale miejmy nadzieję, że zobaczymy wyrównaną walkę i pokaz świetnej gry z obu stron. Niech wygra lepszy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,780FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ