Reprezentacja Polski zwyciężyła 1:0 z Albanią w drugim meczu grupowym eliminacji do Euro 2024. Bohaterem tego spotkania był Karol Świderski – napastnik Charlotte FC zdobył bramkę na wagę 3 punktów. Było to jego dziewiąte trafienie w kadrze narodowej. W tym tekście chciałbym poświęcić nieco uwagi właśnie 26-latkowi, który praktycznie na każdym zgrupowaniu nie zawodzi i daje z siebie minimum sto procent.
Uosobienie cech, których brakuje większości naszych piłkarzy
Karol Świderski to dzisiaj absolutny wzór dla pozostałych reprezentantów Polski na to, jaką postawę powinni prezentować na boisku. Waleczny, pracujący dla drużyny, pokorny, wnoszący pozytywne bodźce do gry, zostawiający serce na murawie. Karol nie jest napastnikiem wybitnym. Z dorobkiem 10 bramek na sezon w MLS ciężko w jego przypadku nawet o zainteresowanie ze strony europejskiego średniaka. Natomiast kiedy „Świder” przyjeżdża na zgrupowanie reprezentacji, potrafi zamaskować swoje braki w najlepszy możliwy sposób.
Widzieliśmy to również dzisiejszego wieczoru podczas starcia z Albanią. Znaczna część naszej kadry włącznie z jej największymi gwiazdami wyglądała po prostu blado. A Karol? Jak zwykle niezawodny – wygrywał praktycznie wszystkie pojedynki, potrafił utrzymać się przy piłce pod polem karnym rywala, nie bał się wchodzić w dryblingi i strzelił gola. Świderski był tak aktywny, że rywale w pewnym momencie zaczęli faulować go częściej niż Lewandowskiego, bo stwarzał największe zagrożenie.
A największe wrażenie robi w tym wszystkim chyba jego skromność i czysta radość po golu lub asyście. W końcu 26-latek nigdy nie był podstawowym wyborem w kadrze Biało-czerwonych, ale akceptuje ten fakt z godnością. Za to kiedy już pojawia się na boisku, praktycznie zawsze daje od siebie „coś ekstra”.
Człowiek, na którego można liczyć
I właśnie w tym kontekście warto podkreślić, że angaż Świderskiego w grę Polski nie sprowadza się jedynie do nieustępliwości i pracy dla kolektywu. Karol – jak na napastnika przystało – ma po swojej stronie również argumenty w postaci liczb. 9 bramek i 1 asysta w 20 występach na przestrzeni niespełna 1000 minut boiskowych – daje to udział przy bramce średnio raz na mniej niż 100 minut. Wynik, którego nie powstydziłoby się wielu znacznie wyżej notowanych w piłce klubowej napastników. Potrafi strzelać gole głową, potrafi przymierzyć z większego dystansu, wcisnąć futbolówkę do siatki w nieoczywisty sposób. A kiedy trzeba inteligentnie dogra do lepiej ustawionego partnera.
W Charlotte FC Karol Świderski może nie zachwycać i ocierać się o przeciętność. Ale kiedy przychodzi mu zagrać w narodowych barwach, stanowi wzór dla całej reszty. Dzięki Karol – tak po ludzku. Dzięki, że dajesz nam momenty radości w czasach, kiedy oglądanie naszej kadry jest dalekie od przyjemnej. Za taką postawę masz u nas – kibiców – ogromny szacunek.