Sergi Roberto był dość kontrowersyjnym kapitanem FC Barcelony. Nie dowoził zarówno pod kątem mentalności i wzoru do naśladowania jako lider, ale i czysto sportowo. Pomocnik oficjalnie rozstał się z Dumą Katalonii, która nie przedłużyła z nim kontraktu. Teraz 32-latek musi rozglądać się za ofertami z innych klubów.
W obecnej sytuacji Sergi Roberto nie jest już zawodnikiem Barcy – tak o Hiszpanie mówił nowy trener, Hansi Flick. Niemiec nie widzi w zespole dla niego miejsca i ponownie przekonał nas o długim jak u Pinokia nosie prezesa klubu, Joana Laporty. Ten jeszcze kilka miesięcy temu zapewniał, że 33-latek przedłuży z zespołem kontrakt i wprowadzi go na nowe Camp Nou.
Sergi Roberto ma przed sobą bardzo ciekawe kierunki
373 spotkania, 19 goli i 43 asysty w barwach FC Barcelony. 2 Ligi Mistrzów, 7 mistrzostw Hiszpanii, 6 pucharów Hiszpanii, Klubowe Mistrzostwa Świata i Superpuchar UEFA. Pośród tego decydujące trafienie w rewanżu z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów z sezonu 2016/17, dające Barcelonie awans do kolejnej fazy. Niezależnie od poziomu sympatii żywionej do tego gracza, trzeba mu oddać że zapisał się w historii Blaugrany na dobre.
Teraz w karierze Sergiego Roberto przyszedł czas na nowy rozdział. Dziś zgłaszają się po niego takie kluby jak: Ajax Amsterdam, AS Roma czy Como. Holendrzy w poprzednim sezonie zaskoczyli wszystkich ściągając do klubu doświadczonego Jordana Hendersona. Jak widać uznali, że kolejny podobny do tego ruch może się sprawdzić. Como zaś jako beniaminek Serie A, stworzyło zaciąg uznanych piłkarzy licząc, że ci przyniosą nie tylko rozgłos ale i utrzymają zespół w lidze. Roma zapewne chciałaby na rok/dwa po prostu poszerzyć swoją kadrę o doświadczonego mentora dla młodszych kolegów.
Jedno jest pewne – Hiszpan będzie musiał obniżyć swoje oczekiwania finansowe. Żaden inny klub nie licząc drużyn z Arabii Saudyjskiej, nie będzie bowiem w stanie dorównać kwotom, jakie Roberto otrzymywał w ostatnich latach jako gracz Barcy.