Juventus ogrywa Monze, Chiesa bohaterem Turynu!

Bianconeri przystąpili do pojedynku w roli faworyta, ale Monza nie zamierzała chować głowy w piasek. Juventus musiał się natrudzić, aby wyjść z tego starcia zwycięsko. Przełomowym momentem spotkania okazała się bramka Chiesy. Włoski skrzydłowy kolejny raz błysnął swoim geniuszem, ratując swój zespół w chwili, w której był najbardziej potrzebny.

Szybkie otwarcie spotkania

Już w 8 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po trafieniu Moise Keana. Gdy wydawało się, że Juventus kontroluje sytuacje, Monza wyrównała stan rywalizacji. Po fenomenalnie rozegranym stałym fragmencie gry piłkę głową do siatki skierował Valoti. Cięzko wyobrazić sobie lepszą wrzutkę z rzutu rożnego. Dodatkowo obrońcy gospodarzy pogubili krycie, dzięki czemu piłkarz Monzy niepilnowany skierował futbolówkę do bramki.

REKLAMA

Do końca połowy nie wydarzyło się już nic konkretnego. Obie ekipy próbowały zagrozić bramce rywali, ale zabrakło jakichkolwiek konkretów. Wszystko miała rozstrzygnąć druga połowa albo ewentualna dogrywka.

Chiesa show

Cóż to był za gol. Federico Chiesa zabawił się z obrońcami gospodarzy, po czym technicznym strzałem w prawy róg bramki pokonał bezradnego Cragno. Zawodnicy gości próbowali powstrzymać rywala (jeden z nich prawie go „obalił”, ale i to na nic się zdało) jednak skrzydłowy Juve nie pozwolił sobie przeszkodzić. Właśnie za takie bramki kochamy włoską piłkę.

Kolejny raz jak na dłoni widać ile młody Włoch daje Juventusowi. Jego absencja spowodowana kontuzją była ogromnym ciosem dla Bianconerich. Teraz po powrocie znów udowadnia jak wiele zmienia jego obecność w drużynie. Atak ekipy Allegriego świeci jaśniej, kiedy jednym z jego elementów jest młody Federico. Co ciekawe, na przestrzeni całego pojedynku do Monza częściej operowała piłką (62% posiadania!).

Milik pojawił się na murawie w samej końcówce, ale nie zdołał zapisać się w protokole meczowym. Cel, jakim był ćwierćfinał został osiągnięty. Aktualnie cały biało-czarny Turyn jest już myślami przy następnym ligowym pojedynku z Atalantą, ale dzisiejsze zadanie zostało wykonane.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ