30-letni Joeri de Kamps dołączył do Lechii Gdańsk. Były młodzieżowy reprezentant Holandii jest defensywnym pomocnikiem, futbolu uczył się w Ajaxie Amsterdam, a znaczną część swojej kariery spędził w lidze słowackiej. Szkoleniowiec gdańskiej drużyny — Tomasz Kaczmarek zdaje się entuzjastycznie podchodzić do swojego nowego podopiecznego, ale czy rzeczywiście tego typu transfer to odpowiednie rozwiązanie na słaby początek sezonu? Czy ściąganie doświadczonym obcokrajowców to optymalna droga, by Lechia znów grała na miarę oczekiwań?
Joeri to zawodnik, nad którego transferem długo pracowaliśmy. Piłkarz o takim profilu, na którym mi bardzo zależało – defensywny pomocnik: agresywny, wygrywający bardzo dużo piłek, mający dużą jakość przy piłce. Ostatnie 6 lat spędził w Slovanie Bratysława, gdzie był wiodącym zawodnikiem. To mówi samo za siebie. Cieszę się, że szukając nowego wyzwania sportowego, zdecydował się je podjąć w Lechii, u nas w Gdańsku.
Tomasz Kaczmarek
Kluczowym argumentem Holendra jest jego doświadczenie
Ma za sobą grę w Lidze Europy podczas rozgrywek 2019/20, rok później toczył boje w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Jako zawodnik Slovana Bratysława rozegrał 191 spotkań, w których strzelił 5 goli i zaliczył 9 asyst. 27 spotkań dla Ajaxu Amsterdam U21 to również wskazówka, że nie mamy do czynienia z przypadkowym graczem. Mocno zagadkowe jest jednak jego odejście ze Slovana. Pod koniec 2021 zakładał nawet opaskę kapitana drużyny, by po miesiącu wypaść z kadry meczowej. Trafił wówczas na wypożyczenie do Sparty Rotterdam, gdzie grał regularnie.
Lechia ściąga więc gracza, niemającego za sobą jakichś poważnych kontuzji. 30 lat to również nie jest wiek, by odcinać kupony. Sam gracz przekonuje, że transfer do Gdańska to dla niego nowe wyzwanie. Owszem, drużyna Kaczmarka słabo zaczęła sezon, a zarazem wciąż ma dwa zaległe mecze. Wygrywając je, przesunie się do środka tabeli — ale kluczowa będzie odbudowa sportowa. Oczywiście, z perspektywy kibiców — ściąganie „wiekowych” obcokrajowców nigdy nie będzie traktowane jako słuszna decyzja, ale Lechia znalazła się w specyficznej sytuacji. Zmarnowano wiele tygodni, nie przeprowadzono znaczących wzmocnień, a okienko transferowe lada moment zostanie zamknięte.
Lechia nie może dziś wybrzydzać, a Joeri de Kamps wygląda bardzo solidnie. Wątpliwe, że zostanie gwiazdą Ekstraklasy, ale poniżej pewnego poziomu schodzić nie powinien.