W Premier League przepis o młodzieżowcu oczywiście nie obowiązuje, ale to nie oznacza, że liga cierpi na brak utalentowanych zawodników, którzy peak formy mają jeszcze przed sobą. Wybraliśmy najlepszych z nich i stworzyliśmy jedenastkę piłkarzy Premier League do lat 21 w momencie startu sezonu (rocznik 2000 i młodsi). Staraliśmy się przyporządkowywać zawodników do ich nominalnych pozycji, aby uniknąć sytuacji, w której gramy formacją 3-4-3 z jednym nominalnym środkowym obrońcą, skrzydłowymi na wahadłach i bez defensywnego pomocnika. Balans musi zostać zachowany. Jak prezentuje się taki skład? Zapraszamy do tekstu.
Bramkarz – Islan Meslier
Tutaj dużego wyboru nie było. A właściwie żadnego. Islan Meslier jest jedynym „bramkarzem-młodzieżowcem”, który jest „jedynką” w swoim klubie. 22-latek raczej nie zaliczy obecnego sezonu do udanych. O ile w poprzednich, debiutanckich rozgrywkach dał się poznać jako golkiper dobrze grający na linii, ze świetnym refleksem, ale mający kłopoty w grze na przedpolu (jak to często bywa u młodych bramkarzy), tak teraz ciężko go pochwalić nawet za zatrzymywanie uderzeń. Oczywiście, obrona Leeds mu nie pomaga, ale według modelu „expected goals” Meslier wpuścił 14 goli więcej niż „powinien”, a to najgorszy wynik w całej Premier League.
Prawy obrońca – Tino Livramento
Livramento to zdecydowanie jedno z największych odkryć pierwszej połowy sezonu. 19-latek imponował ofensywnymi rajdami na prawej stronie i kilka miesięcy po transferze do Southampton już pojawiały się przymiarki do większych klubów. Pod koniec grudnia zatrzymała go kontuzja kolana, ale Anglik już wrócił do składu i nadal trzyma solidny poziom. Jest szybki, wydolny, ma świetną motorykę, potrafi dryblować, ma dobre dogranie z bocznej strefy i jest dość pewny w defensywie. Wpisuje się w kanon nowoczesnego bocznego obrońcy, który musi być wszechstronny. Gol i dwie asysty to obiecujący wynik, jak na debiutancki sezon.
Inne kandydatury: Tariq Lamptey, Ben Johnson
Nathan Collins
To kolejny wybór z braku laku, ponieważ środek obrony jest pozycją, na której trenerzy, jak nigdzie indziej cenią sobie doświadczenie. Nathan Collins nie jest w Burnley podstawowym środkowym obrońcą, ale kontuzje Bena Mee i Jamesa Tarkowskiego otworzyły 20-latkowi drogę do wyjściowej jedenastki i w efekcie wystąpił w dziewięciu ligowych meczach w tym sezonie. Z pozyskanym latem ze Stoke Irlandczykiem zespół Seana Dyche’a zachował dwa czyste konta.
Pozostałe kandydatury: Ozan Kabak
Środkowy obronca – Marc Guehi
Kolejny obrońca, który u obecnego pracodawcy zameldował się minionego lata. Marc Guehi w lipcu zamienił młodzieżowy zespół Chelsea na Crystal Palace i stał się jednym z symboli przebudowy pod wodzą Patricka Vieiry. 21-latek to nowoczesny typ środkowego obrońcy, który dobrze wyprowadza piłkę. Dodatkową zaletą jest lewonożność, co jest coraz bardziej pożądaną cechą wśród stoperów. Guehi przyzwoicie spisuje się też w defensywie. Ciężko go okiwać, ponieważ dobrze gra jeden na jednego. Patrick Vieira nie wyobraża sobie zespołu bez 21-latka, a najlepiej świadczy o tym fakt, że we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie opuścił tylko jeden mecz. W pozostałych rozegrał pełne 90 minut. Jego rozwój docenił Gareth Southgate, który wysłał mu powołanie na obecne zgrupowanie reprezentacji Anglii.
Lewy obrońca – Rayan Ait-Nouri
Rayan Ait-Nouri jest kolejnym przykładem, jak w ostatnich latach ewoluowała pozycja bocznego obrońcy/wahadłowego. Francuza wyróżnia technika, drybling na małej przestrzeni i kreowanie sytuacji kolegom. Gdyby zaczynał karierę kilka lat wcześnie pewnie zostałby skrzydłowym, jednak dziś Bruno Lage widzi go w roli wahadłowego. 20-latek jest zawodnikiem pierwszego wyboru, choć czasem dotykają go rotacje. Przy dużym wachlarzu możliwości ofensywnych Ait-Nouri potrafi też zamknąć rywalowi stronę dzięki działaniom defensywnym. Wprawdzie ma problemy z ustawianiem się, ale nadrabia to sporą liczbą odbiorów.
Inne kandydatury: Luke Thomas
Defensywny pomocnik – Billy Gilmour
Wśród środkowych pomocników mamy bardzo dużo piłkarzy, którzy wyróżniają się nawet w skali całej ligi, jednak próżno szukać na tej liście defensywnych pomocników. Stąd zatem wybór do naszej XI Billy’ego Gilmoura, kolejnego wychowanka Chelsea, przebywającego aktualnie na wypożyczeniu w Norwich. 20-latek dla Kanarków nie gra tak często, jakby pewnie chciał, ale to piłkarz z ogromnym potencjałem. Cała Polska mogła się o tym przekonać całkiem niedawno w meczu ze Szkotami. Gilmour symbolizuje zmianę trendu w charakterystyce defensywnych pomocników. Obecnie odchodzi się od typowych przecinaków, a coraz częściej ustawia się tam zawodników swobodnie czujących się z piłką przy nodze, aktywnych, ciągle pokazujących się do gry. Takim piłkarzem jest właśnie Billy Gilmour.
Inne kandydatury: Oliver Skipp
Środkowy pomocnik – Emile Smith-Rowe
Tutaj miałem największy dylemat – Emile-Smith Rowe czy Connor Gallagher? Piłkarz Arsenalu wprawdzie nie gra na tej pozycji, ale patrząc na jego charakterystykę to idealnie pasowałby do roli pół-prawego ofensywnego pomocnika w systemie 4-3-3, dlatego ostatecznie (być może także ze względów sympatii) postawiłem na niego. Mimo, że Smith-Rowe w obecnym sezonie rozegrał „tylko” 60% możliwych minut w Premier League, a w podstawowym składzie znalazł się w 57% meczów to zdobył aż 9 goli, co daje bardzo dobrą średnią 0,42 gola na 90 minut. Dodając do tego świetną technikę, drybling, umiejętność zdobywania terenu prowadzeniem piłki, czy znajdywania sobie przestrzeni – ciężko nie odnieść wrażenia, że Smith-Rowe’a czeka wielka kariera. Patrząc na niego wszystkie elementy piłkarskiego rzemiosła wydają się być dziecinnie proste.
Inne kandydatury: Connor Gallagher
Środkowy pomocnik – Jacob Ramsey
Pod okiem Stevena Gerrarda talent Jacoba Ramseya eksplodował. W 17 występach 20-latek strzelił 5 goli i zaliczył asystę. Jak na pomocnika box-to-box to liczby bardzo dobre. Anglik ma wszystko, aby stać się czołowym zawodnikiem na swojej pozycji. Jest dobrze wyszkolony technicznie, nienagannie panuje nad piłką i ma odpowiednio rozwinięte cechy fizyczne oraz motoryczne, aby rywalizować na najwyższym poziomie. Dobre uderzenie z dystansu oraz wykończenie sprawia, że w obecnym sezonie Premier League strzelił o trzy gole więcej niż wskazuje na to model xG. Ramsey to już wyróżniający się piłkarz Aston Villi, a nie zapowiada się, aby jego kariera wyhamowała.
Prawoskrzydłowy – Bukayo Saka
Powiedzenie, że Bukayo Saka jest jednym z najlepszych piłkarzy całej Premier League w tym sezonie nie byłoby wcale przesadzone. 20-latek jest motorem napędowym pędzącego po Ligę Mistrzów Arsenalu. Rywale często podwajają go, aby nie dać mu okazji do pojedynków jeden na jednego z obrońcą, bo wtedy bez problemu mija przeciwnika i robi przewagę. Atutami Saki jest także zmysł do gry kombinacyjnej i wszechstronność. Może grać jako szeroko ustawiony skrzydłowy lub schodzić do środka, a przecież karierę w Premier League zaczynał na lewej obronie. Dopiero potem – przez wahadło – przeszedł na prawą pomoc, gdzie oferuje zespołowi zdecydowanie najwięcej.
Inne kandydatury: Dejan Kulusevski, Michael Olise
Środkowy napastnik – Phil Foden
Mimo, że osobiście uważam, iż Phil Foden traci część atutów grając na 9-tce to pominięcie go w takiej jedenastce byłoby grzechem. Jednym z największych atutów 21-latka jest wszechstronność i uniwersalność. U Pepa Guardioli zaczynał jako ofensywny pomocnik w ustawieniu 4-3-3, grywał też jako lewoskrzydłowy, a teraz najczęściej pełni rolę środkowego napastnika. Świadomość taktyczna oraz świetna technika pozwalają Fodenowi być wartością dodaną dla zespołu grając na różnych pozycjach. I nie przeszkadza mu to w „robieniu liczb”.
Inne kandydatury: Armando Broja
Lewoskrzydłowy – Jadon Sancho
Jadon Sancho długo kazał na siebie czekać kibicom na Old Trafford, ale wreszcie pokazuje to, czego wszyscy od niego oczekiwali. To zdecydowanie jeden z największych wygranych zmiany trenera i przyjścia Ralfa Rangnicka. 22-latek po nijakim początku zaczął dokładać liczby, kreować i napędzać akcje. Jest to zawodnik, który zarówno potrafi wykładać piłkę kolegom, jak i samemu kończyć akcje. Świetnie czuje się otrzymując piłkę w półprzestrzeniach. Patrząc na twarde liczby (3 gole i 3 asysty) wygląda to bardzo słabo, jak na 85-milionowy transfer. Jednakże, ostatnie miesiące potwierdzają, że to znakomity skrzydłowy z ogromnym potencjałem.
Inne kandydatury: Gabriel Martinelli, Callum Hudson-Odoi