Jak wysoko sufit ma Cole Palmer?

Zaczniemy od pewnego wyzwania. Spróbujcie wskazać najlepszy transfer, największe objawienie, najlepszego młodego piłkarza oraz najlepszego zawodnika w tym sezonie Premier League. Odpowiedzi kibiców byłyby pewnie bardzo różne, ale jest jeden piłkarz, którego nazwisko mogłoby paść przy okazji każdej tej kategorii – Cole Palmer. W pierwszym sezonie na Stamford Bridge – i także pierwszym w dłuższym wymiarze w seniorskim futbolu – 21-latek jest jednym z najlepszych piłkarzy ligi, a z tygodnia na tydzień wydaje się coraz lepszym piłkarzem. Jak wysoko znajduje się sufit Palmera?

W jednym szeregu z legendami

Kiedy Cole Palmer przychodził do Chelsea przewidywano, że to zawodnik do rotacji. Transfer obliczony na poszerzenie kadry i zwiększenie pola manewru dla Mauricio Pochettino w ofensywie. Z tej perspektywy obecny dorobek bramkowy 21-latka jest wręcz nieprawdopodobny. W 26 rozegranych meczach w Premier League strzelił 16 goli i zaliczył 8 asyst. Wprawdzie połowa trafień padła po skutecznie egzekwowanych jedenastkach (dla porównania: oprócz Palmera nikt nie strzelił w tym sezonie Premier League więcej niż 4 goli z karnych), ale sam fakt, że to 21-latek bierze na siebie ciężar wykonywania jedenastek i wykonuje je bezbłędnie (nie pomylił się jeszcze ani razu) trzeba docenić. Cole Palmer już pobił najlepszy wynik w punktacji kanadyjskiej Masona Mounta w barwach The Blues (29 goli + asyst), a także wyrównał rekord liczby goli w jednym sezonie Premier League Edena Hazarda, jednego z najlepszych ofensywnych piłkarzy Chelsea ostatniej dekady (16 bramek).

REKLAMA

Obecny sezon Cole’a Palmera śmiało można ustawiać w jednym szeregu z najlepszymi rozgrywkami największych gwiazd The Blues. U 21-latka takie statystyki są tym bardziej imponujące, że wcale nie gra w dobrze funkcjonującej maszynie, a – obok poprzedniego sezonu – w najgorszej wersji Chelsea od wielu lat. Anglik nie może liczyć, że liczby przyjdą ot tak, sam musi na nie zapracować.

Chelsea to Cole Palmer

Chelsea wraz z upływającym czasem coraz bardziej staje się zespołem Cole’a Palmera. Reprezentant Anglii ma bezpośredni udział przy 44% goli The Blues w tym sezonie Premier League, a przecież trzeba pamiętać, że dołączył on do drużyny już w trakcie rozgrywek. Zadebiutował w 4. kolejce z Nottingham Forest, a po raz pierwszy w wyjściowym składzie znalazł się 2 października przeciwko Fulham (7. kolejka). Całościowo Palmer rozegrał 74% możliwych minut w trwającym sezonie ligowym.

Cole Palmer wyróżnia się na tle kolegów umiejętnością zachowania zimnej krwi w polu karnym i podejmowania odpowiednich decyzji pod bramką rywali. Niemniej jednak, nie tylko dzięki tym atutom ma tak duży bezpośredni udział w zdobytych golach. Ataki Chelsea po prostu opierają się na 21-latku. Mimo że najczęściej ustawiany jest na skrzydle to zawsze bierze na siebie największą odpowiedzialność i staje się centralną postacią ataków. W czwartkowym meczu z Manchesterem United oddał 9 strzałów i zaliczył 8 kluczowych podań (definiowane jako zagranie do kolegi, który oddał uderzenie), co oznacza, że był bezpośrednio zaangażowany w 17 z 28 strzałów zespołu. Kolejkę wcześniej z Burnley było podobnie. Zespół oddał 33 uderzenia, a Palmer próbował 9 razy i wykreował 5 szans. W ostatnich 4 meczach Palmer zdobył 7 goli, zaliczył 2 asysty, strzelał na bramkę rywali 29 razy i zanotował 17 kluczowych podań.

Tak znakomita dyspozycja sprawiła, że 21-latek zapisał się na kartach historii… serwisu statystycznego Sofascore, stając się pierwszym graczem, który w dwóch meczach z rzędu otrzymał notę 10. Oczywiście, oceny Sofascore są wyznaczane przez algorytmy na podstawie statystyk, więc nie można ślepo w nie wierzyć, natomiast – logicznie rzecz biorąc – nie rozgrywając fenomenalnych meczów nie można dostać najwyższej noty.

Największy atut – mentalność

Postawimy tezę, iż Cole Palmer tak dobrze odnalazł się w Chelsea, ponieważ bardziej pasuje mu rola lidera zespołu, który często musi nawet sam pchać wózek niż bycie jednym z elementów dobrze zorganizowanego zespołu. – Jego mentalność jest niesamowita. Jest czołowym graczem, ale wciąż jest miejsce na poprawę dzięki niesamowitej mentalności – mówił po spotkaniu z Manchesterem United Mauricio Pochettino wskazując niejako, że odpowiednie nastawienie mentalne jest największym atutem Cole’a Palmera. Choć z piłką potrafi robić niezwykłe rzeczy – ma świetną technikę, uderzenie oraz wizję gry – to dzięki mentalności Palmer rozwinął się na jednego z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia na świecie. Reprezentant Anglii świetnie radzi sobie z presją, co widać po strzelanych rzutach karnych. Być może nawet to dzięki presji oczekiwań, jaką stworzył sobie tak znakomitymi występami Palmer jest w stanie z meczu na mecz jeszcze wyżej podnosić poprzeczkę.

7 miesięcy Cole’a Palmera w Chelsea powinno wystarczyć włodarzom klubu na dojście do wniosku, że to 21-latka trzeba namaścić na nową twarz zespołu i do niego dokładać kolejne klocki. Palmer powinien być priorytetowy w procesie kompletowania drużyny nie tylko pod względem potencjalnej kompatybilności z innymi zawodnikami, ale także jest on sygnałem, że warto zadbać o liczbę graczy z odpowiednią mentalnością. Bo jeśli Chelsea w kolejnym sezonie nadal będzie tkwić w stagnacji to Cole Palmer szybko może zacząć myśleć o zmianie klubu na taki, w którym będzie walczył o najwyższe cele.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,719FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ