Podczas ostatniego letniego okienka transferowego najgłośniej było nie o żadnym z europejskich gigantów, a Arabii Saudyjskiej, która realizując swoją strategię promocji poprzez sport zaczęła przyciągać czołowych piłkarzy oferując im lukratywne kontrakty. Są zawodnicy, którzy na Bliskim Wschodzie czują się bardzo dobrze (Cristiano Ronaldo, który uważa, że to liga silniejsza od Ligue 1), ale są też tacy, którzy nie wytrwali tam nawet pół roku (Jordan Henderson). Od letniego okienka minęło już kilka miesięcy, w Saudi Pro League trwa przerwa do połowy lutego, więc postanowiliśmy sprawdzić, jaka radzą sobie najbardziej rozpoznawalni piłkarze przychodzący do ligi saudyjskiej minionego lata.
Neymar
Al-Hilal zapłacilo latem 90 mln euro, aby pozyskać Neymara z PSG. Sam zawodnik dostał szereg ogromnych korzyści, jakie trudno sobie w ogóle wyobrazić (dokładna lista w tweecie poniżej). Saudyjczycy zainwestowali niebotyczne pieniądze, a Neymar przez pierwsze 5 miesięcy pobyty w ich kraju pojawił się na boisku… 5 razy. Brazylijczyk najpierw musiał doleczyć kontuzję, a gdy już zaczął grać naderwał więzadła krzyżowe w kolanie i obecnie się rehabilituje. Podatność na kontuzje dała o sobie znać, natomiast sam początek 31-latka w Arabii Saudyjskiej był bardzo obiecujący. W trzech ligowych meczach (jeden występ z ławki) zaliczył trzy asysty, a w dwóch meczach Azjatyckiej Ligi Mistrzów raz trafił do siatki. W ostatnich dniach pojawiły się plotki, że Al-Hilal chce rozwiązać kontrakt z Neymarem, natomiast fakt, że Fabrizio Romano je zdementował sugeruje, że były to informacje wyssane z palca.
Karim Benzema
Sytuacja Karima Benzemy to jeden z głównych powodów, przez który kolejni piłkarze mogą mieć dylemat przed przyjęciem lukratywnej oferty z Arabii Saudyjskiej. Francuz nie pojechał na obóz przygotowawczy z Al-Ittihad, ponieważ rzekomo utknął na Mauritiusie. To stworzyło wiele teorii. Jose Felix Diaz donosil, że Benzema podobno szybko zdał sobie sprawę, że Arabia Saudyjska to nie jest kraj dla niego i chce wrócić do gry w europejskiej pilce. L’Equipe natomiast uważa, że napastnik na 100% nie zmieni klubu w tym okienku. Sam piłkarz w Saudi Pro League radzi sobie bardzo dobrze. W 15 meczach strzelił 9 goli i zaliczył 5 asyst, natomiast Al-Ittihad zawodzi. W tabeli znajduje się aktualnie dopiero na 7. miejscu.
N’golo Kante
32-latek był jednym z pierwszych zawodników, którzy przecierali szlak przy transferach do Saudi Pro League. Jak już wcześniej wspomnieliśmy – Al-Ittihad jest dopiero siódme w tabeli, więc siłą rzeczy włodarze klubu mogą być niezadowoleni z nowych nabytków. N’golo Kante gra regularnie jako jeden z dwójki środkowych/defensywnych pomocników mając dość dużą swobodę działań w ofensywie. To przełożylo się na jednego gola i trzy asysty w rozgrywkach ligowych, trafienie dołożyl jeszcze w Klubowych Mistrzostwach Świata, a ostatnie podanie – w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.
Fabinho
Kolejny zawodnik grający dla Al-Ittihad. Fabinho występuje w środku pola obok N’golo Kante jako pomocnik bardziej defensywny, trzymający pozycję i pozwalający Francuzowi na ofensywne eskapady. Brazylijczyk nie zdobył jeszcze bramki w nowych barwach, natomiast we wszystkich rozgrywkach 3-krotnie asystował. Gra w znacznie mniej intensywnej Saudi Pro League nie przykryła jednak problemu Fabinho, który już w poprzednim sezonie przestał nadążać z asekuracją. W obecnym sezonie wygrał zaledwie 41% pojedynków i daje się przedryblować średnio 1,1 razy na mecz, co dla defensywnego pomocnika jest kiepską statystyką. Na obronę Fabinho można przywołać fakt, że bez niego w podstawowym składzie Al-Ittihad nie wygrało ani jednego meczu ligowego (2 remisy, 2 porażki).
Sadio Mane
Mamy pierwszego piłkarza Al-Nassr w naszym zestawieniu. Sadio Mane po nie do końca udanym sezonie w Bayernie postanowił wypisać się z europejskiej piłki i przyjść na piłkarską emeryturę do Saudi Pro League. Zaczęło się świetnie, bo od 6 goli w 6 ligowych meczach. Od tego czasu jest znacznie gorzej, ponieważ Mane 2 razy trafił do siatki i zaliczył 3 asysty, natomiast regularnie wpisywał się na listę strzelców w innych rozgrywkach – pucharze i Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Senegalczyk całkiem dobrze odnalazł się w specyficznym środowisku, jakim jest Arabia Saudyjska, ale w swoim klubie pozostaje w ceniu Cristiano Ronaldo i… Andersona Talisci.
Riyad Mahrez
Riyad Mahrez przychodził do Al-Ahli jako największa gwiazda i taką rolę też przejął w nowym zespole. 9 goli i 7 asyst w lidze to najlepszy dorobek w klasyfikacji kanadyjskiej w drużynie, który daje jednak tylko 3. miejsce w tabeli, z 13-punktową stratą do lidera. Algierczyk jest bardzo równy w swojej grze, nie zalicza okresów posuchy, ma najwięcej wykreowanych „dużych okazji” oraz kluczowych podań w całej lidze. Krótko mówiąc: robi to po co przychodził do Saudi Pro League – jest jedną z gwiazd ligi.
Aymeric Laporte
Kolejny gracz Manchesteru City, który przeniósł się do Saudi Pro League. Aymeric Laporte w Al-Nassr gra oczywiście regularnie, ale liczba 23 straconcyh goli w 19 meczach nie przynosi chluby Hiszpanowi jako liderowi defensywy. Statystycznie były piłkarz Manchesteru City wypada jednak bardzo dobrze w statystykach defensywnych, a dwa gole i asysta to „coś extra” w kontekście poczynań ofensywnych.
Kalidou Koulibaly
Mamy drugiego środkowego obrońcę, który też do Saudi Pro League trafił z Premier League. Kalidou Koulibaly – podobnie, jak Aymeric Laporte – nie mógł już liczyć na regularną grę w poprzednim klubie i poszukał szansy w Arabii Saudyjskiej. W jego przypadku wyszło to jeszcze lepiej. Jego Al-Hilal jest na dobrej drodze do sięgnięcia po tytuł mistrza kraju, a 32-latek od 4. kolejki nie opuścił placu gry ani na sekundę. Al-Hilal z nim w składzie straciło tylko 7 goli w 19 meczach.
Roberto Firmino
Na początku sezonu to właśnie Roberto Firmino wychodził na boisko z opaską kapitana Al-Ahli. Brazylijczyk już w pierwszym meczu popisał się hat-trickiem i… na tym poprzestał, jeśli chodzi o zdobywanie bramek na Bliskim Wschodzie. Firmino nie grzeszy skutecznością, ponieważ sytuacje do strzelania goli ma. Brazylijczyk zmarnował jednak aż 11 z 14 big chances („dużych okazji”). Trafianie do siatki nigdy nie było największym atutem Roberto Firmino, ale w oczach trenera Matthiasa Jaisle 32-latek nie zasługuje na grę w podstawowym składzie. W każdym z ostatnich ośmiu ligowych meczów nie znalazł się w wyjściowej jedenastce, a jego miejsce zajął miejscowy zawodnik, Firas Al-Buraikan.
Marcelo Brozovic
Latem spekulowało się, że Marcelo Brozovic może dołączyć do Barcelony, ale ostatecznie wybrał Al-Nassr. W Saudi Pro League jego styl gry się nie zmienił – dalej jest pomocnikiem, który ciągle chce być pod grą. W całej lidze zajmuje 3. miejsce w liczbie podań i jest czwartym piłkarzem pod względem liczby dalekich podań oraz piątym w zagraniach w tercję ataku. Trener Luis Castro powierzył mu trochę więcej zadań w ostatniej tercji boiska niż miał zazwyczaj. W 16 meczach Chorwat strzelił 2 gole i zaliczył 3 asysty, a także zajmuje 4. miejsce w liczbie kluczowych podań i 3. pozycję w podaniach wymienionych na połowie przeciwnika.
Ruben Neves
Zawodnikiem, który w statystykach podań może równać się z Marcelo Brozoviciem jest grający dla Al-Hilal Ruben Neves. 25-latek podjął kontrowersyjną decyzję, ponieważ mógł celować w kluby grające w Lidze Mistrzów, a wybrał Saudi Pro League. Swoimi występami pracuje jednak na to, aby w Europie o nim nie zapomnieli. Neves ciągle dostaje powołania do kadry, a w Arabii Saudyjskiej radzi sobie bardzo dobrze. Liczby – 3 gole i 4 asysty w 24 meczach. Więcej podań od niego wymienił tylko… Ashraf El Mahdioui, były zawodnik Wisły Kraków. Jest też na 4. miejscu w liczbie kluczowych podań (ex aequo z Brozoviciem), a także podań w tercję ataku. Możemy mieć nadzieję, że Portugalczyk spróbuje jeszcze swoich sił na najwyższym poziomie w Europie.
Sergej Milinkovic-Savic
Środek pola Al-Hilal uzupełnia Sergej Milinkovic-Savic. Serb dobrze dzieli role z Rubenem Nevesem. O ile ten pierwszy jest odpowiedzialny za progresję piłki, rozgrywanie i kontrolowanie spotkania, tak były pilkarz Lazio gwarantuje liczby. 9 goli i 5 asyst w 22 meczach we wszystkich rozgrywkach to świetny wynik jak na środkowego pomocnika w systemie 4-2-3-1. Jedyną wpadką Milinkovicia-Savicia była czerwona kartka na początku sezonu, ale to nie wpłynęło na jego pozycję w Al-Hilal.
Malcom
Po znakomitym sezonie w Zenicie, podczas którego w lidze strzelił aż 23 gole Malcom wykorzystał „swoje 5 minut” pod kątem finansowym. W Al-Hilal Brazylijczyk kontynuuje bardzo dobrą dyspozycję. W Saudi Pro League Malcom strzelił 9 goli i zaliczył 5 asyst popisując się aż dwoma hat-trickami. Malcom plasuje się wysoko w statystykach kluczowych podań, czy strzałów. 60 mln euro, jakie wydało na niego Al-Hilal teraz nie wydaje się aż tak przepłacone.
Aleksandar Mitrovic
Więcej goli w tym sezonie Saudi Pro League strzelił jedynie Cristiano Ronaldo. Więcej strzałów i strzałów celnych oddał również tylko Portugalczyk grający w Al-Nassr. Aleksandar Mitrovic nie ma sobie równych natomiast w liczbie goli strzelonych głową. Al-Hilal z transferem napastnika trafiło w dziesiątkę. Były piłkarz Fulham w 17 meczach ligowych strzelił 17 goli. Obecnie ma serię 10 meczów z rzędu w lidze ze strzelonym golem. We wszystkich rozgrywkach trafił już do siatki 25 razy. To jeden z niewielu zawodników, o których możemy powiedzieć, że przenosiny do Arabii Saudyjskiej wyszły mu na dobre. Choć „Mitro” w Fulham grał świetnie to z racji na wiek raczej nie mógl już liczyć na wielkie sukcesy w europejskim futbolu.
Franck Kessie
Franck Kessie to jeden z tych piłkarzy, którzy w najlepszym dal piłkarza wieku (Iworyjczyk miał 26 lat) zdecydowali się na przenosiny do Arabii Saudyjskiej. Po sezonie w Barcelonie, gdzie nie zebrał wielu minut Kessie wrócił do regularnej gry. Dla Al-Ahli w każdym spotkaniu grał w wyjściowym składzie, zarówno w lidze, jak i pucharze. W rozgrywkach Saudi Pro League zagrał 1621 z 1710 możliwych minut. Oprócz tego Franck Kessie może pochwalić się dobrymi liczbami w postaci 6 goli i asysty. Od listopada 27-latek zakłada także opaskę kapitana zespolu.
Seko Fofana
W poprzednim sezonie był liderem Lens, z którym wywalczył awans do Ligi Mistrzów, ale porzucił najbardziej prestiżowe europejskie rozgrywki dla transferu do Arabii Saudyjskiej. Okazało się, że przejście do Al-Nassr było fatalną decyzją. Iworyjczyk na pewno nie gra tyle, ile by chciał. W rozgrywkach ligowych zagrał zaledwie 45% możliwych do rozegrania minut, a jego dorobek w klasyfikacji kanadyjskiej to skromna asysta. W mediach już pojawiają się informacje, że Al-Nassr chętnie wypożyczy Fofanę, ponieważ chce zglosić do gry wracającego po kontuzji Davida Ospinę, a nie pozwala im na to limit obcokrajowców.
Allan Saint-Maximin
W Premier League zapamiętaliśmy go jako znakomitego dryblera i takim też pozostał po przenosinach do Arabii Saudyjskiej. W Saudi Pro League więcej udanych dryblingów w obecnym sezonie wykonał tylko jeden piłkarz. 53,9% skuteczności pojedynków to także dobry wynik dla Francuza. 26-latkowi często zarzucano brak liczb i o ile trzy trafienia nie wyglądają imponująco, tak 8 asyst to dorobek, który w tym sezonie przebija tylko Cristiano Ronaldo.
Gabri Veiga
To był jeden z najbardziej krytykowanych piłkarzy minionego lata. 21-latek mógł przebierać w ofertach, zabiegały o niego topowe kluby, podobno był już bardzo blisko Napoli, ale ostatecznie postawił na Al-Ahli wygłaszając dość śmieszną argumentację, że wybrał ten kierunek ze względu na chęć rozwoju. W Al-Ahli Gabri Veiga jest oczywiście zawodnikiem podstawowego składu, ale trudno powiedzieć, aby był gwiazdą zespolu. Jego bilans to 4 gole i 3 asysty w 15 meczach, co jak na piłkarza grającego najczęściej na „10-tce” jest średnim dorobkiem. Nic dziwnego, ze już w listopadzie pojawily się plotki na temat powrotu do Celty na wypożyczenie.
Jota
24-latek przetarł szlak dla młodszych piłkarzy. To on jako pierwszy, będąc przymierzanym do lepszych klubów (w poprzednim sezonie w Celtiku wykręcił double-double – po 11 goli i asyst) wybrał Saudi Pro League. Jota to też przykład, którym kibice posługują się próbując pokazać, że zawodnicy chcą uciekać z Arabii Saudyjskiej. Informacje o chęci rozstania z Al-Ittihad zaczęły wyplywać jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego, ale Portugalczyk ostatecznie został. Łącznie zagrał tylko w 5 meczach, a jego ostatni występ dla obecnego mistrza kraju miał miejsce 1 września. Jota nie tak wyobrażał sobie pobyt na Bliskim Wschodzie.
Edouard Mendy
Na sam koniec bierzemy na tapet bramkarzy. Edouard Mendy w Al-Nassr rozegrał wszystkie 19 meczów, a także dwa w krajowym pucharze. Senegalczyk zachował 11 czystych kont i stracił 23 bramki, czyli nieco ponad jedną na mecz. Jego procentowy wskaźnik obronionych strzałów wygląda bardzo przeciętnie. Mendy zatrzymał 70,9% uderzeń, co daje mu 11. miejsce wśród bramkarzy Saudi Pro League w tym sezonie.
Yassine Bono
Znacznie bardziej zadowolony z przenosin na Bliski Wschód może być Yassine Bono. Marokańczyk w Al-Hilal bardzo rzadko wyjmuje piłkę z siatki. W 22 meczach zaledwie 7 razy był zmuszony wyjmować pilkę z siatki zachowując w tym czasie aż 17 czystych kont. Oczywiście, duża w tym zasługa szczelnej defensywy, ponieważ na bramkę Al-Hilal oddano najmniej strzałów celnych w lidze saudyjskiej, natomiast 32-latek również swoje dokłada. Yassine Bono ma najwyższy procent udanych interwencji w Saudi Pro League – aż 85,1%. Aby uświadomić sobie jak dobry to wynik zaznaczmy, że ostatnich pięciu sezonach pięciu czołowych lig europejskich wyższy wskaźnik ma tylko Yann Sommer w obecnych rozgrywkach Serie A (85,7%).