Jak potoczyły się kariery reprezentantów Polski z EURO U-21 w 2017 roku?

W 2017 roku Polska miała zaszczyt zorganizować Mistrzostwa Europy do lat 21. Nasza reprezentacja jako gospodarz miała zagwarantowany udział w tej imprezie, ale nie spisała się dobrze. Piłkarze Marcina Dorny odpadli w grupie po porażkach ze Słowacją i Anglią oraz remisie ze Szwecją. Na tapet bierzemy podstawową jedenastkę, która zagrała w inauguracyjnym meczu EURO U-21 z naszymi południowymi sąsiadami. Jak potoczyły się ich kariery?

REKLAMA

Jakub Wrąbel

Na EURO U-21 przyjeżdżał jako zawodnik Śląska Wrocław, który wcześniejszy sezon spędził na wypożyczeniu w 1-ligowej Olimpii Grudziądz. W tamtym czasie porównywany do… Manuela Neuera, ale tylko ze względu na podobną aparycję. Wrąbel na EURO U-21 – delikatnie rzecz ujmując – nie zachwycał i jego kariera potoczyła się tak, jak można było zakładać w pesymistycznym scenariuszu. Jedynym sezonem, w którym więcej pograł w Ekstraklasie był ten zaraz po młodzieżowych Mistrzostwach Europy. W 2019 roku Śląsk nie przedłużył z nim kontraktu i oddał do Wisły Płock. Tam Wrąbel też się nie przebił i był wypożyczany do Stali i Widzewa. Klub z Łodzi ubiegłego lata zdecydował się na zakup zawodnika, a on pomógł im w awansie zostając nawet wybranym bramkarzem sezonu Fortuna 1 Ligi. Przed 26-latkiem kolejna okazja do zadomowienia się w Ekstraklasie, choć obecnie leczy zerwanie więzadła krzyżowego.

Tomasz Kędziora

Przebieg kariery Tomasza Kędziory raczej każdy zna. Prawy obrońca na EURO U-21 przyjechał jako piłkarz Lecha Poznań, ale już wtedy był wyróżniającym się zawodnikiem w skali Ekstraklasy i tego samego lata odszedł do Dynama Kijów za 1,5 miliona euro. W ukraińskim klubie od razu stał się ważną postacią regularnie grając w europejskich pucharach, a w sezonie 2020/21 debiutując w Lidze Mistrzów. Kędziora z Dynamem zostawał mistrzem kraju, dwukrotnie wygrywał Puchar Ukrainy i 3-krotnie Superpuchar. Po ataku Rosji na Ukrainę skorzystał z opcji wypożyczenia i wrócił na pół roku do Lecha Poznań. Kędziora jest też stałym bywalcem na zgrupowaniach pierwszej reprezentacji Polski, choć niedosytem cały czas pozostaje brak występu na wielkiej imprezie. Na MŚ w Rosji nie został powołany, a na ostatnim EURO wszystkie mecze przesiedział na ławce rezerwowych.

Jan Bednarek

Rozgrywając EURO U-21 Jan Bednarek miał już świadomość, że po turnieju wyjedzie do Southamtpon. Ponadto grał już z metką najdroższego transferu z Ekstraklasy, ponieważ Święci zapłacili za niego 6 mln euro. Pierwszy sezon w Anglii to dla Bednarka raczej czas aklimatyzacji. Fundamentem linii defensywy Southampton stał się dopiero po przyjściu Ralpha Hasenhuttla w grudniu 2018 roku. Co ciekawe, już kilka miesięcy wcześniej stał się podstawowym piłkarzem kadry mimo, że podnosiły się głosy, iż Jerzy Brzęczek nie powinien na niego stawiać, ponieważ Bednarek nie gra w klubie. Hasenhuttl jest trenerem Świętych do dziś i więcej minut za jego kadencji od Polaka zagrał tylko Ward-Prowse. Wiele wskazuje na to, że tego lata Bednarek jednak zmieni klub w celu dalszego rozwoju.

Jarosław Jach

Kariera Jarosława Jacha wyraźnie przyspieszyła po EURO U-21. Bardzo dobre występy w Zagłębiu Lubin, jeden z wyróżniających się środkowych obrońców Ekstraklasy, debiut w reprezentacji Polski w listopadzie 2017 roku w towarzyskich meczach z Urugwajem i Meksykiem. Pół roku wystarczyło, aby zgłosiło się po niego Crystal Palace. Po tym transferze kariera Jacha jednak gwałtownie zahamowała. Polak co chwilę był wypożyczany. Najpierw do tureckiego Rizesporu, potem Sheriff Tiraspol, Raków Częstochowa, Fortuna Sittard i ponownie Raków. Przez 4,5 roku Jach zagrał w pierwszym zespole Crystal Palace… jeden (!) mecz, więc nic dziwnego, że nie przedłużono z nim kontraktu i obecnie zawodnik wróci po latach do Zagłębia Lubin.

Paweł Jaroszyński

Lewa obrona to pozycja, na którą w polskich kadrach młodzieżowych patrzymy ze szczególną uwagą. Występy Pawła Jaroszyńskiego na EURO U-21 nie przekonały i media wydały osąd, że problemów z obsadą lewej strony defensywy ówczesny piłkarz Cracovii nie rozwiąże. Nie pomyliły się. Jaroszyński nie zadebiutował w dorosłej reprezentacji, choć karierę ułożył sobie całkiem ciekawie. Po EURO U-21 kupiło go Chievo i od tego czasu piłkarz zwiedza sobie Włochy. Dwa lata później przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do Genoi, skąd wypożyczano go do Pescary i Salernitany. W Salerno pełnił ważną rolę, kiedy drużyna grała w Serie B, ale po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej grał już znacznie rzadziej.

Paweł Dawidowicz

Pierwszy zawodnik w tym zestawieniu, który podczas EURO U-21 grał w klubie zagranicznym (konkretnie w VFL Bochum w 2. Bundeslidze) i pierwszy, który wówczas miał już na koncie debiut w seniorskiej reprezentacji Polski (4 minuty w towarzyskim meczu z Czechami w 2015 roku). Z turnieju został głównie zapamiętany poprzez komentarze Tomasza Hajto, który bez ogródek krytykował grę Dawidowicza. Czas pokazał jednak, że pozycja defensywnego pomocnika, na której grał nie jest dla niego idealna. Po przenosinach do Palermo częściej grał już jako stoper, a w Hellasie występuje niemal wyłącznie na środku obrony. To z tego klubu trafił ponownie do kadry, zagrał nawet na EURO (5 minut w meczu z Hiszpanią), ale jego dalszy rozwój na razie zahamowało zerwanie więzadła krzyżowego.

Karol Linetty

Z obecnego zestawienia pozycja Karola Linettego w hierarchii światowej piłki podczas turnieju EURO U-21 była najwyższa. W seniorskiej reprezentacji grał regularnie już od 2014 roku i był nawet w kadrze na EURO 2016 (choć nie zagrał tam ani minuty). W klubowej piłce był podstawowym piłkarzem Sampdorii, klubu z Serie A. Jego kariera nie rozwinęła się jednak tak dobrze, jak można było się tego spodziewać. Linetty cały czas był co najwyżej solidnym piłkarzem w średniaku ligi włoskiej. W 2020 roku przeszedł do Torino i nie był to udany ruch, ponieważ w barwach Il Toro spędza na boisku znacznie mniej minut.

Bartosz Kapustka

Wcześniej mieliśmy piłkarza, który znalazł się w kadrze na EURO 2016, ale w młodzieżowej reprezentacji grał też Bartosz Kapustka, który na Mistrzostwach Europy we Francji odegrał ważną rolę wychodząc dwa razy w pierwszym składzie. Po transferze do Leicester, ówczesnego mistrza Anglii nie mógł się jednak tam odnaleźć i stopniowo zaczął schodzić w dół klubowej hierarchii. Najpierw Freiburg, potem belgijskie Leuven aż w końcu powrót do Ekstraklasy. W Legii Warszawa Kapustka się odbudował, ale poprzedniego lata zerwał więzadło krzyżowe ciesząc się z gola strzelonego Florze Tallin w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Jeśli wróci do formy po kontuzji to niewykluczone, że znajdzie się nawet w kadrze na mundial. W niedawnym Hejt Parku na Kanale Sportowym mówił o tym sam Czesław Michniewicz.

Patryk Lipski

Człowiek, który jako pierwszy wpisał się na listę strzelców podczas EURO U-21 rozgrywanym w Polsce. W meczu ze Słowacją już w 1. minucie pokonał bramkarza rywali. Kariera Lipskiego zapowiadała się wówczas obiecująco. Był jednym z ważniejszych piłkarzy Ruchu Chorzów, lecz sam piłkarz rozwiązał umowę z winy klubu ze względu na zaległości finansowe. Po EURO U-21 jako wolny zawodnik podpisał kontrakt z Lechią Gdańsk, ale tam stał się symbolem piłkarza przeciętnego, który nie potrafi przeskoczyć pewnego poziomu. Podobnie było przez półtora roku w Piaście Gliwice. W konsekwencji Lipski wypadł z Ekstraklasowego obiegu i w marcu przeniósł się do 1-ligowego Widzewa wywalczając z nim awans na wyższy poziom. Z wiekiem Patryk na boisku cofa się coraz bliżej własnej bramki. W Ekstraklasie debiutował jako ofensywny pomocnik, ale teraz ma więcej zadań defensywnych.

REKLAMA

Przemysław Frankowski

Przemysław Frankowski przed EURO U-21 miał za sobą bardzo udany sezon w Jagielloni strzelając 8 goli i zaliczając 4 asysty. Na samym turnieju nie zachwycił, aczkolwiek trudno było nie odnieść wrażenia, że za niedługo skrzydłowy wyjedzie za granicę. Ostatecznie został w Białymstoku jeszcze 1,5 roku i zimą 2019 – już po debiucie w kadrze – przeniósł się do Chicago Fire. Droga przez MLS okazała się strzałem w dziesiątkę. W USA wypatrzyli go skauci Lens i mieli na „Franka” nietypowy pomysł. Trener Haise ustawia go na lewym wahadle. Efekt? 6 goli i 5 asyst w sezonie.

Mariusz Stępiński

Kolejny zawodnik, który już wtedy starał się robić karierę za granicą. Stępiński na EURO U-21 przyjeżdżał z Nantes po sezonie, w którym grał dość regularnie. Od tego momentu jednak nie udało mu się zrobić znaczącego kroku w przód i sprawić, że polskie media częściej miałyby okazję o nim pisać. W 2017 roku wypożyczyło go Chievo, a po sezonie wykupiło i we Włoszech został na kolejne lata. W styczniu 2020 roku po wcześniejszym wypożyczeniu przeszedł do lokalnego rywala – Hellasu Verona. Tam też jednak się nie przebił i w celu poszukiwania regularnej gry zszedł – znów na wypożyczenie – poziom niżej – do grającego w Serie B Lecce. Ostatni sezon? Kolejne wypożyczenie. Tym razem grecki Aris Limassol. Nic dziwnego, że drzwi seniorskiej reprezentacji od prawie 5 lat pozostają dla Stępińskiego zamknięte.

Kto jeszcze grał w reprezentacji Polski na EURO U-21?

Rezerwowym Mariusza Stępińskiego był wówczas Krzysztof Piątek, którego kariera niespodziewanie wystrzeliła w sezonie 2018/19 oraz Adam Buksa, obecnie regularnie powoływany do pierwszej reprezentacji. Rywalizację z Jakubem Wrąblem przegrywał z kolei Bartłomiej Drągowski. Po absencji w meczu ze Słowacją do składu wrócił Dawid Kownacki, a gola Szwecji strzelał Łukasz Moneta, który od tego czasu zagrał tylko 10 meczów w Ekstraklasie (mimo, że z Polski nie wyjechał). Cały turniej na ławce przesiedział natomiast Krystian Bielik, który zasłynął z odważnej wypowiedzi krytykując (nie bezpośrednio) selekcjonera Marcina Dornę.

Obserwuj autora na Twitterze i Facebooku

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,597FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ