Hit w Poznaniu – Frank Castaneda piłkarzem Warty!

Są takie transfery, które wydają się tak niesamowite, że aż trudno w nie uwierzyć. Oto bowiem Frank Castaneda, 27-letni kolumbijski piłkarz wyceniany na 1.2 miliona euro związał się półrocznym kontraktem z Wartą Poznań. Zawodnik, który jest w stanie grać na każdej pozycji w ataku (występuje zarówno jako lewy, prawy i środkowy napastnik), a w ostatnich tygodniach łączono go z solidnymi ekipami z Turcji i Austrii przez najbliższe miesiące będzie bronił barw „Zielonych”. Jakim cudem ktoś o takim potencjalne wylądował w przedostatniej drużynie Ekstraklasy?

W mediach społecznościowych znaleziono proste rozwiązanie tajemniczej historii. Według nieoficjalnych doniesień, Kolumbijczyk jest już dogadany z jednym z klubów z Tajlandii i po zakończeniu sezonu trafi do Azji. Dlaczego piłkarz będący wolnym graczem nie mógł już teraz podjąć pracy w docelowym zespole? Tego niestety nie wiemy. Oczywiście, wielce prawdopodobne, że grę w Polsce traktuje jedynie jako przystanek. Nie zmienia to faktu, że występował dotychczas na Słowacji i w Mołdawii. Być może ma już dogadany dobry finansowo kontrakt od nowego sezonu, a obecnie chciałby sprawdzić się w nieco (przynajmniej w teorii) mocniejszej lidze?

Wielkie możliwości, wielkie oczekiwania

REKLAMA
źródło: twitter/futbolmoldavo_

Radosław Mozyrko, dyrektor sportowy Warty Poznań tak opisał charakterystykę nowego zawodnika w drużynie:

To zawodnik aktywny na boisku, mobilny, lubi być często przy piłce, potrafi bardzo dobrze wykończyć akcję. Jeśli ktoś obejrzy jego bramki z ostatnich lat, to przekona się, że są to gole strzelone w urozmaicony sposób: zarówno prawą jak i lewą nogą, ze stałych fragmentów gry. Wiemy też, że uwielbia dryblingi. Na pewno nie jest to piłkarz w europejskim stylu, który sztywno trzyma się w ramach taktycznych, dlatego trzeba dać mu trochę swobody, żeby mógł zaprezentować pełnię swoich umiejętności. Frank jest bardzo ambitny, chce strzelić jak najwięcej goli i pomóc nam utrzymać się w Ekstraklasie. Grał wcześniej na Słowacji, potem w Mołdawii i wierzę w to, że nie będzie miał problemów z aklimatyzacją w naszym klubie.

Tak naprawdę to interesowaliśmy się nim od pewnego czasu, ale na początku był poza naszym zasięgiem finansowym. Jednak z racji tego, że zawodnik ma już określone plany na nowy sezon, część klubów nie zdecydowała się na zatrudnienie Franka, a część wahała się. Zainteresowanie nim było naprawdę spore, a my wykorzystaliśmy to niezdecydowanie innych, sprawnie poprowadziliśmy rozmowy i szybko zamknęliśmy temat transferu.

źródło: Radosław Mozyrko/Warta Pozna/informacje prasowe

Frank Castaneda może być strzałem w dziesiątkę

Obserwując jego bilans bramek i asyst możemy przeczuwać, że Warta Poznań sprowadza do siebie nie lada grajka. W sytuacji, w której drużyna musi walczyć o utrzymanie, taki snajper będzie na wagę złota. Unikałbym oskarżeń, że ktoś kogoś chce wykorzystać, albo, że Warta podejmuje naiwną decyzję. Wiedzą, co Frank Castaneda jest w stanie zaoferować, on wie, że Polska jest bardziej znaną ligą niż mołdawska. Każda ze stron ma wiele do zyskania.

Nie jest to transfer perspektywiczny, ale na tu i teraz – nie ma sensu owijać w bawełnę. Warto powinna mocno zyskać na jakości swojej ofensywy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ