Hertha Berlin znalazła się na samym dnie ligowej tabeli. Drużyna ze stolicy Niemiec przegrała w miniony piątek niezwykle ważne starcie przeciwko Schalke. Dodatkowo remis Stuttgartu z Borussią Dortmund jedynie skomplikował walkę o utrzymanie. Działacze najwyraźniej zrozumieli, że perspektywa degradacji jest coraz bliższa, więc podjęli decyzję o zwolnieniu trenera Sandro Schwarza.
Nowym szkoleniowcem drużyny zostanie… Pal Dardai
Ten sam, który prowadził ją w latach 2015-19 oraz w 2021 roku. Jak informuje Florian Plettenberg, Hertha po raz trzeci postawi na trenera, którego wcześniej dwukrotnie żegnano bez większego żalu. Dardai na ławce Herthy zasiadł łącznie w 200 spotkaniach, co jest wynikiem niesamowitym, biorąc pod uwagę marną postawę zespołu od wielu sezonów. Paradoksalnie, nawet przy drugim podejściu zanotował lepszy bilans niż m.in. Jurgen Klinsmann, Bruno Labbadia, Tayfun Korkut czy Felix Magath.
Hertha po raz kolejny chce ratować sezon Dardaiem, jakby nie wyciągając wniosków, że jego zwolnienia zazwyczaj nie tylko nie pomagały, ale gwarantowały jeszcze gorsze wyniki. Teraz zadanie będzie jeszcze trudniejsze. Drużyna jest w rozsypce, znajduje się na dnie ligowej tabeli. Przed sobą ma trudne spotkania, m.in. z Bayernem Monachium i VfL Wolfsburg. Różnice w strefie spadkowej nie są duże, dwa punkty brakują, by znaleźć się na miejscu dającym baraże o utrzymanie. Wydaje się jednak, że spadek jest nieunikniony od kilku sezonów. Hertha jedynie odkłada nieuniknione i co gorsze — nie wyciąga żadnych wniosków z popełnianych błędów.