Właśnie wybuchła pierwsza bomba transferowa tego lata. Manchester City zapłaci Aston Villi za Jacka Grealisha 100 mln euro, a ten przeniesie się na Etihad Stadium. Jest to najwyższa kwota, jaką zapłacono zarówno za jakiegokolwiek Anglika, jak i pomiędzy klubami Premier League. Plotki łączące byłego zawodnika Aston Villi z The Citizens pojawiały się już od dawna i kwestią czasu wydawała się być zmiana przez niego pracodawcy. Jednak, abstrahując już od samej kwoty transferu, skupmy się na tym, co Grealish może wnieść do nowego zespołu.
Jaka pozycja?
W zeszłym sezonie w najważniejszych meczach Pep Guardiola decydował się na ustawienie 4-2-2-2 z dwoma „fałszywymi dziewiątkami”. W te role najczęściej wcielali się Bernardo Silva i Kevin De Bruyne. Wynikało to głównie z faktu, że Katalończyk nie ufał swoim dwóm napastnikom Gabrielowi Jesusowi i Sergio Aguero. Argentyńczyk po poprzedniej kampanii pożegnał się z zespołem, a Obywatele wciąż szukają jego zastępcy. Najwięcej mówi się o możliwym pozyskaniu Harry’ego Kane’a. Jeżeli Anglik dołączy do drużyny mistrza Anglii nie ma wątpliwości, że to on będzie numer jeden na pozycji napastnika. W takim wypadku zapewne Guardiola odejdzie od formacji z „fałszywymi dziewiątkami” i zacznie stosować sprawdzone we wcześniejszych sezonach ustawienie 4-3-3 z dwoma wysoko ustawionym ofensywnymi pomocnikami.
Kluczowe zatem staje się pytanie, na jakiej pozycji szkoleniowiec Man City docelowo widzi swój nowy nabytek. W Aston Villi Grealish głównie występował na lewej pomocy, ale zdarzało mu się też grywać na „dziesiątce”. Oczywiście może być tak, że – podobnie jak Bernardo Silva czy Phil Foden – 25-latek będzie występował raz w środku pola, a raz bliżej linii bocznej w zależności od planu na mecz. Niemniej jednak według dziennikarzy The Athletic Guardiola widzi go na pozycji ofensywnego pomocnika. Z resztą sam zawodnik woli grać ustawiony w środku boiska niż na skrzydle.
Grealish to jedna z gwiazd ligi
Niezależnie od tego, na jakiej pozycji, Guardiola widzi 12-krotnego reprezentanta Anglii, nie ma wątpliwości, że Manchester City pozyskuje jednego z najlepszych zawodników poprzedniego sezonu Premier League. Z resztą nie trzeba było regularnie oglądać Grealisha w akcji, aby to wiedzieć. Wystarczy spojrzeć na samą kwotę transferu. W końcu niecodziennie za zawodnika ze średniaka ligi płaci się takie pieniądze. Najlepiej obrazuje to dysproporcja w grze Aston Villi. Gdy Grealish był na boisku The Villans notowali średnio 1,7 pkt i strzelali 1,6 bramki na mecz. Natomiast, kiedy go brakowało średnia ta spadała kolejno do 1 pkt i 1,1 bramki.
Ponadto Grealish brylował również w statystykach indywidualnych. Była gwiazda Aston Villi w 26 ligowych meczach poprzedniego sezonu zdobył 6 goli i zaliczył 10 asyst. Co więcej, w poprzedniej kampanii nowy nabytek Obywateli był najczęściej faulowanym piłkarzem zarówno na całym boisku, jak i w jego ostatniej tercji. Grealish jest również jednym z zawodników, który tworzył swoim partnerom najwięcej sytuacji. Więcej od niego w całym sezonie wykreowali jedynie Bruno Fernandes i Mason Mount, a z otwartej gry (nie licząc stałych fragmentów) tylko Portugalczyk. Natomiast jeżeli chodzi o stwarzane szanse na 90 minut od nowego pomocnika Manchesteru City lepszy jest jedynie Kevin De Bruyne. Z kolei z otwartej gry nikt nie wykreował więcej.
Grealish pasuje do Man City?
Pomimo tego, że Grealish opuścił 12 meczów z powodu kontuzji oraz nie grał w jednym z czołowych klubów Premier League, w najważniejszych statystykach jest jednym z najlepszych pomocników ligi. Tym, co wyróżnia go najbardziej jest umiejętność zdobywania terenu poprzez drybling. W poprzednim sezonie były pomocnik The Villans był najlepszy pod tym względem wśród zawodników ofensywnych. Grealish nie miał sobie również jeżeli chodzi o transportowanie piłki w pole karne, czy to podaniem, czy dryblingiem. A tego od swoich atakujących z pewnością oczekuje Pep Guardiola. W zeszłym sezonie Manchester City był najlepszym pod tym względem zespołem. Skrzydłowi Obywateli również wyróżniali się pod tym względem, jednak żaden z nich nie mógł równać się pod tym względem z Grealishem.
Jest jednak również druga strona medalu. Nowy nabytek The Citizens lubi długo trzymać przy nodze i szukać faulu. Guardiola natomiast wymaga od swojego zespołu, aby w odpowiednim momencie potrafił przyspieszyć akcję, zagrać na jeden kontakt. I nawet mimo, że Grealish często wywalcza rzuty wolne, to paradoksalnie dla jego nowego zespołu wcale nie musi to być komfortowa sytuacja, gdyż Manchester City nie stwarza dużego zagrożenia przy stałych fragmentach gry. Ponadto faule mogą tylko spowalniać ich grę i dawać czas rywalom na ustawienie się oraz wybicie ich z rytmu.
Kolejną kwestią dotyczącą tego, jak Grealish wpasuje się do nowego zespołu jest jego praca oraz umiejętność gry w defensywie. Był to właśnie główny aspekt dlaczego Gareth Southgate nie stawiał na niego w pierwszym składzie podczas Euro 2020. Pep Guardiola również od wszystkich swoich zawodników wymaga ciągłej pracy w defensywie oraz intensywnego pressingu. W drużynie Katalończyka nie można sobie pozwolić na chwilę relaksu i odpuszczenie, gdy zespół nie ma piłki. Nowy nabytek Man City również nie będzie miał żadnej taryfy ulgowej i będzie musiał się do tego dostosować.
Inny status
Ponadto w nowym zespole Jack Grealish będzie miał zupełnie inny status niż miał w poprzedniej drużynie. W Aston Villi Anglik był absolutną gwiazdą i gra był ustawiana pod niego. W Manchesterze City będzie musiał przyzwyczaić się do tego, że w zespole jest wielu zawodników chcących grać pierwsze skrzypce i – zwłaszcza na początku – nie każdy mecz będzie on rozpoczynał w podstawowym składzie i nie każda akcja będzie przez niego przechodziła. Przechodząc do nowego klubu Grealish zmienia nie tylko drużynę, ale po części też dyscyplinę, do której będzie się musiał dostosować.
Niemniej jednak, nie ma wątpliwości, że sprowadzając Grealisha Manchester City mocno się wzmacnia i wysyła jasny sygnał, że kolejno mistrzostwo Anglii już ich nie zadowoli. Guardiola i jego ekipa w nadchodzącej kampanii celują również w triumf w Lidze Mistrzów. Transfer jednego z najlepszych zawodników ubiegłego sezonu Premier League tylko im w tym pomoże. Pomimo, że Grealish pewnie będzie potrzebował trochę czasu, aby wkomponować się do zespołu, wniesie on do nowej drużyny sporo jakości i rozszerzy wachlarz możliwości w ataku.