Po spadku z Ekstraklasy Wisły Płock dowiedzieliśmy się, że Rafał Wolski zakończy swoją przygodę z ekipą „Nafciarzy”. Źródło „Nafciarski Blog” początkowo podawało, że ten może kontynuować karierę za granicą naszego kraju. Szymon Janczyk z weszło.com podaje jednak, że 30-latek dalej budzi spore zainteresowanie w polskiej lidze i o jego usługi może powalczyć ten, który w przeciwieństwie do Wisły od spadku się wymigał.
Temat nie jest zaawansowany, we Wrocławiu mają inne priorytety
Z artykułu redaktora Janczyka dowiedzieliśmy się m.in. że w pierwszej kolejności w Śląsku chcą domknąć temat nowego dyrektora sportowego. Dopiero gdy uporają się z pionem sportowym, mogą przejść do realizacji potencjalnego transferu. Głównym zwolennikiem Rafała Wolskiego w drużynie „Wojskowych” miałby być sam trener Jacek Magiera, który zna zawodnika z czasów w warszawskiej Legii.
Wolski w minionym sezonie zanotował solidne liczby na poziomie siedmiu zdobytych bramek i ośmiu asyst w 30 meczach Ekstraklasy (najlepszy wynik w karierze). Jeśli zostanie w Ekstraklasie, chociażby na jeszcze jeden rok, będzie mógł osiągnąć pułap 200 meczów w tych rozgrywkach. Mimo upływających lat dalej gra na przyzwoitym poziomie. Spokojnie wystarczającym na nasze rodzime podwórko. Wraz z Dominikiem Furmanem od kilku lat stanowili znak rozpoznawczy Wisły Płock i stanowili o jej sile w środku pola.
Rafał Wolski może jeszcze liczyć na dobry kontrakt
Rafał jest w takim momencie kariery, w którym może śmiało zrobić jeszcze jeden solidny skok za dobrym kontraktem w bardziej egzotyczne strony, jak np. Turcja (z czego niedawno skorzystał właśnie Furman). Patrząc natomiast na jego dotychczasowych pracodawców, wcale nas też nie zdziwi, jeśli zdecyduje się pozostać w Polsce. Śląsk wydaje się być dla niego ciekawym miejscem, gdzie z pewnością mógłby zostać jedną z twarzy odświeżonego projektu. „Zielonych” wkrótce może bowiem czekać wiele zmian, zarówno pod względem sportowym jak i organizacyjnym.
Kwestią dyskusyjną z pewnością będą zarobki Wolskiego. Tak jak podawał Mateusz Mrozowski z nafciarski.pl — Wiślacy nie udźwignęliby dłużej kontraktu swojego zawodnika, co było jednym z powodów rozstania. Polak mimo trójki z przodu nie ma zbytnio powodów, żeby obniżać swoje zarobki. Chętni się znajdą. Na ten moment prócz Śląska nie mówiło się o nikim konkretnym, ale sprawa jest świeża.