Młody piłkarz strzela gola na ekstraklasowych boiskach? No cóż, lada moment jego nazwisko pojawi się w serwisach sportowych, a rodzime media zrobią z niego nową gwiazdę polskiej piłki. To dość prosta logika, ale skoro ktoś ma 17, może nawet 16 lat i potrafi zanotować trafienie na boiskach Ekstraklasy — musi w nim drzemać spory talent, prawda? Tym razem weźmiemy pod lupę 10 najmłodszych strzelców, którzy w XXI wieku dokonali tej sztuki. Ilu z nich potrafiło zaistnieć w poważniejszym futbolu, a czyje nazwiska szybko odeszły w niepamięć?
10. Piotr Starzyński 17 lat 3 miesiące 24 dni (Wisła Kraków)
29 stycznia 2021 roku przesunięto go do pierwszego zespołu Wisły Kraków, niecałe 4 miesiące później zanotował swojego premierowego gola na boiskach Ekstraklasy. Dodajmy — pierwszego i póki co ostatniego. Starzyński rozegrał 51 spotkań w barwach Białej Gwiazdy, jednak nie był w stanie wywalczyć sobie mocniejszej pozycji niż rezerwowy. Nie zmieniło się to nawet po spadku do Fortuna 1 Ligi. Przed obecnym sezonem odszedł do Górnika Łęczna, gdzie strzelił póki co 2 gole w 13 występach.
9. Kacper Łazaj 17 lat 3 miesiące 16 dni (Lechia Gdańsk)
Swojego debiutanckiego gola strzelił już w 5. ligowym spotkaniu. Co jednak ciekawe (a raczej przykre), był to jego pierwszy i ostatni gol w Ekstraklasie. Bilans zamknął się na 12 występach, a dokładniej 261 minutach. Dalej było już tylko gorzej. Został wypożyczony do Bytovii Bytów, a w 2015 roku oddano go do Rakowa Częstochowa. Ani w jednym ani w drugim klubie nie potrafił potwierdzić swojego potencjału. Błysnął dopiero w sezonie 2018/19, gdy zanotował 11 trafień dla KP Starogard na poziomie trzeciej ligi. W tym sezonie reprezentuje barwy szóstoligowego niemieckiego BV Garrel.
8. Grzegorz Bartczak 17 lat 1 miesiąc 13 dni (Zagłębie Lubin)
167 spotkań na boiskach Ekstraklasy, 2 mecze w reprezentacji Polski, tytuł mistrzowski z Zagłębiem Lubin. 38-letni dziś Bartczak w sierpniu 2023 roku związał się z Prochowiczanką Prochowice, ale wcześniej zaliczył ciekawą karierę. Debiutanckiego gola zanotował w swoim ligowym debiucie przeciwko Pogoni Szczecin – lubinianie prowadzili już 4:0, więc trener Adam Nawałka postanowił dać szansę „młodemu”. Ten błysnął trafieniem i chociaż przygoda Nawałki z Lubinem wkrótce dobiegła końca, kilka miesięcy później uwagę zwrócili na niego kolejni szkoleniowcy Zagłębia (Wiesław Wojno oraz Adam Topolski). Cieniem na karierze kładzie się tylko wątek korupcyjny, który skutkował półroczną dyskwalifikacją…
7. Jakub Lewicki 17 lat 1 miesiąc 6 dni (Jagiellonia)
Nie będziemy przesadnie się rozpisywać, bowiem mowa o zawodniku, który ma ledwie 18 lat. Lewy pomocnik/lewy obrońca regularnie dostawał szanse w poprzednim sezonie. W obecnym spadł już tylko to roli rezerwowego – ani razu nie wybiegł w pierwszej jedenastce Jagiellonii, notując ledwie 120 minut gry. Co jednak ciekawe – w tym czasie zanotował dwa trafienia! Trudno będzie mu wygrać rywalizację, skoro jego konkurentem jest Bartłomiej Wdowik. Lewicki ma za to pewne miejsce w składzie reprezentacji U19.
6. Mateusz Kowalski 16 lat 11 miesięcy 25 dni (Jagiellonia)
Talent, który został stosunkowo szybko spieniężony. W lipcu 2022 roku zadebiutował na boiskach PKO BP Ekstraklasy, od razu strzelając gola z Piastem Gliwice. Jego dorobek w lidze zamknął się na 11 występach (2 gole), a już na początku 2023 roku sprzedano go do Parmy (za milion euro). Na włoskiej ziemi występuje w Primaverze, gdzie ma całkiem przyjemny bilans – 7 trafień w 21 występach. Czy przebije się wśród seniorów? Czas pokaże.
5. Dawid Kownacki 16 lat 11 miesięcy 7 dni (Lech Poznań)
Kariera, która rozwijała się harmonijnie… ale nie do końca. Kownacki uzbierał bowiem 108 występów na boiskach Ekstraklasy. Trudno więc napisać, że zbyt wcześnie opuścił polską ligę. Od tamtej pory obserwujemy jednak sinusoidę. Najpierw wielki zachwyt po transferze do Sampdorii, potem spore rozczarowanie. Nadzieja sukcesu w Fortunie Dusseldorf, a następnie sezon 2019/20 bez ani jednego gola na boiskach Bundesligi. Powrót do Poznania, świetny sezon w 2. Bundeslidze i… znowu rozczarowanie, tym razem w Werderze Brema. Potencjał duży, ale w krytycznych momentach wypada słabo, albo ma jakieś problemy natury zdrowotnej, przez co trudno mu rozwinąć skrzydła.
4. Filip Marchwiński 16 lat 11 miesięcy 6 dni (Lech Poznań)
Spory talent, który pierwszego gola na biskach Ekstraklasy strzelił w 2018 roku! Właściwie od początku sugerowano, że lada moment czeka go hitowy transfer zagraniczny. Do dzisiaj uzbierał jednak 111 występów w polskiej lidze, w których strzelił 16 goli i zaliczył 6 asyst. Bilans mocno przeciętny jak na skalę potencjału. Wydaje się, że 21-latek ma problemy z udźwignięciem oczekiwań. Wycenia się go na 4.5 miliona euro, ale czy jest gotowy na opuszczenie Poznania? Niby we wrześniu miał świetną serię – strzelił 3 gole w 3 kolejnych ligowych spotkaniach, jednak od tamtej pory czeka na kolejne trafienie. Gdyby tylko potrafił ustabilizować wysoką formę…
3. Ariel Borysiuk 16 lat 8 miesięcy 21 dni (Legia Warszawa)
Cudowne dziecko polskiej piłki, które mogło osiągnąć zdecydowanie więcej niż osiągnęło. Dziś Borysiuk ma 32 lata i z trudem walczy o minuty w drugoligowej Chojniczance Chojnice. W Ekstraklasie rozegrał 228 spotkań (10 goli, 5 asyst) – większość w Legii Warszawa, ale także Lechii Gdańsk, Jagiellonii Białystok i Wiśle Płock. Próbował swoich sił w Niemczech, Rosji, Mołdawii, Anglii, a nawet Indiach i Albanii. 12 spotkań w kadrze narodowej to spory sukces, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że potencjał był zdecydowanie większy. Powtórzmy – mówimy o 32-letnim dziś zawodniku, który od dobrych 5-6 lat z sezonu na sezon spada coraz niżej.
2. Aleksander Buksa 16 lat 7 miesięcy 8 dni (Wisła Kraków)
Zbyt wiele zrobiono wokół niego szumu. Wejście na boiska Ekstraklasy miał głośne, szybko okrzyknięto go jednym z największych talentów ligi – Wisła Kraków mogła zacierać ręce widząc w nim jednego z liderów. Wartość rynkowa napastnika skoczyła do 1.5 miliona euro – ale zamiast kontynuować kariery w Krakowie, wybrał angaż w Genui. I tak – od 2021 roku szuka swojego szczęścia. Były wypożyczenia do OH Leuven, SL16 FC, a obecnie WSG Tirol. Bilans po opuszczeniu Polski? 14 goli we wszystkich rozgrywkach, jednak bierzemy tutaj pod uwagę m.in. trzecią ligę belgijską. Obecnie Aleksander bezskutecznie próbuje podbić austriacką Bundesligę. Bez złośliwości – nie tak miało być. Oddajmy jednak, że mówimy o wciąż ledwie 20-letnim napastniku. Jeśli tak częsta zmiana drużyn nie wpłynie negatywnie na jego radość z gry, być może w końcu „wystrzeli z formą”.
1. Iwo Kaczmarski 16 lat 3 miesiące 2 dni (Korona Kielce)
Błysnął w Koronie Kielce, czym zapracował na transfer do Rakowa Częstochowa. Transfer niezwykle opłacalny, bowiem Medaliki zapłaciły 350 tysięcy euro, a po 1.5 roku sprzedały Kaczmarskiego za dwukrotność tej kwoty do Empoli. Środkowy pomocnik zanotował 3 (!) występy w Ekstraklasie w barwach Rakowa, wcześniej 4 dla Korony Kielce, a łączna wartość jego transferów już przekroczyła milion euro. Pocieszamy się jednak, że w Primaverze gra regularnie – do dziś uzbierał 44 występy w barwach Empoli U19. Nie ma tam wybitnych statystyk trafień/asyst, ale jest piłkarzem podstawowej jedenastki. Dziś ma 19 lat i pracuje na swoją szansę w Serie A – naszym zdaniem dobrze robi mu względna cisza medialna. Absolutnie nie zdziwimy się, jeśli jeszcze w tym sezonie zadebiutuje w pierwszym zespole Empoli.