Charlotte FC poszukuje nowego trenera po zakończeniu dotychczasowej współpracy z Christianem Lattanzio. 52-letni szkoleniowiec odszedł po zakończeniu sezonu 2023, a w gronie jego potencjalnych następcą wymienia się m.in. Deana Smitha oraz Franka Lamparda. Według informacji theathletic.com, obaj trenerzy znaleźli się w gronie finalistów „castingu” na nowego opiekuna drużyny m.in. Kamila Jóźwiaka i Karola Świderskiego.
45-letni Lampard ma za sobą pracę z Derby, Evertonem oraz dwukrotnie Chelsea
Mimo że jego staż trenerski sięga już 5 lat, na dobrą sprawę trudno pozytywnie oceniać czy nadaje się do tego zawodu. Ostatnią jego pracą była próba ratowania The Blues po trudnej kadencji Grahama Pottera. Lampard zaliczył wówczas najgorszą zdobycz punktową z wszystkich trenerów klubu w historii. Nie można mu odmówić chęci do podejmowania wyzwań, jednak wyniki osiągane przez prowadzone przez niego zespoły były mocno rozczarowujące.
Podjęcie pracy w MLS byłoby krokiem w tył, ale bez wątpienia – 45-latek nie jest obecnie w pozycji, w której może wybrzydzać. Media zastanawiają się jedynie, czy zdecyduje się na przeprowadzkę do USA, bowiem ostatnio miał deklarować niechęć do opuszczania rodziny. Bądźmy uczciwi, głównym (może jedynym?) atutem Franka jest jego nazwisko i pokaźne CV z czasów, gdy był jeszcze piłkarzem. W Europie żaden poważniejszy klub nie obdarzy go zaufaniem, ale klub taki jak Charlotte może zaryzykować. Nawet jeśli nie będzie sukcesu sportowego, o klubie zrobi się głośno.
Inna kwestia, że wciąż niejasna jest przyszłość Karola Świderskiego. Reprezentant Polski miał rozglądać się za ofertami z europejskich klubów. Póki co nie słychać o żadnym konkretnym ruchu, co nie oznacza, że rozmowy nie trwają. Lampard szkoleniowcem zespołu dwóch Polaków? Nie jest to nierealny scenariusz. Czy amerykański epizod reanimowałby jego problematyczną karierę trenerską? A może wręcz pogrzebał? Czas pokaże.