Ostatni sezon w wykonaniu ekipy z Florencji możemy zaliczyć do naprawdę udanych. Fiołki powróciły do gry w Europie, kończąc kampanię 2021/22 na siódmym miejscu w tabeli. Gdyby ustrzegły się błędów i potknięć w końcówce rozgrywek, to całkiem realna była nawet gra w Lidze Europy. Czy Fiorentina da radę powtórzyć sukcesy z poprzedniego roku i znów znaleźć się w górnej siódemce?
Fiorentina odżyła
Ostatnie lata dla Fioletowych były po prostu słabe. Ekipa grała poniżej oczekiwań, a sezon 2018/19 na długo zapadnie kibicom Fiołków w pamięć. To wtedy bowiem drużyna była zagrożona spadkiem z elity, ostatecznie kończąc rozgrywki na 16. pozycji, tylko trzy punkty powyżej strefy spadkowej.
Nie tego oczekują od swoich ulubieńców kibice. Fiorentina to marka, która w swojej historii dwukrotnie sięgała po Scudetto. Klub z bogatą historią oraz licznymi trofeami, który dawniej regularnie reprezentował włoską elitę na europejskich salonach. Teraz jednak w grze drużyny widać znaczny progres, a co ważniejsze – Fiołki znów mogą prezentować się na europejskiej arenie.
Dobre okienko transferowe
Viola nie pożegnała żadnego ważnego dla siebie piłkarza. Zespół nie tylko zachował kręgosłup (wraz z kończynami!), ale także wzmocnił się przed nadchodzącymi rozgrywkami. Do drużyny sprowadzenii zostali Dodo z Szachtara Donieck oraz… Luka Jovic!
Źródło: ACFiorentina/ twitter
Były napastnik Realu Madryt przyszedł do Fiorentiny za darmo. Królewscy zachowali co prawda 50% od ewentualnego przyszłego transferu snajpera, ale i tak na papierze zakup ten wydaje się być niemal wzorcowy. Fioletowi otrzymują bowiem snajpera, który nie raz udowadniał, że potrafi grać w piłkę. Oczywiście, Serb nie zachwycał ostatnio swoją grą, ale jeśli odbuduję się w nowym zespole, to przyniesie kibicom z Florencji bardzo dużo radości.
Zagrać na miarę oczekiwań
W zbliżającym się sezonie każdy fan wymaga od drużyny jednego – ponownego wejścia do europejskich pucharów. Viola powinna również poważnie potraktować Ligę Konferencji, bo może to być ich największa szansa na zdobycie jakiegokolwiek trofeum.
Pierwszy europejski puchar w historii zespołu na pewno osłodziłoby kibicom sezon, dodatkowo rekompensując nieco słabszy okres, jaki drużyna zaliczała jeszcze parę lat temu. Zapewniłoby to im także grę w Lidze Europy w następnym sezonie. Między innymi dlatego Fiorentina powinna dawać z siebie wszystko, aby móc na koniec sezonu cieszyć się chociaż z jednego pucharu.
Grę w LE mogą jednak zapewnić sobie również przez dobre występy w lidze, co wcale nie jest takie nierealne. Viola ma jakość i skład, który może zagwarantować jej pierwszą szóstkę. Drużyna nie może schodzić poniżej pewnego poziomu, zachowując koncentracje na przestrzeni całego sezonu.