Niedobre wieści dla Realu Madryt i jego fanów. Na stronie klubu pojawił się oficjalny komunikat informujący o tym, że Ferland Mendy doznał kontuzji mięśnia lewej nogi. Nie podano jeszcze szacowanego czasu powrotu Francuza do zdrowia, ale można zakładać że opuści on kilka najbliższych spotkań. Czy w takim wypadku Królewscy zdecydują się na transfer lewego obrońcy w ostatnim dniu okienka transferowego?
Real ma w zanadrzu alternatywne rozwiązania, ale te mogą okazać się niewystarczające
Paradoksalnie, najlepiej na pozycji lewego obrońcy w ostatnich tygodniach wyglądał środkowy pomocnik – Eduardo Camavinga. Młodszy rodak Mendy’ego radził sobie naprawdę dobrze w niestandardowej dla siebie roli i Carlo Ancelotti mógł być zadowolony z takiego rozwiązania. Czy kontuzja Ferlanda oznacza, że Camavinga będzie musiał przywyknąć do gry na lewej obronie? Niekoniecznie. Innym zawodnikiem, który może zagrać na tej pozycji jest również David Alaba. Austriak ma za sobą nie najlepszy okres w koszulce Los Blancos – jego ostatni występ miał miejsce 7 stycznia i była to porażka 1:2 z Villarrealem. Miejsce 30-latka w podstawowej jedenastce na środku obrony zajął Antonio Rudiger. Może luka na lewej stronie okaże się szansą dla Alaby na odbudowę formy?
Jednakże perspektywa braku jakiegokolwiek transferu ze strony Realu Madryt w zimowym okienku wydaje się być bardzo ryzykownym posunięciem. Wystarczy, że Królewskim wypadnie jakikolwiek inny piłkarz podstawowej jedenastki i łatanie takich dziur będzie już graniczyło z cudem. Należy przygotować się zatem na transfer kogoś pokroju Frana Garcii w ostatnich godzinach zimowego okienka transferowego. A jeśli do tego nie dojdzie… cóż Real Madryt radził sobie już z niejednym dużym kryzysem kadrowym, więc może jakoś przetrwają kolejny.