FC Schalke 04 liderem! Czy awansują do Bundesligi?

Jeszcze kilka tygodni temu awans Schalke wydawał się kwestią wątpliwą. Ekipa z Gelsenkirchen okupowała 6. miejsce na zapleczu Bundesligi, a działacze stracili cierpliwość do greckiego szkoleniowca – Dimitriosa Grammozisa. Powierzenie sterów klubu w ręce asystenta Grammozisa – 54-letniego Michaela Buskensa wydawało się sygnałem, że Schalke godzi się z ewentualnym brakiem powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Buskens uważany był za opcję tymczasową, która przygotuje jedynie klub do przyjścia bardziej znanego trenera. Strata punktów rywali i własna seria zwycięstw sprawiły jednak, że Schalke nie tylko przebiło się do strefy gwarantującej awans, ale w tym momencie jest liderem 2. Bundesligi.

Dobra seria Schalke

źródło: twitter/Bundesliga_EN

Oczywiście, mimo, że do zakończenia sezonu pozostało już tylko 5 kolejek, w klubie starają się uspokoić euforię związaną z możliwie szybkim powrotem po spadku. Przede wszystkim, warto zauważyć, że awans w tabeli Schalke, to w ogromnym stopniu efekt słabej dyspozycji rywali. Hamburg będący jednym z faworytów rozgrywek, na przestrzeni ostatnich 7 kolejek zdobył zaledwie 5 punktów! St. Pauli? Tylko 1 zwycięstwo w 4 ostatnich spotkaniach, tak samo jak SV Darmstadt oraz Werder Brema. Co ciekawe, w pozostałej części sezonu Schalke zmierzy się m.in. z Darmstadt, Werderem St. Pauli i Nurnberg czyli bezpośrednimi rywalami w walce o awans z miejsc 2-5. Różnice punktowe są niewielkie, a lidera i zespół z lokaty numer 4 dzielą ledwie 2 „oczka”.

REKLAMA
źródło: twitter/s04_en

Buskens pytany o najbliższą przyszłość opowiada, że „nie chce mówić o presji, a możliwościach”. Niemieccy dziennikarze słusznie zauważają, że Schalke w rundzie jesiennej bardzo słabo radziło sobie przeciwko rywalom z czołówki, a jeśli marzą o powrocie do Bundesligi, będą musieli teraz pokonywać drużyny „z topu” 2. Bundesligi. Tak naprawdę, kibice mogą mieć w tym momencie dwa powody do optymizmu. Po pierwsze, przeciwnicy tak jak wspomniałem wcześniej, nie są ostatnio w najwyższej formie. Po drugie, samo Schalke pod wodzą nowego trenera wyraźnie złapało drugi oddech. Buskens zdecydował się na zmianę ustawienia z gry trzema na czterech obrońców. Nas – Polaków może zadowalać fakt, że niezmiennie pewne miejsce w linii defensywnej ma Marcin Kamiński.

Symbolem zmian w klubie stał się Dominick Drexler, który po zmianie szkoleniowca jest jednym z liderów zespołu

Na przestrzeni 4 ostatnich spotkań zaliczył 2 gole i 2 asysty. 31-letni ofensywny pomocnik deklaruje, że klub jest gotowy na walkę o awans i nie zamierza oglądać się na przeciwników. Piłkarze i trener postawili sobie jasny cel – wygrać wszystkie spotkania do końca rozgrywek. Wydaje się, że zespół, który w poprzednim sezonie był obiektem żartów w Niemczech, dziś czuje się mocny, a dzięki potężnemu wsparciu ze strony kibiców (ponad 57 tysięcy fanów na meczu z Heidenheim!) ma dodatkową motywację w tej jakże trudnej walce.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,719FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ