Nuno Espirito Santo w końcu może odetchnąć z ulgą. Portugalczyk odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w roli trenera West Hamu. W niedzielne popołudnie jego drużyna pokonała Newcastle United, prezentując najbardziej przekonujący występ od początku jego pracy na London Stadium.
Dotychczasowy bilans Nuno w Premier League nie napawał optymizmem. Cztery mecze bez zwycięstwa sprawiły, że kibice zaczęli tracić cierpliwość. Jednak spotkanie z Newcastle pokazało, że zespół potrafi grać z pasją, dyscypliną i skutecznością.
Lucas Paqueta doprowadził do wyrównania w 35. minucie potężnym uderzeniem z dystansu
Najwięcej pochwał zebrał Paqueta, lecz prawdziwym bohaterem był El Hadji Malick Diouf. Senegalski obrońca po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najważniejszych graczy w drużynie Nuno.
Diouf, który trafił do West Ham latem ze Slavii Praga, imponuje szybkością, walecznością i świetnym czuciem gry. Jego precyzyjne dośrodkowania z lewej strony boiska stwarzają rywalom ogromne problemy. W meczu z Newcastle wykonał najwięcej dryblingów oraz wygrał najwięcej pojedynków na murawie.
Choć miał udział przy bramce dla rywali, jego ogólna dyspozycja była znakomita. Diouf nieustannie wspierał ofensywę i nie pozwalał rywalom na rozwinięcie skrzydeł. To właśnie dzięki niemu West Ham utrzymał wysokie tempo przez pełne 90 minut.
Mimo młodego wieku, 20-letni obrońca rozegrał każdy mecz ligowy w tym sezonie. Jego kondycja i determinacja imponują zarówno kibicom, jak i sztabowi szkoleniowemu. Jeśli utrzyma obecną formę, stanie się jednym z filarów drużyny w dalszej części rozgrywek.
Zwycięstwo nad Newcastle to ważny sygnał dla całego klubu
Pokazuje, że praca Nuno Espirito Santo zaczyna przynosić efekty. Portugalczyk wreszcie znalazł właściwy balans między ofensywą a obroną. Jeśli West Ham utrzyma tę formę, może uniknąć nerwowej walki o utrzymanie i spokojnie zakończyć sezon w środku tabeli.