Trzy pierwsze kolejki norweskiej Eliteserien dobiegły końca. Na stadionach w kraju fiordów byliśmy świadkami wielu ciekawych wydarzeń i emocjonujących spotkań. Zapraszamy zatem na 5 wniosków po pierwszych trzech tygodniach rozgrywek w Norwegii!
Eliteserien Moesgaardowi nie straszne
KFUM Oslo to zespół, który przed sezonem był murowanym faworytem do spadku. To się za bardzo nie zmieniło. Jednak podopieczni szkoleniowca Johannesa Moesgaarda pokazali, że Eliteserien im nie straszne. Dwa pierwsze mecze to dwa remisy, z HamKam i Kristiansund gdzie zawodnicy “Kåffa” pokazali się z bardzo dobrej strony. W obu przypadkach KFUM zagrało słabą pierwszą połowę, lecz poprawiali się na drugą część i grali ładną piłkę. We wtorkowy wieczór mierzyli się oni ze Strømsgodset które okazało się dla nich za mocne. Porażka 1-3 z widocznie lepszym rywalem. Widać jednak, że zawodnicy Haitam Aleesami, Robin Rasch i spółka są w stanie powalczyć z zespołami z dolnej części tabeli i że spadek do Obos Ligaen był im pisany zbyt wcześnie.
Walka o tytuł rozegra się między dwoma zespołami
Już po trzech kolejkach możemy stwierdzić, że o mistrzostwo realnie będą walczyć tylko dwa zespoły. Mowa oczywiście o Molde i Bodø/Glimt od których reszta stawki odstaje na co najmniej parę kroków. Oba te zespoły jako jedyne po trzech kolejkach mają pełną pulę punktów. Na dodatek cała reszta zespołów w stawce zaliczyła już chociaż jedną porażkę. To pokazuje jak dużą markę w Norwegii zbudowało Molde i Bodø/Glimt. Jakby tego było mało żaden z tych dwóch zespołów nie stracił jeszcze ani jednej bramki. Szczególnie może imponować defensywa Molde, która w zeszłym sezonie była dość fatalna. Anders Hagelskjær, Caper Øyvann, Isak Helstad Amundsen w obronie Molde spisują się znakomicie i są nie do przejścia. W bramce podopiecznych Erlinga Moe świetnie spisuje się również Jacob Karlstrøm który na ten moment jest numerem jeden w bramce Molde. Po piętach depcze mu jednak Albert Posiadała który również w meczach towarzyskich i w pucharze pokazał, że jest wystarczająco dobry by stale bronić bramki niebiesko-białych.
Brann rozczarowuje
Zespół z Bergen otworzył sezon wygrywając z Tromsø na ich terenie. Potem nadeszła jednak porażka z beniaminkiem z Fredrikstad i remisując z Vikingiem w spotkaniu, w którym prędko mogli przegrać. Brann był przed sezonem murowanym kandydatem do zajęcia trzeciego miejsca w Eliteserien i jedynym zespołem, który mógł zagrozić Bodø/Glimt i Molde. Jednak już po trzech kolejkach Bergeńczycy odstają od liderów na pięć punktów. Wydaję się jednak, że ustabilizowanie formy Brann jest jedynie kwestią czasu. Na tak słaby start jednak nie powinni sobie pozwolić, gdyż już odstają od czołówki i muszą odrabiać straty.
W Tromsø już teraz musi się coś ruszyć
Klub, który w zeszłym sezonie zajął trzecie miejsce i będzie w tym sezonie walczył w europejskich pucharach. Na północy od początku wiedzieli, że tegoroczny sezon nie będzie tak udany jak poprzedni. Niektórzy bali się nawet spadku choć wydawało się, że aż tak źle nie będzie. No ale jednak. “Gutan” po pierwszych trzech kolejkach jest jedynym zespołem, który pozostaje bez punktów. W Tromsø mają jednak jeszcze zaległy mecz. To nie usprawiedliwia jednak ostatniego miejsca w tabeli które jest całkowicie zasłużone. Zespół z północy gra fatalnie i trzeba podjąć działania już teraz by poprawić formę już na najbliższy mecz
Fredrikstad ma potencjał na górną część tabeli
Beniaminek z południowej Norwegii jak na razie zaskakuje swoją świetną formą. Sezon rozpoczęli porażką z Bodø/Glimt. Fredrikstad grał jednak świetnie i naprawdę postawili się mistrzowi Norwegii. W drugiej kolejce pokonali SK Brann na ich terenie co również było sporą niespodzianką. W trzeciej rundzie zagrali u siebie derby z Sarpsborg 08. Te zakończyły się remisem 2-2. Fredrikstad może nas zatem naprawdę zaskoczyć w tym sezonie. Jeżeli pokonują Brann na obcym terenie i umieli postawić się mistrzowi to trudno przewidzieć na co ich jeszcze stać, i jak zakończy się sezon dla zespołu z Fredrikstad. Przypomnijmy, że Fredrikstad pod względem sukcesów to drugi największy klub w historii Norwegii i na pewno będą robić wszystko by wrócić na dawny poziom
Już dziś wieczorem rusza kolejna odsłona Eliteserien. Nie będzie to jednak czwarta, a siedemnasta kolejka norweskich rozgrywek. Swoje sierpniowe mecze przesunęli grające w europejskich pucharach Molde i Brann które wieczorem kolejno zagrają z Odd i HamKam. Początek tych spotkań o 18.00