21 goli w sezonie 21/22 na poziomie Serie A, 8 goli w 12 spotkaniach obecnej kampanii. Zaledwie 21 letni Dusan Vlahović wyrasta na czołowego napastnika ligi włoskiej i budzi apetyt topowych europejskich klubów. Co takiego ma w sobie Serb, że już za chwilę jego nazwisko może znaleźć się na ustach całego piłkarskiego świata?
„Serbski Haaland”
Porównanie do niesamowitego Norwega jest tutaj nieprzypadkowe. Po pierwsze – warunki fizyczne. Vlahović ma aż 190 cm wzrostu, jest piekielnie silny i wygranie pojedynku z Serbem jest niemałym wyzwaniem. Mimo swoich gabarytów, Dusan jest bardzo szybki i zwinny. Potrafi świetnie panować nad piłką, zachowuje imponujący jak na swój wzrost balans ciała.
Jakie jeszcze cechy upodabniają go do Erlinga Haalanda? Na pewno ciąg na bramkę, umiejętność znalezienia się w polu karnym w odpowiednim momencie i skuteczność strzałów. Prawdziwy lis pola karnego. Może „Vlaho” nie wykręca jeszcze takich liczb jak napastnik Borussi, ale jego statystyki robią wrażenie. Dusan ma w sobie też coś znacznie cenniejszego niż wszystkie wymienione wyżej aspekty piłkarskiego fachu. Mentalność zwycięzcy. Dla Vlahovicia każdy inny wynik niż zwycięstwo budzi niedosyt. Serb jest głodny kolejnych goli, sukcesu i postawienia na swoim za wszelką cenę. Nie chodzi mi tu o bezmyślną upartość, a o impuls który robi różnicę. Jego wpływ na drużynę jest ogromny – kiedy po strzelonym golu reszta zespołu celebruje wokół Vlahovicia, obrazek ten przypomina Ibrę w Milanie. Z resztą, sam Zlatan jest jedną z największych inspiracji Dusana, więc nie dziwne że ten chłopak nie ogląda się za siebie, a presję bierze na własne ramiona.
Serie A za mała dla Vlahovicia?
Mogłoby się wydawać, że Dusan rozgrywający dopiero drugi tak dobry sezon we Włoszech, ma jeszcze wiele do udowodnienia na Półwyspie Apenińskim. Jednakże żyjemy w bardzo dynamicznych czasach, a napastników pokroju Dusana na rynku praktycznie nie ma. Już kilka miesięcy temu mówiło się o Vlahoviciu w kontekście transferu do klubu z najwyższej półki. Działacze woleli jednak poczekać na rozwój Serba i pokazanie stabilności w grze. I to się właśnie aktualnie dzieje. Vlahović jest jednym z najlepszych strzelców w Europie, a jego cena rośnie, więc transfer w zimowym okienku zdaje się być coraz bardziej prawdopodobny. Dlaczego nie Juventus? Dusan podobno otrzymywał już propozycje od Bianconerich, ale nie był i dalej nie jest nimi zbytnio zainteresowany.
Dusan Vlahović chce zmienić otoczenie i pokazać się w jeszcze silniejszej lidze. Celem numer 1 dla Serba są Wyspy. Dusan zamierza grać w Premier League i wie, że jest tam kilka zespołów zainteresowanych jego osobą. Na przykład taki Manchester City, który widząc obecną formę Harry’ego Kane’a, może przestać o niego zabiegać. Tym bardziej że Dusan jest młodszy i tańszy. Czy Vlahović zapracuje sobie na miano, dzięki któremu ludzie nie będą porównywać go już do Erlinga Haalanda, a zaczną stawiać na równi. A może to Vlahović stanie się wzorem, do którego za kilka lat będą porównywać również Norwega? Czas pokaże, ale na pewno warto śledzić dalsze losy Dusana Vlahovicia. Już niedługo może się okazać, że jego nazwisko znajdzie się na ustach całego świata piłki.