Olympique Marsylia po rozczarowującym poprzednim sezonie w którym nie dostał się do żadnego europejskiego pucharu, zachwyca swoich kibiców letnimi wzmocnieniami. Klub zaczął od ściągnięcia rozchwytywanego wcześniej w całej Europie szkoleniowca – Roberto de Zerbiego, a teraz finalizuje transfery bardzo zdolnych piłkarzy.
Marsylczycy chcą wrócić do czołówki Ligue 1
Wiele klubów sezon bez europejskich pucharów mogłoby spisywać na straty. Zacząć ciąć koszty, aby nie pogrążyć się w problemach finansowych. Zupełnie inaczej do kampanii 2024/25 podeszli działacze Olympique Marsylii. Prowadzenie nowego, dużego na skalę francuską projektu powierzyli utalentowanemu szkoleniowcowi jakim jest Roberto de Zerbi. Włoch w przeszłości łączony z takimi markami jak Bayern Monachium, Liverpool, Barcelona czy Manchester United obrał bardzo zaskakujący kierunek. Kto jednak wie, czy nie podjął znakomitej decyzji.
Póki co najwybitniejszym transferem Marsylczyków jest pozyskanie Masona Greenwooda, który rok temu błyszczał na wypożyczeniu w Getafe. Anglik jest graczem obdarzonym wyśmienitym wykończeniem oraz nienaganną techniką, a w samej Francji został przywitany przez kibiców jak król. Klub nie próżnował również z kolejnymi ruchami. Olimpijczycy wykupili za 10.5 mln euro wypożyczonego do siebie Bamo Meïté. 22-letni stoper nie jest jednak jedynym wzmocnieniem defensywy. Wypożyczono również Liliana Brassier ze Stade Brestois, które było rewelacją poprzedniego sezonu ligi zajmując w niej trzecie miejsce. W umowie ma być zawarta opcja wykupu 24-latka za około 12 mln euro.
De Zerbi otrzyma wzmocnienia prosto z Premier League
Roberto podczas blisko dwuletniej pracy w Brighton miał okazję bardzo dobrze poznać angielskie standardy. Stąd zna wielu niedocenianych w Premier League piłkarzy, których pragnie ściągnąć do swojego nowego klubu. Póki co oficjalnie dyrektor sportowy Medhi Benatia zagwarantował mu tylko transfer Ismaela Kone za 12 mln euro z Watfordu. Jednak na horyzoncie pojawiło się się już „Here we go!” od Fabrizio Romano w kontekście kolejnego gracza, który ma dołączyć do ekscytującego projektu.
Jest nim Pierre-Emile Hojbjerg z Tottenhamu, który ma kosztować Marsylczyków ok. 14 mln euro. Duńczyk jest bardzo solidnym pomocnikiem, który może zagwarantować nowej drużynie sporo jakości. W przeszłości grał z Janem Bednarkiem w Southampton, z którego w 2020 roku trafił do Londynu. Jako ciekawostkę warto dodać, że Hojbjerg i Benatia znają się jeszcze z czasów wspólnej gry w Bayernie Monachium.
To nie koniec rewolucji w Marsylii?
Zdaniem Fabrizio Romano klub wysłał również zapytania do Arsenalu w sprawie Eddiego Nketiaha. Napastnik jest dżokerem w talii Mikela Artety i według wielu innych mediów chciałby zmienić swoją sytuację. Jak za to donosi Foot Mercato, Hwang Hee-Chan znalazł się na celowniku de Zerbiego. Koreańczyk z Wolves w poprzednim sezonie strzelił 12 goli oraz zaliczył 3 asysty w Premier League. Są to bardzo dobre liczby w barwach ligowego średniaka. Transfery obu tych piłkarzy mają dojść do skutku ze względu na odejścia Pierre’a-Emericka Aubameyanga do Arabii Saudyjskiej oraz Ilimana Ndiaye do Evertonu.
Już w tym momencie możemy mówić o bardzo udanym letnim okienku ze strony 9-krotnego mistrza Francji. A może być jeszcze lepiej i jeśli wspomniane transakcje dojdą do skutku, Olympique Marsylia może potężnie namieszać w Ligue 1 w sezonie 24/25.