Dawid Kownacki powraca do Fortuny Düsseldorf. Rozbrat napastnika z F95 trwał niewiele ponad rok, podczas którego 27-latek zanotował rozczarowujące 364 minuty w barwach Werderu Brema. Kownaś wraca do klubu, w którym zaliczył najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze. Stare porzekadło głosi, że nie wolno wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, ale przecież rzeka — również ta w przenośni cały czas płynie i ulega zmianom. Czy Fortuna to rzeczywiście najlepszy kierunek dla Kownackiego?
Kownacki potrzebuje Fortuny, Fortuna potrzebuje Kownackiego
Jeśli mielibyśmy pokusić się o zaszufladkowanie polskiego napastnika, to jest zawodnikiem, dla którego wielką rolę odgrywa kwestia zaufania ze strony trenera. Cofnijmy się do sezonu 2022/23. Kownacki z 34 możliwych spotkań aż 31 rozpoczynał w pierwszym składzie. Trener Daniel Thioune konsekwentnie stawiał na Polaka. Dawid miał miejsce w składzie, nawet gdy zaliczał 8 kolejnych spotkań bez trafienia. Miał problemy zdrowotne? W pierwszym możliwym terminie i tak wybiegał w podstawowej jedenastce.
To zupełnie inne podejście niż zachowanie trenerów Werderu Brema. 364 minuty! Owszem, Kownaś nie potrafił potwierdzić swojego potencjału z 2. Bundesligi. Zaczął sezon jako zmiennik Niclasa Füllkruga, dostał 76 minut w trzeciej kolejce i… To właściwie tyle. 22 rozegrane mecze wyglądają jak regularna gra, a jednak występy ograniczały się głównie do epizodów o długości kwadransa lub krótszych. Gdyby Kownacki był lepszym piłkarzem, pewnie i tak byłby w stanie zrobić różnicę. Jest napastnikiem, który miał za sobą dobry sezon w 2. Bundeslidze. Tylko tyle i aż tyle.
Bezsensowne było zatrzymywanie Polaka na letni okres przygotowawczy
Przenosiny do Fortuny Düsseldorf mogły nastąpić wiele tygodni wcześniej. Obawiamy się bowiem, czy Kownaś będzie w stanie „z marszu” wskoczyć do drużyny, która ma już za sobą dwa rozegrane mecze ligowe. Pocieszające, że Fortuna nie ma w tym momencie typowego środkowego napastnika. A może inaczej — ma dwóch. Vincent Vermeij jest jednak kontuzjowany, a Dzenan Pejcinovic mimo opinii wielkiego talentu ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej. Thioune stawiał ostatnio na Tima Rossmanna, który jest tak naprawdę zagadką, a jego dorobek strzelecki wśród seniorów to dokładnie jeden gol.
Mamy przekonanie, że Dawid Kownacki jest w stanie regularnie występować na boiskach 2. Bundesligi. Cele dla polskiego napastnika będą dwa. Strzelenie jak największej liczby goli i wywalczenie awansu. Wątpliwe, że dobry wynik strzelecki w Düsseldorfie przekona Werder do dania polskiemu napastnikowi kolejnej szansy. Wskazuje na to chociażby wpisanie w umowę wypożyczenia klauzuli transferu definitywnego (2.5 mln euro). Jeśli Kownacki chce w końcu przebić się w Bundeslidze, potrzebuje klubu i trenera, którzy będą na niego twardo stawiać – nawet jeśli przez kilka kolejnych spotkań nie da argumentów, że na to zasługuje. W Fortunie doskonale zdają atuty Polaka, a awans drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech byłby optymalnym rozwiązaniem dla 27-latka.