A więc jednak? Jak podają Jordi Batalla oraz Fernando Polo z Mundo Deportivo, rejestracja Daniego Olmo w LaLidze nie ma większych szans na powodzenie. FC Barcelona starała się wygrać walkę z czasem, jednak ostatnia deska ratunku – sędzia Ignacio Fernández de Senespleda, szef Sądu Gospodarczego nr 10 w Barcelonie nie wydał nakazu rejestracji reprezentanta Hiszpanii. Perspektywy na włączenie byłego piłkarza RB Lipsk do grona zawodników, z których Hansi Flick będzie mógł korzystać w rundzie wiosennej z każdą godziną stają się coraz mniejsze.
Ostatnie dni walki o Daniego Olmo
Przypomnijmy, że według Ferrana Martíneza z Mundo Deportivo, Olmo podpisując umowę z FC Barceloną zabezpieczył się na tego typu scenariusz i najprawdopodobniej już na początku stycznia będzie mógł skorzystać z klauzuli pozwalającej na rozwiązanie kontraktu. Takie rozwiązanie do niedawna wydawało się jednak ostatecznością. Barca miała problemy z rejestracją Daniego Olmo już jesienią, jednak kontuzja Andreasa Christensena pozwoliła znaleźć odpowiedni przepis, dzięki któremu mogła wykorzystać do 80% wynagrodzenia kontuzjowanego piłkarza na rejestrację innego. Doraźne rozwiązanie miało obowiązywać jedynie do 31 grudnia 2024 roku. Blaugrana otrzymała kilka miesięcy na wybrnięcie z problematycznej sytuacji i… Znowu ma kłopoty.
🚨 FC Barcelona ma tylko 4 dni na znalezienie rozwiązania ws. zarejestrowania Olmo i Víctora. W przeciwnym razie Dani będzie wolnym piłkarzem, a Pau będzie musiał odejść na wypożyczenie. [@alexpintanel] (3️⃣)
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) December 27, 2024
Władze ligi hiszpańskiej nie zgodziły się na zrobienie kolejnego wyjątku, a luk w przepisach zaczęło brakować. LaLiga wyraziła twarde veto, na które FC Barcelona zareagowała skargą do sądu gospodarczego. Najwyraźniej ten po poniedziałkowej rozprawie nie zamierzał ratować Dumy Katalonii. Linia, jaką obrał klub, czyli próby wskazania, że decyzja organów ligi hiszpańskiej jest bezprawna, nie spotkały się ze zrozumieniem sędziów.
Co dalej? Barca ma kilka dni na znalezienie rozwiązanie. Jeśli takowego nie znajdzie, Olmo będzie mógł odejść jako wolny gracz. Daily Mail informował już zresztą o rozmowach agenta zawodnika z m.in. Manchesterem United czy Manchesterem City. Oczywiście, bierzemy poprawkę na tego typu plotki bazujące na wizycie agenta w Anglii. Problem FC Barcelony jest jednak poważny. Pytanie, czy i tym uda się wyciągnąć królika z kapelusza, a w Katalonii szykują kolejną magiczną dźwignie finansową, pozostaje bez odpowiedzi.