Dani Olmo doznał naderwania ścięgna podkolanowego podczas wczorajszego spotkania przeciwko VfB Stuttgart. Hiszpan opuścił murawę w przerwie, a przeprowadzone badania wskazały na kontuzję, która wykluczy go z gry na „kilka tygodni”. Istnieje obawa, że nie zdąży wyleczyć się przed pierwszym spotkaniem dwumeczu z Manchesterem City, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Olmo w miniony wtorek rozegrał znakomite spotkanie przeciwko Schalke. Zaliczył wówczas dwie asysty i popisał się efektownym trafieniem. Wydawało się, że będzie jednym z liderów drużyny w rundzie wiosennej, a także pomoże w walce z Manchesterem City. Drużyna prowadzona przez Marco Rose w ostatnich tygodniach notuje imponującą serię spotkań bez porażki. Ostatni mecz przegrali w połowie września ubiegłego roku. Dzięki temu systematycznie odrabiają straty do Bayernu Monachium (w tym momencie 1 punkt, ale Bawarczyków czeka spotkania z Eintrachtem). Dobra postawa zespołu pozwoliła wierzyć, że uda się powalczyć z „The Citizens”, którzy przyjadą do Lipska 22 lutego.
Dani Olmo przed decyzją o swojej przyszłości
Hiszpan od momentu transferu do RB w 2020 roku opuścił 28 spotkań w powodów zdrowotnych. Przypomnijmy, że związany jest z klubem kontraktem do końca czerwca 2024 roku. W najbliższym czasie miało dojść do rozmów na temat jego przedłużenia i wpisania kwoty odstępnego. Sam Olmo mógł liczyć, że dobrymi występami w niemieckim klubie zwróci na siebie uwagę mocniejszych drużyn, a także poprawi swoją pozycję wyjściową w rozmowach na temat przyszłości. Dziś pozostaje mu leczenie i walka, by wrócić do gry przed prestiżowym pojedynkiem z Manchesterem City.