Czas gratulować Bayernowi Monachium mistrzostwa Niemiec

Bayern Monachium swoje ligowe spotkanie rozegrał w piątkowy wieczór. Kibice rywali z czołówki Bundesligi mogli żyć nadzieją do 56. minuty, bowiem do tego momentu Werder Brema był w stanie utrzymywać bezbramkowy remis. Dwa trafienia z rzutów karnych Harry’ego Kane’a oraz gol Leroya Sane sprawiły, że Die Roten mogli czekać na reakcję ze strony najgroźniejszych oponentów, których czekały niełatwe starcia. Sobotnie popołudnie to także debiut Niko Kovaca na ławce Borussii Dortmund w starciu z wicemistrzem Niemiec.

BORUSSIA DORTMUND 1-2 VFB STUTTGART

Blisko 11 miesięcy po zwolnieniu z Wolfsburga, Niko Kovac dostał kolejną szansę w klubie Bundesligi. Borussia Dortmund postanowiła powierzyć misję ratunku sezonu trenerowi, który w marcu 2024 roku został wyrzucony z VfL po serii 11 spotkań bez zwycięstwa. Wiemy już, że wstydliwa seria została przełamana. VfB Stuttgart był lepszym zespołem niż BVB. Grał dojrzalszy futbol, nie popełniał tak wielu błędów jak rywal. Na szczególną uwagę zasługuje Waldemar Anton — były piłkarz Stuttgartu, który popisał się golem samobójczym. W końcówce gola kontaktowego po drzemce wicemistrzów Niemiec przy rzucie rożnym strzelił Julian Brandt, a nerwy puściły Julinowi Ryersonowi, który został wyrzucony z murawy.

REKLAMA

VFL WOLFSBURG 0-0 BAYER LEVERKUSEN

Xabi Alonso stworzył znakomity zespół, któremu jednak co jakiś czas zdarzają się mecze, w których niewiele się udaje. Tak właśnie było w starciu przeciwko Wolfsburgowi. Z Florianem Wirtzem i Patrikiem Schickiem na ławce rezerwowych, Aptekarze nie byli w stanie zagrozić bramce bronionej przez zastępującego kontuzjowanego Kamila Grabarę — Mariusa Müllera. Co więcej, w 7. minucie Konstantinos Koulierakis pokonał Hradecky’ego, jednak arbiter słusznie zauważył spalonego. Alonso w końcu musiał postawić na Wirtza, który mógł po raz kolejne zostać bohaterem. Niemiec wziął na siebie dwóch defensorów rywali i był bliski wywalczenia rzutu karnego. Sędzie w kluczowej akcji dopatrzył się jednak ofsajdu. Tym sposobem przewaga Bayernu Monachium wynosi 8 punktów — różnica jest już tak wielka, że brak tytułu mistrzowskiego dla piłkarzy Vincenta Kompany’ego będzie gigantyczną sensacją.

HOFFENHEIM 0-4 UNION BERLIN

Umówmy się, starcie z Unionem Berlin było idealnym momentem, by piłkarze Hoffenheim dopisali na swoje konto trzy punkty. Goście mieli za sobą serię sześciu kolejnych wyjazdowych porażek, jednak w końcu udało im się zapunktować. Ba! Nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się pewnie, że drużyna ze stolicy Niemiec wygra 4:0.

FREIBURG 1-0 HEIDENHEIM

Przed startem sezonu przewidywaliśmy, że Heidenheim grozi degradacja z ligi. Początek rozgrywek ligowych dał nadzieję, że taki scenariusz nie musi się spełnić, jednak ostatnio piłkarze Franka Schmidta kroczą od niepowodzenia do niepowodzenia. Porażka z Freiburgiem wydawała się oczywista jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Samo starcie nie obfitowało jednak w wiele sytuacji bramkowych, a jedynego gola strzelił niezawodny Vincenzo Grifo.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,729FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ