Włoskie media informują dzisiaj o surowej karze dla piątki kibiców, która dopuściła się rasistowskich okrzyków względem golkipera AC Milanu – Mike’a Maignana. Jak wskazuje Corriere della Sera, mężczyźni w wieku 45, 42 i 32 lata oraz kobieta w wieku 34 lat zostali zidentyfikowani (wcześniej zatrzymano 46-latka). Udinese nałożyło na nich dożywotni zakaz stadionowy. Co szokujące, jedna ze zidentyfikowanych osób jest… czarnoskóra.
Sytuacja jest bardziej niż kuriozalna
Oto bowiem czarnoskóry kibic obrażał czarnoskórego piłkarza nazywając go małpą. Gdzie tutaj jakakolwiek logika? Na forach sympatyków Serie A panuje przekonanie, że „rasizm” fanów Udinese nie był w rzeczywistości związany z kolorem skóry bramkarza. Kibice (chociaż to określenie średnio tutaj pasuje) starali się sprowokować zawodnika przeciwnej drużyny, szukając sposobu jak można wyprowadzić go z równowagi. Zdecydowano się na rasistowskie okrzyki, wiedząc, że nic innego tak bardzo nie uderzy w bramkarza Milanu. Mike Maignan w pewnym momencie zdecydował się opuścić murawę. Cel został spełniony. Koncentracja piłkarza na meczu była naruszona skandalicznym zachowaniem widowni. Wszystko przez kuriozalną sytuację, którą można określić mianem skrajnego debilizmu.
Udinese zostało ukarane spotkaniem domowym bez udziału kibiców. Wiemy jednak, że klub zamierza odwołać się od kary. Zebrette chcą surowej kary dla winnych, ale jednocześnie odmawia „kary zbiorowej”, która uderza w pozostałych „normalnych” fanów. Włosi stają przed trudnym zadaniem uświadomienia patologicznych kibiców o szkodliwości ich działań. Walka z rasizmem jest w dużym stopniu walką z głupotą. Jeśli w pięknym sporcie jakim jest futbol, ktoś udaje się na trybuny tylko po to, by znaleźć sposób na poniżenie rywala – nie powinien nigdy więcej dostawać szansy przeżywania piłkarskiego spektaklu.