Co dalej z Robertem Moreno?

Roberto Moreno został w niedzielę zwolniony z Granady FC. Hiszpan był jednym z lepiej zapowiadających się szkoleniowców w Europie, ale jego ostatnia przygoda skutecznie przeczy tej tezie. Zamiast pochwał na wierzch wychodzą słowa krytyki i ciężko obecnie oczekiwać, że Moreno znajdzie pracę w klubie z czołówki.

Epizod w reprezentacji Hiszpanii i rozłam z Enrique

Roberto Moreno trenersko rozwijał się pod Luisem Enrique. To przy nim poznawał tajniki trenerskiego świata w wielkiej piłce klubowej. Był także asystentem Enrique gdy ten został selekcjonerem Hiszpanii. Moreno chwalony był za analityczne spojrzenie na piłkę nożną i ogromną wiedzę, którą potrafił przekuwać w konkretne plany. Mimo to wciąż był „tylko” asystentem. Pierwszą okazję do samodzielnej pracy otrzymał przy okazji rodzinnej tragedii Enrique, któremu zmarła córka. Moreno na 10 spotkań objął więc reprezentację Hiszpanii. Jego bilans w tym czasie wynosił 8 zwycięstw i 2 remisy.

REKLAMA

Problemy pojawiły się, gdy Enrique zdecydował, że jest gotowy do powrotu do pracy. Warunkiem było pożegnanie się Moreno z reprezentacją. Enrique zarzucał swojemu byłemu asystentowi brak lojalności, kiedy zmagał się z osobistą tragedią. Moreno nie zamierzał zostawić sprawy bez komentarza, i zarzucał Enrique, że ten chce oczernić jego wizerunek. Drogi obu panów rozeszły się więc w nieprzyjemnych okolicznościach.

Próba odbicia się w Granadzie

Po tych wydarzeniach Moreno przez lekko ponad pół roku był trenerem AS Monaco, gdzie jednak został zwolniony na początku letniego okienka transferowego. Nie notował może tragicznych wyników (5 zwycięstw, 3 remisy i 5 porażek), ale nie zgadzał się w wielu kwestiach z władzami klubu. Rok po nieudanej przygodzie z Monaco rozpoczął pracę w Granadzie. Oczekiwania nie były wygórowane, ale i tutaj nie wszystko układało się po jego myśli.

Po tym jak Granada w poprzednim sezonie zajęła 9 miejsce w lidze, oczekiwano od zespołu dalszego rozwoju. Moreno jako utalentowany trener miał być kluczowy w postawieniu kolejnego kroku. Zamiast tego zostawia klub ledwo 1 punkt nad strefą spadkową. Na 25 spotkań ligowych składa się 5 zwycięstw, 10 remisów i aż 12 porażek. Granada pod jego wodzą miała dobre momenty, jak chociażby zwycięstwo z Atletico Madryt w grudniu, ale przeważnie zawodziła. Zresztą zwycięstwo nad Los Colchoneros było ich ostatnim. Od wtedy rozegrali 9 spotkań, w których zdobyli tylko 3 punkty. Rozczarowujące to niewiele powiedziane.

Może lepiej wrócić do roli asystenta?

Na pewno nie jest tak, że jedynym problemem klubu był Roberto Moreno. Jednak Hiszpan od samego początku pracy w Granadzie miał pod górkę. Najczęściej przez samego siebie. Miał nie najlepsze relacje z prasą i kibicami, a to ze względu na bijące od niego poczucie wyższości. Uważał się za lepszego od poprzednika i chciał w klubie stworzyć wszystko od początku według własnych pomysłów. Do tego dochodzi kwestia zarządzania zespołem. Moreno ponoć nie najlepiej odnajduje się w budowaniu relacji z zawodnikami. Doskonale radzi sobie w kwestiach analitycznych, ale w przypadku pierwszego trenera te nie są często najważniejsze.

Moreno był uważany za ogromny talent trenerski. Obecnie jednak ciężko znaleźć pozytywnie opinie o jego pracy. Sporo mówiło się o tym, że pracując jako główny trener, próbuje wyjść z cienia Luisa Enrique. Na ten moment wydaje się, że to zadanie go przerosło. Być może rola pierwszego trenera nie jest dla niego i powinien skupić się na pracy jako asystent. Tam jego doświadczenie i wiedza analityczna sprawdzały się doskonale.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,885FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ