W mediach często wymienia się piłkarzy, którzy nie zrobili tak dużej kariery, jaką mogliby, gdyby nie kontuzje. Inną ciekawą kategorią, o której rzadko się mówi są piłkarze, którzy mimo kontuzji grają na najwyższym poziomie, jednak przez liczne problemy zdrowotne rzadko możemy ich oglądać. Naczelnym przykładem takiego zawodnika jest Reece James. Anglik w ostatnich latach zmagał się z wieloma kontuzjami, ale zawsze gdy wraca na boisko prezentuje bardzo wysoki poziom.
Zbyt wiele kontuzji
W poprzednich latach Reece James grał tak rzadko, że kibice śledzący angielski futbol z doskoku mogli zapomnieć, że taki piłkarz w ogóle istnieje. W żadnym z trzech ostatnich sezonów nie zagrał połowy możliwych minut. Przed rokiem spędził na boisku 31% maksymalnego czasu. W rozgrywkach 2023/24 – zaledwie 12,4% możliwych minut. Najlepiej było w sezonie 2022/23, gdy rozegrał ponad 1/3 minut (36,3%). Jeszcze wcześniej przekroczył barierę 50%, ale nieznacznie (54,5%). Powołując się na serwis Transfermarkt – Reece James od początku 2022 roku miał 15 różnych urazów, przez które łącznie opuścił 118 meczów biorąc pod uwagę rozgrywki klubowe oraz reprezentacyjne. W czterech ostatnich sezonach problemy zdrowotne zabierały mu co najmniej 20 spotkań w każdym z nich. Od trzech sezonów z kolei ponad 100 dni spędza na leczeniu różnych kontuzji.
Wielokrotnie, gdy wracał na boisko kibice Chelsea mogli cieszyć się, że Reece James już jest zdrowy, ponieważ prezentował się bardzo dobrze, a po kilku spotkaniach ponownie wypadał z gry. Fani musieli pogodzić się, ze mają w kadrze znakomitego piłkarza, jednego z najlepszych prawych obrońców na świecie, ale tylko na kilkanaście meczów w sezonie.
Enzo Maresca bardzo ostrożnie zarządza siłami zawodnika
Obecny sezon ma zadatki, aby stać się przełomowym w kontekście zdrowia Reece’a Jamesa. Do grudnia 25-latek wytrzymał bez odniesienia żadnego urazu. Ani razu nie wypadł z kadry meczowej. Enzo Maresca ma świadomośc kruchego zdrowia kapitana zespołu i bardzo ostrożnie zarządza jego siłami.
Reece James bardzo rzadko gra w dwóch meczach z rzędu w odstępie kilku dni. Na razie w tym sezonie – nie licząc meczów reprezentacji – taka sytuacja miała miejsce tylko trzy razy. We wrześniu zagrał w środku tygodnia z Bayernem 68 minut, a następnie wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Manchesterem United. Na początku listopada rozegrał po 90 minut w meczach z Tottenhamem oraz z Qarabagem w LM. Teraz ma już serię trzech spotkań z rzędu w wyjściowym składzie – Burnley, Barcelona i Arsenal. Przeciwko The Clarets Enzo Maresca zapobiegawczo ściągnął go jednak w przerwie, a z Barceloną w 82. minucie przy stanie 3:0 dla The Blues. Kolejny mecz Chelsea zagra w środę z Leeds i Maresca już zapowiedział, że James nie zagra 90 minut. – Nie, prawda jest taka, że nie. To był świetny występ [przeciwko Arsenalowi], ale musimy zarządzać Reecem – mówił trener po spotkaniu z Arsenalem.
Ograniczenie minut Reece’a Jamesa to jeden ważny aspekt w utrzymywaniu go przy zdrowiu. Kolejnym jest nadanie mu odpowiedniej roli na boisku. Większa intensywność, więcej sprintów i więcej pokonanych kilometrów to także większe ryzyko kontuzji, więc sztab szkoleniowy Chelsea ograniczył wymagania motoryczne dla 25-latka. – Osobiście uważam, że wynika to trochę ze sposobu, w jaki go wykorzystujemy, ponieważ grając jako pomocnik lub obrońca, który wchodzi do środka, zawsze pokonuje krótkie dystanse. Natomiast grając jako boczny obrońca, pokonuje się ogromne odległości. To naprawdę duże odległości. Trzeba pokryć większy obszar boiska. I myślę, że prawdopodobnie w tym przypadku łatwiej jest doznać kontuzji – tłumaczył Enzo Maresca, zapytano dlaczego w tym sezonie Jamesa omijają urazy.
Reece James nie musi wykonywać wielu sprintów
Grając jako prawy obrońca Anglik najczęściej pełni rolę dodatkowego stopera w rozegraniu, ponieważ Chelsea Enzo Mareski w fazie posiadania piłki przechodzi na ustawienie z trójką obrońców. W takiej roli nie jest zawodnikiem, który musi wiele biegać. Więcej dystansu do pokonania ma wówczas, gdy ustawiany jest w środku pomocy, jednak grając w tej strefie, nie wykonujesz tylu sprintów, ile operując w bocznych sektorach, gdy biegasz od jednej linii końcowej do drugiej. Jedynym meczem w tym sezonie, w którym Reece James grał jako obiegający boczny obrońca, była druga połowa z Manchesterem United, a taka decyzja Enzo Mareski wynikała z przebiegu spotkania. Chelsea otrzymała czerwoną kartkę, trener zrobił wiele defensywnych zmian, a później, gdy w dziesięciu musieli grać też rywale, potrzebował więcej siły w ofensywie, więc zdecydował się na zmianę roli Reece’a Jamesa, a ten zaliczył asystę.
Środek pomocy
Reece James przebijał się do Chelsea właśnie jako prawy obrońca, który ma sporo atutów w ofensywie i często podłącza się do akcji ofensywnych. Jego największym atutem było znakomite dośrodkowanie w pole karne. Swój najlepszy czas w karierze przeżywał u Thomasa Tuchela, gdy The Blues grali ustawieniem 3-4-3, a James zajmował miejsce na prawym wahadle i był bardzo ważnym graczem dla ofensywy. Okazało się jednak, że kontynuowanie kariery w takiej roli – ofensywnie grającego prawego obrońcy lub prawego wahadłowego – jest zbyt ryzykowne przy bardzo wysokiej podatności na kontuzje 25-latka. Reece James musiał więc zmienić swój sposób gry, a że jest piłkarzem bardzo wszechstronnym, to nie miał z tym większych problemów. Enzo Maresca nie był pierwszym trenerem, który dostrzegł w nim cechy bardzo dobrego środkowego pomocnika. Na tej pozycji próbował go ustawiać już Thomas Tuchel, a pod koniec wypożyczenia do Wigan w sezonie 2018/19 również grał w środku.
Pomysł z ustawieniem Jamesa w środkowej strefie kiełkował w głowie włoskiego szkoleniowca od początku ich współpracy. – Dzień po tym, jak podpisałem kontrakt z Chelsea, wysłałem mu filmik i powiedziałem, że od pierwszego dnia widziałem go jako pomocnika. Zanim jeszcze się spotkaliśmy, wysłałem mu klip pokazujący, że może grać w pomocy – mówił Enzo Maresca na konferencji prasowej po meczu z Arsenalem. 45-latek stosuje ten manewr na razie niemal wyłącznie w meczach z topowymi przeciwnikami, gdy chce wzmocnić drugą linię pod kątem fizyczności, skuteczności w pojedynkach i gry defensywnej. Choć Reece James oferuje także wiele atutów w fazie posiadania piłki to przewagę nad pozostałymi środkowymi pomocnikami Chelsea (nie licząc Caicedo, który gra obok niego) ma właśnie w grze bez piłki.
Reece James jest jednym z najbardziej wszechstronnych piłkarzy w Premier League
Grając na prawej obronie, prezentuje poziom klasy światowej. Za kadencji Thomasa Tuchela zdarzało się również, że był ustawiany jako pół-prawy stoper w 3-osobowym bloku obronnym, aby zneutralizować zagrożenie przeciwników w kontratakach, i potrafił zatrzymywać najlepszych skrzydłowych na świecie. Obecnie coraz częściej gra w środku pola i na tle topowych zespołów w Anglii oraz Europie zazwyczaj jest jednym z wyróżniających się graczy. Można jedynie żałować, że w ostatnich latach tak rzadko mieliśmy okazję podziwiać 22-krotnego reprezentanta Anglii w najbardziej prestiżowych meczach. Futbol potrzebuje zdrowego Reece’a Jamesa.
