Wygląda na to, że jeden z wyróżniających się napastników będzie „łakomym kąskiem” dla polskich drużyn. Mimo ponad miesiąca do rozpoczęcia okienka transferowego, kluby już „zarzucają sieci” na atrakcyjnych piłkarsko zawodników. Jednym z takich jest Nardin Mulahusejnović, który jest ponoć w kręgu zainteresowań Legii Warszawa, Pogoni Szczecin oraz Rakowa Częstochowa – donosi Rudy Galetti.
Kim jest Nardin Mulahusejnović?
Wątek potencjalnych przenosin Nardina Mulahusejnovicia przewijał się w polskich mediach już ubiegłej zimy. Wówczas napastnikiem interesował się m.in. Raków Częstochowa, Legia Warszawa czy Górnik Zabrze. Jak się okazuje, temat transferu do Polski jest nadal aktualny. Według informacji podanych przez Rudego Galettiego, Bośniak wzbudza zainteresowanie polskich klubów. Jego imię i nazwisko widnieje w notesach wcześniej wspomnianych Rakowa i Legii, a o jego usługi będzie zabiegała także Pogoń. Co ciekawe to właśnie 27-latek przed nieco ponad tygodniem, pogrzebał szanse Legii Warszawa na udział w 1/16 finału rozgrywek Ligi Konferencji Europy. Wtedy to Noah FC wygrało na własnym stadionie z „Wojskowymi”, a zwycięska bramka była właśnie jego autorstwa.
Mulahusejnović jest obecnie zawodnikiem reprezentującym barwy Noah FC. Trykot mistrza Armenii przywdziewa od sierpnia 2025 roku, kiedy to na jego sprzedaż zdecydował się Zrinjski Mostar. Bośniak jest podstawowym graczem armeńskiego zespołu, a bramki strzela głównie w Lidze Konferencji Europy. Dla aktualnego pracodawcy rozegrał łącznie 24 spotkania, które przełożyły się na 9 trafień oraz 4 ostatnie podania. To pokazuje dość ciekawą zależność, bowiem 27-latek jest lepszym atakującym przeciwko drużynom z europejskich pucharów niż przeciwko rywalom z ligi armeńskiej. Na poziomie międzynarodowym strzelał przeciwko takim ekipom jak: HNK Rijeka, Legia Warszawa, Aberdeen, Sigma Ołomuniec czy Universitatea Craiova. Oprócz tego warto nadmienić, że jest młodzieżowym reprezentantem Bośni i Hercegowiny. Koszulkę reprezentacji do lat 21 zakładał 9-krotnie.
Pozyskanie Bośniaka na pewno będzie nie lada wyzwaniem. 27-latek jest kluczowym elementem gry ofensywnej Noah FC, a klub na pewno nie wypuści go za „błache” pieniądze. Jego umowa z erywańskim zespołem obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku.